Fat Jump – recenzja

Fat Jump – recenzja

Fat Jump – recenzja
Zbyszek Kowal
28.12.2011 09:10, aktualizacja: 28.12.2011 10:10

Zgodnie z wcześniejszą obietnicą postanowiłem przyjrzeć się kolejnej polskiej produkcji w App Store. Czy znany producent aplikacji dla najmłodszych podbije rynek casualowych gier? Z pewnością coś jest na rzeczy, skoro próbuje zdetronizować taki tytuł jak Doodle Jump! Zapraszam na recenzję polskiej wersji tego hitu.

Doodle Jump był w App Store niekwestionowanym liderem na długo przed pojawieniem się Angry Birds. Prosta gierka z minimalistyczną, zeszytową grafiką podbiła nie tylko serca użytkowników ówczesnego iPhone’a 3G, ale również wdarła się do popkultury.

Stare dobre pomysły powracają

Później nastąpił wielki przełom. Produkty Rovio mają monopol na Top 10 od wielu miesięcy, a stare hity, jak Doodle Jump czy Flight Control, odeszły w niepamięć, ustępując miejsca nowemu. Co jakiś czas pojawiają się jednak gry klony, które próbują nawiązać do lat świetności tamtych super hitów. Tym razem za sprawą polskiego producenta.

Obraz

Fat Jump jest klonem Doodle Jump, czy to się komuś podoba, czy też nie. Wystarczy zresztą zerknąć na obrazki, porównać nazwy, jak również zobaczyć filmik, aby od razu wyrobić sobie zdanie na temat produkcji firmy SiD On. Na szczęście nie jest to 100-procentowa kalka wspomnianego hitu, identyczna jest tylko mechanika gry.

Fabuła jak w wielu produkcjach tego typu nie jest najważniejsza, ale - co ciekawe - istnieje. Pewnej nocy do domu ogórka włamuje się paskudny potwór, który wykrada mu smaczne jedzenie z lodówki. Ogórek chwilę później budzi się ze snu i zaczyna gonić złodzieja. W tym momencie do gry wkracza gracz.

Obraz

Jak już wspomniałem wcześniej, mechanika gry wzorowana jest na produkcji Lima Sky. Ogórek skacze po platformach, starając się dotrzeć jak najdalej. Im wyższy pułap osiągnie, tym więcej punktów dostanie w zamian. Te natomiast zapisywane są na globalnych tablicach w systemie OpenFeint lub Game Center.

Klon nie zawsze musi być gorszy

O ile skaczący ogórek nie wydaje się dla mnie idealnym bohaterem gry, o tyle pomysł z jedzeniem jest bardzo intrygujący. Podczas skakania po platformach, chcąc nie chcąc gracz zbiera pozostawione przez uciekiniera jedzenie.

Obraz

Z pozoru mało istotna informacja tak naprawdę jest ważna dla przebiegu rozgrywki. Jeżeli ogórek wcina słodycze lub śmieciowe żarcie (hamburgery, hot dogi), to robi się ciężki. To oczywiście oznacza, że jest mu bardzo trudno doskoczyć do kolejnej platformy. Na szczęście jedząc zdrowe jedzenie (warzywa, owoce), zrzuca się zbędny balast i odzyskuje siły do skakania. Bardzo ładnie urozmaica to zabawę.

Oprócz jedzenia na platformach od czasu do czasu znajdują się również złote monety, które można wydawać w sklepie na różnego rodzaju urozmaicenia. Najbardziej opłaca się inwestować pieniądze w pasek z energią życia oraz zwiększenie siły power-upów.

Obraz

Fat Jump oferuje trzy różne plansze do gry, które tak naprawdę różnią się od siebie tylko graficzną skórką. Pierwsza z nich jest odblokowana na samym początku. Pozostałe dwie trzeba nabyć za monety. Oczywiście dla niecierpliwych przewidziano dokupywanie złotych monet za pomocą mikrotransakcji wewnątrz gry.

Dużo ciekawych urozmaiceń

Same power-upy nie są jakoś specjalnie wyszukane i w zasadzie przypominają te, które można zobaczyć w Doodle Jump. Jest zatem czapeczka ze śmigiełkiem, skrzydełka, sprężyny wybijające w górę, jak również rakiety do zbijania potworów na planszy.

Obraz

W odróżnieniu od dzieła Lima Sky tutaj każdego power-upa można usprawniać za monety, dzięki czemu skrzydła działają dłużej, a sprężyny wybijają ogórka wyżej. To kolejne urozmaicenie, które dodaje wigoru temu zapomnianemu już pomysłowi.

Od strony graficznej Fat Jump prezentuje się przyzwoicie. Nie ma wprawdzie żadnych fajerwerków wynoszących polską produkcję na pierwsze miejsce w App Store, ale docenić należy rzetelną pracę grafików oraz programistów. Całość przypomina nieco produkt dla dzieci, jest bardzo kolorowo i słodziutko.

Oprawę muzyczną również należy zaliczyć do plusów, chociaż podobnie jak grafika nie zachwyca niczym szczególnym. Doskonale jednak wiadomo, że dobrze dopasowany i nieprzeszkadzający podkład to połowa sukcesu.

Reasumując, pomysł na odświeżenie Doodle Jump jest bardzo dobry. Polska firma postarała się o dobrą oprawę audiowizualną. Dorzucono kilka ciekawych pomysłów, które dość znacznie urozmaiciły rozgrywkę. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to nadal tytuł na kilka wolnych chwil. Idealna gdy czekamy w kolejce lub nudzimy się na szkolnej przerwie.

Fat Jump potrafi uzależnić niemal tak samo jak jego słynny pierwowzór. Po zagraniu jednej gry ma się ochotę rozegrać jeszcze jedną partyjkę, w szczególności gdy ściga się ze znajomymi lub publikuje swoje wyniki na Facebooku. Cena również jest przystępna, za uniwersalną aplikację (iPad oraz iPhone) należy zapłacić zaledwie 0,79 euro. Z pewnością warto polecić rodzimą produkcję, jednak ostateczna decyzja jak zawsze należy tylko do Was.

Obraz

[plus] Ładna oprawa graficzna

[plus] Urozmaicenia w rozgrywce

[plus] Współpraca z OpenFeint oraz Game Center

[minus] Klon zawsze pozostanie klonem

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)