Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [29.04.2012]
TOMASZ SŁOWIK • dawno temuTen artykuł ma 3 strony:
Strona 1
Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
Asteroid 2012 3D - 6,31 zł lub wersja Free
Zręcznościówka.
Jest to trójwymiarowa wersja starej gry o podobnej nazwie. Gracz steruje statkiem kosmicznym i strzela do wszystkiego, co się rusza. Najczęściej są to asteroidy, ale zdarzają się również statki obcych. Unikać trzeba kolizji oraz pocisków przeciwników.
Steruje się czujnikiem położenia oraz przyciskami na ekranie (strzał, dopalacz, bomba oraz teleportacja). Niestety na stosunkowo małym ekranie HD w Galaxy Note są one małe i często w trakcie manewrowania nie mogłem w nie trafić. Przy mniejszej rozdzielczości albo na tablecie nie powinno być tego problemu. Wylecenie poza obszar planszy powoduje przeniesienie gracza z powrotem w jej obręb, podobnie jak przy użyciu teleportacji. Dla ułatwienia nawigacji gra zawiera trójwymiarową mapę z zaznaczonymi przeciwnikami.
Sama rozgrywka nie przypadła mi do gustu. Trudniej ocenić sytuację niż w oryginalnym Asteroid, a plansza, przynajmniej na początku, wydaje się pusta. Trójwymiarowość skomplikowała zabawę, a właśnie prostota była największą zaletą pierwowzoru.
Grafika robi pozytywne wrażenie. Kosmos wygląda pięknie, a tekstury są bardzo dobrej jakości. Udźwiękowienie jest i nie przeszkadza.
Asteroid 2012 3D to zręcznościówka na chwilę, stworzona do bicia swoich rekordów. Bardziej cenię sobie pierwowzór za prostotę i grywalność. Remake to już nie to samo, ale polecam go sprawdzić i przekonać się samemu.
Zobacz również: Orange
+dobry na chwilę
+intuicyjne sterowanie
+grafika
-monotonna
-nie ma tego czegoś, co ma oryginał
Race of Champions - darmowa, aktywacja trybu sieciowego za ok. 10 zł w grze.
Wyścigi samochodowe.
Jest to symulator zawodów ROC, w których walczą ze sobą najlepsi kierowcy różnych sportów motorowych. Pojedynki odbywają się na podwójnych torach, między identycznymi pojazdami.
Gra pozwala rozegrać mistrzostwa, czasówkę oraz pojedynek. W pierwszym przypadku gracz zaczyna od kwalifikacji, a następnie losowo mierzy się z przeciwnikami, aż do walki finałowej. Żeby nie było nudno, co rundę zmienia się prowadzony samochód. W czasówce wybrać można tor oraz pojazd (po wcześniejszym odblokowaniu ich w mistrzostwach) i trzeba starać się wykręcić jak najlepszy czas. W pojedynku gra losuje graczowi przeciwnika, z którym się zmierzy na wybranym torze. Po odblokowaniu grać można online, ale nie miałem możliwości sprawdzenia tej opcji, ponieważ jest zintegrowana z Facebookiem.
Do wyboru jest 5 tras (i będą kolejne) oraz 7 samochodów (różnego typu). Warto wspomnieć, że prowadzą się odmiennie, a wpływ na zachowanie pojazdu ma też aktualne podłoże.
Model jazdy jest według mnie lepszy od tego w Real Racing 2. Łatwo wpaść w poślizg i należy często korzystać z hamulca, szczególnie po wyłączeniu wspomagaczy — gra się wtedy znacznie przyjemniej.
Grafika jest bardzo ładna, a wcześniejsze problemy techniczne zostały poprawione. Trasy są szczegółowe i stworzone na podstawie prawdziwych. Modele samochodów zostały wykonane z dbałością o szczegóły. Warto też zwrócić uwagę na refleksy na karoserii i odbicia świateł. Udźwiękowienie stoi na wysokim poziomie i nie można się do niego przyczepić. Gra nie ma żadnego modelu zniszczeń, ale odbijanie się od wszystkiego znacznie pogarsza wyniki.
Race of Champions to według mnie najlepsza samochodówka na Androida, w jaką grałem. Ma wymagający model jazdy zależny od prowadzonego pojazdu, ładną grafikę oraz wciąga. Szkoda tylko, że jest tak mało torów i samochodów (ale z czasem będzie więcej), a walka z komputerem po jakimś czasie staje się zbyt prosta. Uważam, że warto zainwestować w tryb sieciowy, jeśli ktoś ma konto na FB.
+grywalność
+model jazdy
+odmienne pojazdy
+prawdziwe trasy
+grafika
-na niektórych telefonach nadal się wiesza
-multiplayer wymaga konta na Facebooku
Cytus - darmowe są 3 utwory, resztę trzeba dokupić
Gra muzyczna.
Zabawa polega na dotykaniu ekranu w odpowiednich momentach w rytm muzyki. W przypadku tego tytułu trzeba po prostu naciskać tam, gdzie akurat znajduje się pozioma linia. Im mniej pomyłek, tym więcej punktów zdobywa gracz.
Gra oferuje 18, głównie elektronicznych utworów i chociaż lubię ten typ muzyki, to niestety te w grze mnie nie zachwyciły. Do wyboru są dwa poziomy trudności, z czego na wyższym trzeba naprawdę szybko reagować i nie ma chwili wytchnienia. Tytuł współpracuje z platformą Open Feint.
Grafika jest ładna i widać w niej japoński rodowód tytułu, co nie wszystkim przypadnie do gustu. Grze jednak nie można zarzucić braku klimatu. W czasie zabawy na ekranie dzieje się sporo, ale tak naprawdę nie ma czasu zwracać na to uwagi. Ścieżka dźwiękowa nie przypadła mi do gustu, ale to kwestia indywidualna. Dużo większe zastrzeżenia mam do sytuacji na ekranie — czasem nie współgra ona z muzyką i gracz po prostu stuka tam, gdzie gra sobie życzy.
Cytus to typowy przedstawiciel swojego gatunku i może się podobać. Polecam go szczególnie osobom lubiącym dalekowschodnie klimaty oraz muzykę elektroniczną. W innym przypadku radzę poszukać czegoś innego.
+oprawa graficzna
+elektroniczne kawałki
-sytuacja na ekranie nie współgra z muzyką
Polecane przez autora:
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: piękny space shooter, wciągający hck'n'slash i bezkonkurencyjny Sidebar
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Rozbudowane iMap Mobile, dostęp do kanałów TVP i ciekawy zbiór serwisów informacyjnych
- Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Nietypowy parkour, nowe MMORPG w świecie magii i coś dla paranoików
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze