Frederic Resurrection of Music [recenzja]

Frederic Resurrection of Music [recenzja]

Frederic Resurrection of Music [recenzja]
Zbyszek Kowal
21.01.2012 18:29, aktualizacja: 21.01.2012 19:29

Zapraszam do pierwszej w Polsce i jednej z pierwszych na świecie recenzji najnowszej gry polskiego studia Forever Entertainment. Czy muzyczna opowieść o Chopinie podąży śladami innych polskich gier i osiągnie sukces? Czy warto zagrać? Odpowiedzi w rozwinięciu wpisu.

Frederic - Resurrection of Music to produkcja polskiego studia Forever Entertainment o którym wcześniej nie wspominaliśmy na naszych łamach. Nieco bardziej zorientowani w temacie gier, mogą kojarzyć Sparkle 2: Evo, inną grę autorstwa wspomnianego studia. Tym razem plany i cele są znacznie większe aniżeli Top 40 w Polsce.

Fryderyk Chopin powraca!

Fabuła gry jest dość nietuzinkowa i trzeba przyznać że dla przeciętnego zjadacza hamburgerów w USA będzie niezrozumiała. Zupełnie inaczej za to gra powinna wypaść na rodzimym rynku, gdzie Fryderyk Chopin jest marką samą w sobie.

Obraz

Wyobraźcie sobie zatem, że Fryderyk Chopin powraca z zaświatów, aby stoczyć dziewięć muzycznych pojedynków które uratują ludzkość przed zalewem taniej muzyki z manufaktur. Każdy pojedynek odbywa się w innym, charakterystycznym miejscu na świecie. Nasz narodowy kompozytor podczas wędrówki odwiedzi chociażby Jamajkę, gdzie w oparach dymu marihuany stoczy pojedynek z wyluzowanym rastamanem. Takich smaczków pełnych humoru jest w grze znacznie więcej.

Historię poznajemy w formie komiksu, który prezentowany jest pomiędzy pojedynkami. Całość okraszona jest angielskimi dialogami czytanymi przez polskich lektorów. To właśnie owe komiksy, piosenki oraz dialogi spowodowały że gra waży nieco ponad 630 MB w wersji dla iPhone’a. Natomiast odsłona dla iPada po zainstalowaniu pożera ponad 1GB miejsca na tablecie.

Obraz

Przydałaby się lepsza optymalizacja materiałów, bowiem w porównaniu z innymi grami o takim rozmiarze Frederic wypada raczej ubogo. Wystarczy wspomnieć FIFE 12 lub Infinity Blade które również zajmowały tyle miejsca, a jednak były produkcjami znacznie bardziej rozbudowanymi.

Intensywna, ale krótka przygoda

No właśnie, mało rozbudowany gameplay to chyba największa wada tej produkcji. Dziewięć pojedynków to znacznie za mało, aby nacieszyć się walorami Frederica. Nim człowiek na dobre wciągnie się w zabawę, to już widzi napisy końcowe. W prawdzie grę można przejść na innych poziomach trudności lub masterować pojedyncze plansze dla lepszych wyników w Game Center, ale nie zastąpi to przemyślanego i dobrze zaprojektowanego dodatkowego trybu gry.

Obraz

Powyższy akapit nie oznacza jednak że gra jest prosta. Wręcz przeciwnie poziom trudności jest na tyle wysoki, że wiele osób może być zniechęconych już na samym starcie. Jest rzeczywisty problem z odzwierciedleniem głębi drugiego planu, który utrudnia wystukiwanie rytmów. Odstępy pomiędzy linami również są zbyt małe, przez co za dużo nutek w niektórych momentach pojawia się blisko siebie.

Oczywiście gra jest możliwa do przejścia. Wystarczy trochę uporu oraz dobrej techniki grania. Zdecydowanie polecam grać tylko jednym palcem i zapamiętywać kolejność spadających po pięciolinii nutek. Wtedy wystarczy w odpowiednim momencie odtworzyć zapamiętaną sekwencję i zdobyć komplet punktów.

Obraz

Z pewnością należy pochwalić gameplay, który oprócz wspomnianych powyżej błędów nie odbiega niczym od takich produkcji jak Tap Tap Revenge czy Guitar Hero. Nutki bardzo dobrze zsynchronizowane są z lecącym w tle utworem. Nie brakuje specjalnych bonusów, modyfikatorów punktów czy potrząsania urządzeniem aby wejść w tryb furii. Fani gier muzycznych powinni być usatysfakcjonowani.

Chopin nie powstydziłby się takich aranżacji

Strona muzyczna to również ogromny plus polskiej produkcji. Największe wrażenie robią nowe aranżacje klasycznych utworów Chopina, które stworzył Michał Wasilewski. Zapadają w pamięć i bardzo często po skończeniu gry nuci się te melodie pod nosem. Zresztą, możecie przekonać się o tym sami słuchając próbek albumu zamieszczonego w iTunes.

Obraz

Co ciekawe, Frederic został zoptymalizowany pod kątem słuchawek. Zatem najbardziej zadowoleni będą ci, którzy podczas gry skorzystają z markowego sprzętu, aby wydobyć niesłyszalne na zwykłych iPhonowych głośniczkach dźwięki. Zdecydowanie warto.

Oprawa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie, co raczyło zauważyć również Apple, promując grę w App Store. Zarówno interfejs, główne menu jak również animowane tło podczas gry prezentują się bardzo ładnie. Najlepiej oczywiście wypada komiks, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Kreska artysty przypomina mi nieco Jeża Jerzego – polecam Wam ten film jeżeli nie mieliście okazji zobaczyć.

Obraz

Denerwuje brak polskiego języka w polskiej produkcji. O ile w przypadku takich hitów eksportowych jak Jelly Defense czy Anomaly Wrazone Erath można to zrozumieć, o tyle w grze o Chopinie jest to moim zdaniem poważna wpadka. Brakuje również wsparcia dla usług społecznościowych, co akurat w grach muzycznych jest już kanonem.

Graficznie Frederic to pierwsza liga

Na szczęście nie zapomniano o Game Center, osiągnięciach oraz globalnych tablicach wyników, co wpływa dobrze na rywalizację. Tym bardziej że producent zapowiedział już konkurs w którym do wygrania będzie specjalna jubileuszowa biżuteria z okazji 200 rocznicy urodzin Chopina. O szczegółach konkursu poinformujemy innym razem, warto więc potrenować przed przystąpieniem do rywalizacji.

Obraz

Czas na podsumowanie. Frederic - Resurrection of Music to gra bardzo dobra pod wieloma względami. W szczególności oprawa audiowizualna przemawia do gracza już od pierwszego uruchomienia. Niestety, game design nieco kuleje. Fabułę niepotrzebnie rozbudowano, chociaż cudownie zaprezentowano w formie komiksów. Poziom trudności jest wysoki, ale dla hardcorowych graczy będzie to raczej bułka z masłem.

Jednego jednak można być pewnym. Gra potrafi uzależnić i wciągnąć na kilka chwil. W prawdzie rozgrywka kończy się po godzinie gry, ale ta godzinka jest naprawdę intensywna. Mam nadzieję, że zbliżające się aktualizacje poprawią mankamenty, wprowadzając do gry nowe urozmaicenia. Jest duży potencjał, ale trzeba włożyć znacznie więcej pracy niż dotychczas.

Z okazji premiery gry w App Store, za 1,59 euro możecie pobrać wersję dla iPhone’a lub odsłonę HD dla iPada. Promocja potrwa tylko do niedzieli wieczora. Warto również zerknąć na darmową wersję lite, która da Wam poczucie tego co przygotowała rodzima firma. Jak zwykle jednak ostateczna decyzja należy do Was.

Obraz

[plus] Świetna muzyka

[plus] Wyśmienita oprawa graficzna

[plus] Poczucie humoru autorów

[minus] Dość krótka

[minus] Błędy w gameplay’u

[minus] Poziom trudności

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)