RIM zapłaci 147 mln dol. za naruszenie patentu?

RIM zapłaci 147 mln dol. za naruszenie patentu?

Thorsten Heins | fot. engadet.com
Thorsten Heins | fot. engadet.com
Michał Brzeziński
16.07.2012 12:30, aktualizacja: 16.07.2012 14:30

W ostatnich miesiącach RIM nie radzi sobie najlepiej. Na domiar złego okazało się, że najprawdopodobniej kanadyjska firma będzie zmuszona zapłacić 147 mln dol. odszkodowania.

Firma Mformation Technologies w 2008 r. oskarżyła RIM o naruszenie patentu wykorzystywanego przy zdalnym systemie zarządzania terminalami BlackBerry. Dotyczy on wszystkich urządzeń, które łączyły się z serwerami koncernu. I za każde z nich RIM zobowiązany jest zapłacić 8 dol.

Ironicznie, kilka dni wcześniej Thorsten Heins, porównując swoją firmę z Nokią, stwierdził, że ma dużą przewagę w postaci 80 mln aktywnych użytkowników. Na szczęście dla Kanadyjczyków wyrok sądu dotyczy tylko smartfonów sprzedanych na terenie Stanów Zjednoczonych i nie uwzględnia żadnych przyszłych urządzeń.

RIM oczywiście nie zgadza się z powyższą decyzją. Twierdzi, że stosował tę technologię już wtedy, gdy Mformation Technologies ją patentowało. Dlatego postanowił odwołać się od wyroku sądu - zobaczymy, na ile skutecznie.

Producent jest w stanie zapłacić 147 mln dol., to nie ulega wątpliwości. Jednak po ostatnich niepowodzeniach można to określić jako kopanie leżącego. W ciągu ostatniego roku akcje RIM spadły o 70%, nie mówiąc już nawet o utracie milionów użytkowników i wielu korporacji, które widząc nieporadność koncernu, skierowały się w stronę iOS-a lub Androida.

Cała nadzieja w nadchodzącym systemie BlackBerry 10. Początkowo planowano jego premierę na ostatni kwartał tego roku, ale CEO firmy ogłosił, że musi ona zostać przesunięta na początek 2013 r., prawdopodobnie styczeń. Chociaż podane tłumaczenie "dopracowania" jest logiczne, inwestorzy nie podeszli do tego równie optymistycznie.

Za to inne zdanie mają twórcy aplikacji. W ciągu roku ilość pozycji w BlackBerry App World wzrosła o ponad 150%, a seria imprez dotyczących BlackBerry 10 cieszy się dużą popularnością. Przykładem jest warszawska konferencja, na którą RIM ściągnął mnóstwo deweloperów (oraz urodziwe hostessy).

W utrzymaniu finansowej kondycji nie pomaga jednak to, że analogicznie do Windows Phone'a, żaden smartfon obecnie dostępny na rynku nie dostanie aktualizacji do BlackBerry 10. Stawia to RIM przed podobnym problemem jak Microsoft - użytkownicy obeznani w temacie nie będą chcieli kupić urządzenia z systemem, który za kilka miesięcy przejdzie do historii.

Nadeszły ciężkie czasy dla kanadyjskiego producenta. Ale BlackBerry 10 zapowiada się naprawdę dobrze i jeśli do stycznia nie dojdzie do żadnej wpadki, to RIM może odbudować swój wizerunek. Trzymam kciuki.

Źródło: theVergetheVerge2theVerge3SlashgearNewsYahoo

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)