Androidowe sieroty - infografika

Androidowe sieroty - infografika

Androidowe sieroty - infografika
Krystian Bezdzietny
28.10.2011 11:58, aktualizacja: 28.10.2011 13:58

Android - mobilny system operacyjny, niemal w pełni otwarty i z prawie nieograniczonym polem modyfikacji, a jednak z wieloma minusami. Dziś zwrócę uwagę na jego defekt, którym są aktualizacje, i na to, jak są robieni w balona użytkownicy kupujący smartfona, który nigdy nie doczeka się aktualizacji oprogramowania.

Mimo że smartfony są sprzętowo gotowe do zainstalowania nowego softu, to oficjalnie go nie otrzymują z takiego czy innego powodu. W efekcie klienci podpisujący u operatorów dwuletnie umowy często dostają telefony, których oprogramowanie nigdy później nie jest aktualizowane. To niedopuszczalne.

Przyjrzyjcie się zamieszczonej wyżej infografice sporządzonej przez theunderstatement.com. Można z niej wyciągnąć następujące wnioski:

  • 7 na 18 telefonów z Androidem nie jest wyposażonych w możliwie najnowszą wersję systemu,
  • 12 na 18 urządzeń używało aktualnej wersji systemu nie dłużej niż przez kilka tygodni,
  • 10 na 18 urządzeń otrzymało góra dwie aktualizacje oprogramowania w trakcie dwuletniej umowy,
  • 11 na 18 urządzeń przestało otrzymywać aktualizacje szybciej niż rok po premierze,
  • 13 na 18 urządzeń przestało otrzymywać aktualizacje, jeszcze zanim wycofano urządzenie ze sprzedaży,
  • 15 na 18 urządzeń nie jest w stanie zainstalować Gingerbreada, który został wydany w 2010 roku,
  • za kilka tygodni, gdy Ice Cream Sandwich będzie dostępny, każde z wymienionych wyżej urządzeń będzie do tyłu o kolejną aktualizację oprogramowania,
  • co najmniej 16 na 18 urządzeń nigdy nie otrzyma Ice Cream Sandwich.

Czy zaprezentowane wyżej dane nie są co najmniej niepokojące? Niestety, choć na liście dominują urządzenia nieobecne na naszym rynku, to główny wniosek dotyczy wszystkich urządzeń z Androidem.

Dlaczego tak się dzieje?

W przypadku Androida powinno wyglądać to tak, że Google udostępnia aktualizację, która najpierw kierowana jest do producentów telefonów, następnie do operatorów i dopiero wtedy do użytkowników. Oczywiście w praktyce wygląda to bardzo różnie. Dla kontrastu - deweloperzy Cyanogena na bieżąco uaktualniają swój soft i udostępniają go każdemu zainteresowanemu. Bez żadnych problemów czy komplikacji.

W historii znany jest jeden przypadek, który wyjątkowo dał się użytkownikom we znaki - Samsung Behold II - swojego czasu najdroższy Android na rynku. Już w momencie rozpoczęcia sprzedaży tego smartfona był on zacofany o dwie aktualizacje. Mimo że Samsung obiecał wydać nowe wersje sytemu, te nigdy się pojawiły.

Android oraz iOS wyznaczają bardzo różne trendy, które sukcesywnie przejmuje Windows Phone 7. Choć nie ma konkretnych danych na ten temat, to wszyscy wiedzą, że w tym przypadku aktualizacje też nie trafiają bezpośrednio od Microsoftu do użytkowników, jednak kanał dystrybucji wygląda o niebo lepiej niż w Androidach.

Karygodny jest fakt, że ktoś, kto kupuje telefon w dwuletniej umowie, praktycznie nie może liczyć na to, że w najbliższym czasie zostanie uraczony nowym Androidem, który dopiero co został zaprezentowany gdzieś na konferencji przez Google'a. Koncern z Mountain View ma naprawdę wiele rzeczy do naprawienia w swoim mobilnym systemie, ponieważ w innym wypadku czeka go odejście w niepamięć - jak Windows Mobile.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)