iPad jako... gra planszowa
MICHAŁ BRZEZIŃSKI • dawno temuTym, co wyróżnia społeczność skupioną wokół Apple'a, jest głównie liczba dodatkowych akcesoriów oraz związanych z nimi aplikacji. Sprawdzenie swoich sił jako DJ, gitarzysta czy nawet człowiek orkiestra jest wyłącznie kwestią zakupu iPada. A co z rozrywką w rodzinnym gronie?
Pamiętacie te piękne czasy, kiedy prawdziwą rozrywką były gry planszowe? No dobra, one ciągle przynoszą dużo frajdy wielu ludziom. Ale w czasach komputerów, tabletów i smartfonów ich popularność spada. Dlaczego by nie połączyć nowych technologii ze wspólną zabawą?
iPad 3 w produkcji, iPad mini jednak w planach?
To samo pomyślała firma Jumbo Games, która postanowiła sprowadzić gry planszowe na iPada — w ten sposób powstał iPawn. Pomysł nie byłby innowacyjny, gdyby nie dołączone akcesoria, czyli nowoczesne pionki.
Zobacz również: Internet rzeczy czy rzeczy internetu?
Stworzono je ze specjalnego przewodzącego plastiku, dzięki czemu wpływają na ekran dotykowy tylko wtedy, kiedy mają styczność z naszą ręką. Wolno stojące figurki nie są wykrywane przez urządzenie, jednak gdy się nimi poruszamy, ich lokalizacja jest wykrywana i oprogramowanie może generować różnorodne dźwięki i animacje.
Jestem pewny, że taka forma rozrywki spodoba się wielu dzieciom, a rodzicom zaoszczędzi wielu odcisków palców na ekranie (złudne nadzieje). Możliwości takiego rozwiązania są bardzo szerokie: dostajemy wiele plansz, które nie zajmują miejsca, sceneria gry może się zmieniać w zależności od układu pionków, stopnia gry i innych czynników, a przy specjalnych polach czas uprzyjemnią mini gry.
iPawn jest bezpośrednim konkurentem dla równie świeżego rozwiązania, jakim jest GameChanger, czyli plansza dla iPada. Zamiast korzystać wyłącznie z 9,7-calowego ekranu, możemy użyć dodatkowej powierzchni wokół urządzenia. W tym wypadku tablet jest mózgiem gry, a obszar ruchu to wyłącznie dodatkowa plansza. A ta, według twórców gry, wykrywa obecne położenie graczy i przesyła informacje do iPada.
Zestaw iPawn, czyli pionki z aplikacją będzie można kupić za 16 dol. (ok. 50 zł) - nie za dużo jak na akcesoria do iPada. Twórcy GameChangera bardziej cenią swoje dzieło (które jest w końcu bardziej zaawansowane technicznie) i ich plansza to wydatek rzędu 80 dol. (ok. 250 zł).
Czy nie lepiej kupić klasyczną grę, której niestraszny upadek z wysokości?
Źródło: Gizmodo
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze