Wild Defense - tower defense dla lubiących wyzwania
TOMASZ SŁOWIK • dawno temuGatunek tower defense staje się coraz bardziej oklepany, jednak ładnie wyglądających, trójwymiarowych i naprawdę trudnych tytułów tego rodzaju jest stosunkowo niewiele. Jeśli do tego dodać osadzenie w ciekawych realiach, powstaje obraz całkiem interesującej gry o nazwie Wild Defense.
Baśniowa kraina zostaje podbita przez złą Lodową Królową. Broni się ostatnia wolna prowincja zamieszkana przez ludzkie plemię. Jak nietrudno się domyślić, zadaniem gracza jest zażegnanie zagrożenia poprzez odpieranie kolejnych ataków wrogiej hordy, a z czasem przywrócenie pokoju w krainie. Fabuła to klasyk, ale po wielokrotnym oglądaniu statków kosmicznych, wieżyczek i zombie miło jest zobaczyć odmianę w postaci wojowniczego, prymitywnego plemienia walczącego ze wszelkiej maści plugastwem.
Supernova wybuchnie pod koniec wakacji!
Zasady są typowe. Z bramy wychodzą kolejni przeciwnicy, którzy idą po statycznej ścieżce, próbując dotrzeć do palisady na jej końcu. Jeśli im się to uda, baza otrzymuje obrażenia, ale chwilę później unicestwia agresorów ostrzałem. Zadaniem gracza jest takie rozstawienie obrony, żeby jak najszybciej unicestwiać przeciwników. Jednostki (jest ich 18 do wyboru) rozstawia się na pustych polach. Kosztują one żywność, którą otrzymuje się, zabijając przeciwników. "Wieżyczki" można ulepszać dwukrotnie, a wzrost ich skuteczności jest znacznie większy od łącznej skuteczności dwóch postaci niższego poziomu.
Zobacz również: Appshaker 2 #31: Pizza Boy, Big Hunter, AutoHash i inne
Rozgrywka jest trudna. Już czwarta plansza wymaga skupienia, a łącznie jest ich 40. Częściowo jest to spowodowane możliwością korzystania z mikrotransakcji, dzięki którym można poprawić skuteczność poszczególnych jednostek, kupując ulepszenia. Wymagają one shelli, które powoli zdobywa się w grze. Z drugiej strony można je też mozolnie, ale "uczciwie" zbierać. Szkoda tylko, że tytuł nie jest w takim układzie darmowy (kosztuje 3,31 zł). Aby osiągnąć sukces, trzeba po prostu myśleć, wykorzystywać specjalne cechy poszczególnych postaci i nie spoczywać na laurach — przeciwnicy nawet tego samego typu z każdą falą stają się wytrzymalsi.
Grafika jest piękna i idealnie pokazuje potencjał silnika Unity. Modele jednostek są świetnie wykonane i oryginalne (zarówno sojusznicy, jak i wrogowie), tak samo jak ich animacje i otoczenie. Brakowało mi tylko opcji przybliżania, oddalania oraz obracania widoku, ale jedynym zastosowaniem tej funkcji byłoby dokładniejsze podziwianie oprawy. Przeszkadza trochę muzyka, która nie pasuje do klimatu gry i szybko się nudzi.
Wild Defense to najfajniejszy tower defense ze statyczną drogą przemarszu wrogów, w jaki grałem. Gdyby była możliwość jej zmiany, tak jak w Four Days World Defense, to gra byłaby bezkonkurencyjna. Irytują trochę wszędobylskie mikrotransakcje, szczególnie w płatnych tytułach, choć dzięki temu jest trudniej, ale nie niewykonalnie.
+oryginalny klimat
+grafika
+sporo poziomów
+dużo jednostek do wyboru
+trudna
-mikrotransakcje, tym bardziej że gra nie jest darmowa
Polecane przez autora:
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: piękny space shooter, wciągający hck'n'slash i bezkonkurencyjny Sidebar
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Rozbudowane iMap Mobile, dostęp do kanałów TVP i ciekawy zbiór serwisów informacyjnych
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Nietypowy parkour, nowe MMORPG w świecie magii i coś dla paranoików
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze