Prestigio Multipad PMP5080B - dobre wykonanie i ICS, ale... [pierwsze wrażenia]

Prestigio Multipad PMP5080B - dobre wykonanie i ICS, ale... [pierwsze wrażenia]

Prestigio Multipad PMP5080B
Prestigio Multipad PMP5080B
Maciej Maciej Kasica
07.04.2012 13:00, aktualizacja: 07.04.2012 15:00

Kiedy Mateusz poinformował mnie, że dostanę tablet do testów, bardzo się ucieszyłem. Kiedy dowiedziałem się, jakiej marki, byłem nieco zmieszany. Nigdy wcześniej nie słyszałem o Prestigio, a nawet jeśli słyszałem, to nie zwróciła ona mojej uwagi. Nie wiedziałem też, jaki konkretnie model producent mi wyśle. Czekałem więc na kuriera i coraz bardziej zastanawiałem się, co mi przywiezie. W paczce znalazłem Prestigio Multipad PMP5080B.

Kiedy Mateusz poinformował mnie, że dostanę tablet do testów, bardzo się ucieszyłem. Kiedy dowiedziałem się, jakiej marki, byłem nieco zmieszany. Nigdy wcześniej nie słyszałem o Prestigio, a nawet jeśli słyszałem, to nie zwróciła ona mojej uwagi. Nie wiedziałem też, jaki konkretnie model producent mi wyśle. Czekałem więc na kuriera i coraz bardziej zastanawiałem się, co mi przywiezie. W paczce znalazłem Prestigio Multipad PMP5080B.

Gdy tylko dostałem paczkę, szybko ją otworzyłem, aby sprawdzić zawartość. Zastanawiałem się, czy nie będzie to przypadkiem kolejny chiński klon iPada, których wcześniej miałem kilka w rękach i o których mógłbym jedynie wypowiadać się w sposób negatywny. Bałem się trzeszczącego, niespasowanego, taniego plastiku. Wręcz modliłem się o cokolwiek lepszego. Moje modlitwy na szczęście zostały wysłuchane.

Wygląd i wykonanie

Pierwsze wrażenie było piekielnie dobre, ale zrobił je na mnie nie sam tablet, ale etui, w którym był. Zostało ono wykonane ze sztucznej skóry z zewnątrz i czerwonego materiału w środku. Całość zszyta jest czerwoną nicią i ozdobiona logo producenta z przodu. Trzeba przyznać, że budzi bardzo pozytywne odczucia.

Pokrowiec do Prestigio PMP5080B
Pokrowiec do Prestigio PMP5080B

Prawdziwy powód mojego oczekiwania też na pierwszy rzut oka wydawał się niczego sobie. Przedni panel to 8-calowy ekran otulony fortepianową czernią z czterema dotykowymi przyciskami, kamerą do wideorozmów i małą czerwoną diodą, która świeci, gdy urządzenie jest podłączone do ładowarki.

Prestigio PMP5080B
Prestigio PMP5080B

Pozostała część urządzenia jest wykończona bardzo przyjemnym w dotyku, lekko gumowanym plastikiem. Na jednym z krótszych boków znajdują się przyciski głośności oraz Włącznik.

Lewy bok Prestigio PMP5080B
Lewy bok Prestigio PMP5080B

Na drugim są porty: mini USB, mini HDMI, mikrofon oraz port zasilania.

Prawy bok Prestigio PMP5080B
Prawy bok Prestigio PMP5080B

Tylna część obudowy to miejsce umieszczenia głośników (są dwa), wejścia na karty microSDHC oraz oznaczeń, zarówno samego modelu, jak i portów. Znajduje się tam również duże logo producenta.

Specyfikacja i działanie

  • jednordzeniowy procesor ARM Cortex A8 o taktowaniu 1 GHz,
  • 512 MB pamięci RAM,
  • 4 GB wbudowanej pamięci,
  • WiFi w standardzie a/b/g/n,
  • bateria 5400mAh,
  • 8-calowy ekran pojemnościowy TFT LCD o rozdzielczości 800 x 600 pikseli,
  • porty miniUSB 2.0, miniHDMI, microSDHC,
  • mini Jack 3,5 mm,
  • kamera VGA do wideorozmów umieszczona z przodu.

Nad całością sprawował pieczę Android 2.3 Gingerbread. To najbardziej mnie zawiodło. System ten zdecydowanie nie nadaje się na tablety.

Odpaliłem tablet i zobaczyłem lekko zmodyfikowanego pod względem interfejsu graficznego Androida. Nic specjalnego. Negatywne odczucia wzbudził wyświetlacz, który zwyczajnie nie jest najwyższych lotów. Przy odrobinie chęci można liczyć piksele. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby miał rozdzielczość 1024 x 768. Kąty widzenia niestety również wypadają dosłownie blado.

Po krótkiej chwili zabawy stwierdziłem, że pomimo dobrej jakości wykonania oprogramowanie zdecydowanie niszczy resztki dobrego wrażenia. Wtedy też wpadłem na bardzo oczywisty pomysł. Trzeba sprawdzić, czy producent nie wypuścił aktualizacji.

Jest ICS!

Po wykonaniu update’u, wyposażony już w tablet z ICS na pokładzie, dużo lepiej zapatrywałem się na testy. Całość chodzi całkiem nieźle, co dowodzi, że można uruchomić Androida 4.0 nawet na sprzęcie, który nie jest już najnowszy. W porównaniu do Gingerbreada różnice w wydajności są zauważalne, ale nie aż tak bardzo. Czasem urządzenie działa bardzo płynnie, czasem też łapie lagi.

Podsumowanie

Czy Multipad jest czymś więcej niż tanim chińskim tabletem w ładnej obudowie? Przekonam się w najbliższym czasie.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)