Czy HTC ma problemy?

Czy HTC ma problemy?

Czy HTC ma problemy?
Jan Bilstrub
28.12.2011 16:58, aktualizacja: 28.12.2011 17:58

Ostatnie miesiące nie są najlepsze dla HTC. Jeszcze niedawno przy każdej okazji pracownicy firmy chwalili się dobrymi wynikami. Teraz do mediów trafiają głównie informacje o problemach. To chwilowy brak formy czy pierwsze symptomy przewlekłej choroby?

Najlepszy okres dla HTC rozpoczął się po debiucie pierwszych urządzeń z systemem Android. W ciągu trzech lat firma sukcesywnie umacniała pozycję na większości światowych rynków. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że tajwański koncern stał się liderem wśród producentów smartfonów w Stanach z prawie 25% udziałem w rynku.

Nieco wcześniej zostaliśmy poinformowani, że sprzedaż telefonów HTC w trzecim kwartale tego roku zwiększyła się o 93% względem roku ubiegłego, a przychody wzrosły w tym samym czasie o 79,1%. Pod względem liczby wprowadzonych do sprzedaży smartfonów koncern zbliżył się do Nokii, która zajmuje obecnie trzecią pozycję.

Po sześciu obfitych kwartałach mogą jednak nastać trudne czasy. Koncern obniżył prognozy na ostatni kwartał tego roku, a niewątpliwy sukces w Stanach Zjednoczonych przyćmiły doniesienia o możliwym zakazie sprzedaży produktów HTC w USA (zakazie, trzeba dodać, raczej teoretycznym).

Sytuacja na polskim rynku

Z danych zebranych przez Canalys wynika, że Nokia w trzecim kwartale 2011 roku wprowadziła na rynek o 7% więcej urządzeń niż w drugim kwartale, co może oznaczać przełamanie złego trendu. Jednak względem rekordowego, trzeciego kwartału 2010 roku jej udział zmniejszył się o 150 tys. smartfonów (Q3 2010 - ponad 549 tys.; Q3 2011 - ponad 295 tys.).

Nadal jest liderem na polskim rynku, jednak Samsung skraca dystans (w porównaniu z Q2 wprowadził o ponad 30% więcej smartfonów) i z niemałym prawdopodobieństwem zostanie numerem jeden tego segmentu.

W Polsce, o czym wspominaliśmy kilka miesięcy temu, HTC stanęło na podium za Nokią i Samsungiem, zwiększając udziały w rynku z 11,7% (1Q) do 16,8% (2Q). Nad Wisłą jednak trzeci kwartał był dla Tajwańczyków mniej pomyślny - firma odnotowała niewielki spadek. Udział HTC zmniejszył się o 1,4 punktu procentowego. Koncern ma jednak zauważalną przewagę nad Sony Ericssonem, który zajmuje czwartą pozycję.

Udział innych producentów jest mniejszy. Zainteresowanie iPhone'em w trzecim kwartale spadło, ale było to pewnie spowodowane oczekiwaniem na premierę nowego urządzenia. LG, które w trzecim kwartale wprowadziło na rynek niemal tyle samo urządzeń co w Q2, zostało wyprzedzone przez Motorolę. Zajęła ona 5 miejsce, odnotowując wzrost o ponad 85% (z 24720 smartfonów w Q2 do 45960 w Q3).

Najpopularniejsze urządzenia HTC

Największym zainteresowaniem w trzecim kwartale cieszył się w Polsce - bez zaskoczenia - Wildfire S, ale wielu nabywców znalazł także dość oryginalny HTC ChaCha dzięki korzystnym ofertom operatorów. Paweł Orliński, dyrektor regionalny HTC Polska, nie potwierdził plotek, jakoby w 2012 roku firma miała skoncentrować się wyłącznie na produktach mid- i high-endowych. Zainteresowani wciąż będą więc mogli nabyć smartfona HTC u operatorów za symboliczną kwotę.

Trudna konkurencja

Tajwańczycy nie mają dobrze wyeksponowanego topowego produktu, który mógłby rywalizować z flagowymi modelami Samsunga czy - od niedawna - Motoroli. Interfejs Sense, który długo przyciągał użytkowników, przestał wystarczać. Kiedyś zauważalnie zwiększał możliwości Androida, dziś UI konkurencji, a nawet czysty Android z pakietem aplikacji i widżetów z Marketu (nie wspominam nawet o Androidzie 4.0) oferują podobne funkcje.

Także pod względem hardware’u HTC wypada obecnie gorzej od Samsunga. Koreańska firma ma świetne zaplecze i wiele elementów produkuje sama. Większy nacisk położono na rozwój usług oraz urządzenia o bardziej lifestyle'owym charakterze (linia z Beats Audio), o których będzie mowa w dalszej części wpisu. Pojawiły się też eksperymenty, takie jak EVO 3D. No właśnie...

...co z trójwymiarem?

Nadal nie jest łatwo przekonać konsumentów do trójwymiarowych wyświetlaczy. Przez pewien czas problemem była niedoskonała technologia, teraz są to przede wszystkim ceny telewizorów i dostęp do treści. Trójwymiar w wersji mobilnej także nie odniósł takiego sukcesu, jakiego oczekiwali producenci.

Kiepskie wyniki sprzedaży Nintendo 3DS poprawiły się dopiero po dużej obniżce ceny w sierpniu, a smartfony 3D trzeba traktować raczej jak komunikat: "Patrzcie, jakie fajne mamy telefony, konkurencja takich nie robi", niż początek nowego trendu.

Pośrednio potwierdził to Paweł Orliński. Na pytanie, czy HTC planuje kolejne urządzenia z ekranem 3D, odpowiedział, że zależy to od oczekiwań konsumentów (co można rozumieć: "Teraz o tym nie myślimy"). EVO 3D i kampania za nim stojąca w jakimś stopniu umocniły wizerunek firmy, ale raczej nie wpłynęły zauważalnie na sprzedaż.

A może Beats?

Bartosz Żuk przy okazji prezentacji nowych urządzeń HTC zauważył, że w USA udział słuchawek Beats w segmencie +100 dolarów przekracza 70%. Również na zachodzie Europy widok osób z czerwonymi słuchawkami na uszach nie jest rzadki, choć firma z pewnością ma na Starym Kontynencie dużo mniejszy fragment tortu.

Niewątpliwie dobrym ruchem jest dołączanie do smartfonów słuchawek z górnej półki (które grają dobrze, ale w moim przekonaniu mają mocno zachwiany stosunek ceny do jakości) i kuszenie użytkowników dźwiękowymi wspomagaczami. Zwiększa to atrakcyjność urządzeń HTC i może wpływać na podejmowane decyzje zakupowe. Czy jednak wystarczy w walce z konkurencją?

Tablety?

HTC na pewno podejmie walkę w segmencie tabletów. Już na początku przyszłego roku możemy spodziewać się ciekawych premier (HTC Quattro). Orliński jednak dość ostrożnie ocenia potencjał polskiego rynku. Złośliwi pewnie powiedzieliby, że sceptycyzm jest zupełnie zrozumiały, gdy do walki z iPadem, Transformerem czy Xoomem HTC wystawiło całkiem udany, jednak spóźniony i zdecydowanie za drogi model Flyer.

Jednak nawet bez twardych danych widać, że tabletowy szał jeszcze do nas nie dotarł. Rok po wprowadzeniu do sprzedaży pierwszych netbooków widok osób korzystających z nich zamiast laptopów był bardzo częsty. Tablety nie są już może atrybutem geeków, ale wciąż nie zadomowiły się w świadomości konsumenta masowego.

Powodów jest pewnie kilka, ale najistotniejszy to cena (lub stosunek ceny do możliwości). Mając to na uwadze, raczej nie można się dziwić, że w Polsce HTC nie przewiduje lawinowego wzrostu zainteresowania produktami z tego segmentu, tym bardziej że firma nigdy nie specjalizowała się w tworzeniu tanich urządzeń. Jeśli jednak potwierdzą się plotki i ceny tabletów nie będą oderwane od rzeczywistości, HTC może włączyć się do gry.

Jest źle?

Gorsze, niż pierwotnie zakładane prognozy sprzedaży, wojna patentowa, mały problem z tożsamością i - na dokładkę - wadliwa aktualizacja Wildfire S na naszym rynku. Media miały ostatnio sporo powodów do uprawniania czarnowidztwa. Nie sądzę jednak, by porównywanie HTC z Nokią sprzed roku było uzasadnione.

Firma nadal produkuje najwyższej klasy smartfony na popularną platformę (zresztą niejedną), które - nawet jeśli bywały nieco bez charakteru - cieszą się dużym zainteresowaniem i mają dobrą opinię. W styczniu zobaczymy, co HTC przygotowało na pierwszy kwartał 2012 roku (zapowiedzi są ciekawe), a nieco później dowiemy się, na ile poważne były kłopoty z końca tego roku.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)