Tragiczne wpadki w wiadomościach tekstowych [cz. 4]
Tragiczne wpadki w wiadomościach tekstowych [cz. 4]
Fot. na lic. CC; Flickr.com/by hell*yeah
Paweł Żmuda
17.12.2011 14:30, aktualizacja: 17.12.2011 15:30Większość z Was zajęta jest pewnie ostatnimi porządkami przedświątecznymi i zakupem prezentów. Warto przynajmniej chwilę odetchnąć. Czas na trochę rozrywki. Przed Wami kolejna odsłona tragicznych SMS-owych wpadek.
Straszliwy SMS
- Cześć!
- Przestraszyłaś mnie
- Jak? haha
- telefon leżał mi na waginie
- Oh hahaha
- Ahh, napisałam laptop, ale mój telefon zdecydował, że to nie jest już słowo
- Lolz
Usta w... butelce?
- lol to okropne
- Moje usta właśnie utkwiły mi w tyłku
- w butelce*
- ...
- :D
- Po prostu słodko
- Brzuch mnie boli ze śmiechu
- Mnie bolą usta od tego, że utknęły w tyłku
Troskliwa opieka
- Nie rób dziś zbyt wiele. Zostań w domu i odpocznij.
- Zostawiłam sok pomarańczowy i rosół w lodówce.
- I położyłam obok łóżka chusteczki, gdybyś musiał wystrzelić ładunek.
- Kocham, mama
Tęsknota?
- bo odliczam dni do dnia w którym Cię zobaczę
- Tak myślałem. Większość ludzi tak robi
- Prawdopodobnie. To mnie nie zaskakuje
- Jestem jak wielka foka
- Lol sprawa, nie foka
- Lol, przeczytaj to jeszcze raz
- Lolooll jesteś wielką foką
Pytanie do gracza
- Ok
- Cały czas się starzejesz?
- grasz
- Odnoszę wrażenie, że wciąż się starzejesz
Eksplozja w kuchni
- Spędziłam ostatnie pół godziny na sprzątaniu kuchni
- Co się znów stało?
- Analna eksplozja
- Przypomnij mi, by już więcej nie jeść w Twoim domu!
- Cholera, cholera. "Kolejna eksplozja"
- Najwyraźniej jeśli nie zrobisz dziurek w celofanie, to obiad odgrzewany w mikrofalówce eksploduje na wszystkie strony
Jelonki w ogrodzie
- Cześć Dan, nie zgadniesz co się stało
- Jelenie wróciły do ogrodu!
- Właśnie karmiłam jednego z mojej waginy
- Zignoruj ostatnie zdanie!
- Właśnie karmiłam jednego z nich z mojej waginy
- Z mojej werandy, mój telefon nie daje mi tego napisać
- Lol, uważaj mamo
Zagubiona karta
- Cześć Em, nie wiesz gdzie jest mój masturbator? Nie mogę go znaleźć. Myślałam, że dałam go tacie, ale on mówi że ma tylko swój. Pozwalałam Ci go użyć do czegoś?
- Omh!! Hahaha!! Mamo, nie chcę nic wiedzieć o Twoim masturbatorze. Przeczytaj co mi wysłałaś.
- Miało być MasterCard. Czy masz moją kartę MasterCard. Tak mi wstyd. L-O-L
- Umieram ze śmiechu. Allen też. I jeśli Ella wie co mam na myśli
Podpowiedź na sprawdzianie
- Pomocy! W jaki sposób łona przekształcają RNA w proteiny?!
- Buhahahaha
- Rybosomy* Cholerna autokorekta.
- Mogę to wrzucić do Internetu?
- Jaaaasne. Jeśli tylko odpowiesz na moje pytanie :P
- Nie wiem, ziomie. Ale i tak wrzucam to do Internetu
Oryginalny prezent...
- Pytałeś wcześniej co chcę na święta, prawda?
- Tak
- Telefonicznego członka
- Co?
- Stacje dokującą. By móc zostawić telefon do ładowania, a ładowarkę spakować do torby.
- Wow! Autokorekta naprawdę niszczy święta!
- ROTFL!
Prezent na mikołajki
- Bawisz się w tajne mikołajki?
- Tak i dostałem Helen. Nie wiem co do cholery mam kupić 55 letniej kobiecie.
- Rozegraj to bezpiecznie i kup jej krzaczek gandzi
- To jest bezpieczne?! LMAO
- Omg, kwiatka w doniczce. LMFAO. Autokorekta chce, by Cię aresztowano.
- Historia życia.
Pierwsza randka
- Więęc? Spałaś z Troyem? Umieramy z ciekawości
- Nie! To była nasza pierwsza randka
- Zasnął wypinając tyłek. To było słodkie
- Obejmując mnie! Nie wypinając tyłek! Nie widziałam go!
- Cholera! Chcieliśmy jakiejś nagiej akcji, a jedyne co mamy to jakaś analna korekta.
Zakupy z Beyonce
- Świąteczne zakupy zrobione?
- Nie! Wciąż trwają. Jestem w Łóżko, kąpiel i Beyonce.
- *Ponadto. LMAO
- Omg, to śmieszne
- Taki sklep powinien istnieć!
Transport choinki
- Jakim cudem wstawiłeś do swojego domu choinkę?
- Twoje drzwi wejściowe są przecież małe.
- Musiałem zrobić to przez tyłek
- od tyłu. Przez drzwi kuchenne.
- To brzmi jak prawdziwy "wrzód na tyłku".
Historia wypowiedzenia
- Lol! Nie odebrałem listu z wypowiedzeniem z poczty, odesłali go zapłodnionego
- Zapłodnionego? Cholernia autokorekta w iPhone'ie. Miało być "nieodebrany".
- hehe
- Pomyślałem, że spuściłeś się na niego i odesłałeś do *
Praca prawnika
- Nie dostajesz wypłaty za udział w tej sprawie?
- Nie
- Dlaczego?
- Bo robię to dla erekcji
- Cholera, dla dobra publicznego
- Dziwka!
- Jakby telefon wiedział.
Wycieczka do kina
- ohh, ostatniej nocy wziąłem mojego bratanka by zobaczył sromy i tyłki
- Lmao
- Sromy i tyłki!!!
- Sromowe buty
- Cholerne życie!
- Buhahaha
- To było bezcenne
- Pieprzona autokorekta
Sny w suszarce
- A właśnie - zapomniałem o wrzuceniu Twoich snów do suszarki
- Miałeś zamiar włożyć moje sny do suszarki?
- Haha, jeansy
- Chociaż sądzę, że Twoje sny są nieco zbyt mokre
- hahaha
Nieprzyzwoite Apple
- Lubię to uczucie, gdy wiem, że mnie liżesz.
- Lubisz mnie! Cholerna autokorekta.
- Ciekawie dostać taką wiadomość podczas spotkania... oh! haha, widzę...
- To całe Apple, zamienia słodkie uczucie w słone.
- Masz szczęście, że lubię słone.
Karaluchy w pokoju...
- Oh i wydaje mi się, że robaki wróciły. Ogromny kutas przebiegł przez mój pokój gdy wychodziłem. Prawie dostałem zawału. Nie widziałem jeszcze tak wielkiego od czasu tego, który był u Ciebie! Ha!
- Wydaje mi się, że wysłałeś nie do tej osoby co trzeba... i nie mam pojęcia jak wielkie kutasy mogą biegać po podłodze! lol
- Wow, haha. Karaluch. Miałem zamiar wysłać to do 40 letniego nauczyciela Mormona zaraz obok...
Źródło: damnyouautocorrect