Tragiczne wpadki w wiadomościach tekstowych [TOP 20]
Tragiczne wpadki w wiadomościach tekstowych [TOP 20]
Fot. na lic. CC; Flickr.com/by mugley
Paweł Żmuda
05.11.2011 15:30, aktualizacja: 05.11.2011 16:30Wpadki zdarzają się chyba każdemu, kto korzysta ze słownika podczas pisania SMS-ów. Pomyłki zmieniające sens całych zdań są zabawne, póki nie przytrafiają się podczas ważnych rozmów. Lepiej śmiać się z innych. Oto kolejny przegląd tego, co może stać się podczas nieuważnego pisania wiadomości.
Rozmowa o pracę
- Jak rozmowa o pracę? Była dzisiaj, prawda?
- Ta. Nie wydaje mi się, żeby poszło dobrze.
- Gość który prowadził rekrutację cały czas bawił się penisem.
- Bawił się swoim... penisem?
- Oh, to byłoby dużo ciekawsze. Miało być TELEFONEM!
Porno w pracy
- Throne of Kings leci o 21 w telewizji, jeśli chcesz zobaczyć
- Dzięki słońce, ale nie mogę
- Będę w łózko. Musze wstać o 4 w nocy by zrobić porno jutro w pracy.
- Wow mamo, z kasą aż tak krucho? :)
- Nie porno! Reklamę! Nie robię porno w pracy!
- Co za ulga!
Przejażdżka
- Cześć mamo
- Chcesz wziąć mojego nowego penisa na małą przejażdżkę?
- Chcesz wziąć mojego nowego Priusa na małą przejażdżkę?
- Wybacz mamo, lol
- Scott, to nie jest zabawne.
- Nie zrobiłem tego specjalnie. To autokorekta w telefonie.
Niemoralna propozycja
- Blahh jestem w kompletnej rozsypce. Choroba mnie rozkłada.
- Ou, przykro mi to słyszeć kotku.
- Jeśli chcesz, możesz wpaść do mnie i położyć się na mojego penisa
- Boże, myślisz tylko o jednym. Mówię, że źle się czuję!
- Przysięgam na Godzillę, miałem na myśli kanapę!
- Hahaha
Organy tatusia
- Na wyprzedaży garażowej w weekend udało się zgarnąć 450 dolarów-
- Nieźle! Ja sprzedaje organy mojego ojca.
- Uda się zarobić trochę grosza.
- SPRZEDAJESZ JEGO ORGANY?
- Co?!
- To chyba nielegalne.
- Jego organy! Nie jego narządy!
- Autokorekta LMFAO.
Makabryczne życzenia
- Sto lat, sto lat, sto lat martwy mężu!
- Dzięki, domyślam się, że chodziło o "kochanego"
- Ahh
- Tak. Tak miałem napisać, cholerna autokorekta. Wybacz kochanie.
Guma we włosach
- Najgorszy dzień w życiu
- Przynieś do mnie nożyczki. Robby spuścił mi się na włosy.
- Spoko. Już miałam spermę we włosach. Nie musisz ich obcinać. Wystarczy umyć.
- Miało być gumę mamo. Gumę!
- Teraz chce mi się rzygać!
- Będę tam za 2 minuty.
Poszukiwania punktu G
- Mam dobre wieści! Wreszcie znalazłam swój punkt G!
- Um. Wow. Wielkie dzięki, że się tym dzielisz. Gratulacje?
- Znalazłam go na tylnym siedzeniu samochodu.
- Ok mamo to zaczyna być trochę dziwne. Wiem że jesteśmy razem blisko, ale bez przesady.
- He?
- O Boże! Mój GPS! Hahaha!
Problem z szyciem
- Wciąż potrzebujesz pomocy z szyciem? Mogę wpaść w niedzielę.
- Nie - obsikałem dzisiaj spodnie.
- Obsikałem spodnie.
- Słyszałam. Dlaczego? Wszystko w porządku?
- Chcę powiedzieć, że się rozciągnęły. Nie sikam pod siebie!
- Lol przez chwilę się martwiłam.
Nieprzyzwoite pytanie
- Nie zapomnij o jutrzejszej imprezie niespodziance dla Amandy
- Pamiętam.
- Ok, chcę byś zrobił wszystkim palcówę gdy już się pojawią.
- Oh z ogromną chęcią to zrobię. Teraz aż podniecam się, że idę!
- Jesteś zboczeńcem. Przekąski.
- Tak. To już nie to samo.
Opryszczka może wystraszyć
- To zaczyna być wkurzające. Cały czas dostaję opryszczki, która nie chce przejść. To doprowadza mnie do szaleństwa
- Czkawka! Jakim cudem zamieniło czkawkę na opryszczkę!
- Przysięgam. Nie mam opryszczki. Wpadniesz do mnie dzisiaj?
- Lol to była epicka wpadka z autokorektą. Tak, wpadam.
Przygoda z komputerem
- Spiorę Chrisa po pysku
- Co zrobił?
- Jest po prostu głupi i cały czas próbuje obsrać mój komputer
- Uh, miałeś na myśli wyłączyć, tak?
- hahaha, złoto z autokorekty
Halloweenowy prezent
- Moje ulubione święto to Dzień Dziękczynienia. Jego najlepszą częścią jest jedzenie.
- Tak, ale musisz użerać się z całą rodziną. Fail. Ja wolę Halloween.
- Wiesz. Ludzie chodzą od domu do domu do obcych i dostają chlamydie za darmo.
- Nie chcę ich niezależnie czy są za darmo! Lol
- Cukieeerki! Autokorekta zamieniła to na chorobę weneryczną. Dobrze wiedzieć.
Najlepsza dieta
- Tyję od samego patrzenia na jedzenie. Jakim cudem udaje Ci się zachować wagę, tyle przy tym jedząc!
- lol
- Mam dobrą maryśkę od taty
- Metabolizm, metabolizm, lol. Nie jestem ćpunem.
- już nie jestem, haha
Dzień na farmie
- Uff, jestem wykończona. Cały dzień na farmie.
- Co się robiłaś?
- Lizałam penisy
- Boże, nie
- Chciałam być urocza i napisać o zbieraniu dyni
- Dlaczego w twoim telefonie jest lizanie penisów? Hahaha mamy Cię!
- Mogę to wyjaśnić! Ok... w sumie to nie mogę.
- Mój telefon wie, że jestem puszczalska.
Wszystko w rodzinie
- Nie łącz się ze mną przez FaceTime teraz. Moja mama doprowadza mnie do orgazmu.
- Cholera jasna!
- Robi porządki
- Porządki nie orgazm!
Krępująca sprzedaż
- Cześć John, tu Mike
- Wciąż sprzedajesz swojego analnego odkrywcę?
- Mój się rozleciał
- Tak się dzieje, gdy zbytnio ostro jeździsz na analnym odkrywcy
- O cholera, to literówka. Forda!!!
- Lol, tak sprzedaję za 12 tysięcy. Będzie drożej, jeśli chcesz też analnego odkrywcę.
Drobne nieporozumienie
- Właśnie rozmawiałam z twoim bratem
- mówi, że załatwiłaś mu erekcję
- Mamo WTF? To chore. Dlaczego tak mówisz
- erekcję Amando
- p o ż y c z k ę
- Wow, mamo. Musisz nauczyć się wysyłać SMS-y. Tak, dałam mu 600 dolarów
- erekcja
Wkurzająca ciocia
- Twoja wagina naprawdę mnie wkurza.
- CO!?
- Twoja wagina. Jest głośna i mnie wkurza.
- OMG. Tato, jesteś pijany?
- Upss miałem na myśli ciotkę. Jest tu z twoją matką. Piszczy oglądając American Idol.
- Wow, tato. Fail.
Schowane opony
- Jakiego rozmiaru są opony do przyczepy?
- 16
- Tata myśli, że może takie mieć. Chcesz je, jeśli umrze
- Lol, jeśli ma. Wciąż żyje. Nie jeśli umrze.
- To było dobre
- Lol, tak
Źródło: autocorrectfail • damnyouautocorrect