5 świetnych gier, na które nie wydasz więcej niż 5 złotych [cz. 2]

Mobilne granie drogie wcale nie jest. Po raz kolejny staram się wam udowodnić, że grać można dobrze i w dodatku tanio. Zapraszam na kolejny już przegląd 5 gier, które kosztują mniej niż 5 złotych.

Ta gra powstała przy wsparciu graczy. Po udanej kampanii na Kickstarterze developerzy stworzyli całkiem ciekawego, oldschoolowego RPGa z możliwością awansowania swojego Creo. Creo to stworzenie, które przygarniamy w trakcie gry i które towarzyszy nam przez całą rozgrywkę, walcząc z innymi Creo podczas turowych potyczek. Brzmi znajomo?

Gra przypomina Pokemony w dość dużym stopniu, ale ma z goła inną fabułę. Młody chłopak/dziewczyna, poszukiwanie swojej rodziny i przygoda w czasie, której zdobywa się przyjaciół. Nad grą spędzicie kilka, kilkanaście wspaniałych godzin, za jedyne 99 centów. Wielbicielom RPG-ów i nie tylko, zdecydowanie polecam.

• Link do pobrania (Google Play)

• Link do pobrania (App Store)

Tak, 17+ to wiek, od którego możecie zagrać w ten tytuł. I nie bez powodu. Gra z punktu widzenia mechaniki to typowy snajper. Jednak fabuła jaką jest okraszona jest ta produkcja zasługuje na pochwałę. Tyler, sprzątacz, postanawia rzucić pracę i zmienić swoje życie. Po nieudanych aplikacjach w różnych zawodach chwyta za broń i postanawia zostać płatnym zabójcą.

Pomiędzy całkiem pomysłowo zbudowanymi misjami z wykorzystaniem m.in. telefonu, możemy oglądać ciekawe cutscenki. Nadają one grze klimatu i jeszcze bardziej wciągają do rozgrywki. Gra kosztuje 99 centów i jest warta swojej i tak już niskiej ceny. Kiedy spodoba wam się 1 część, możecie przeskoczyć do drugiej, również za 99 centów. Przekonanych odsyłam do sklepów linkami poniżej.

• Link do pobrania (Google Play)

• Link do pobrania (App Store)

Ta gra, trzeba przyznać, jest nieco mroczna. Jeśli jednak nie boicie się rozwiązywania takich zagadek, z pewnością wpadnie w Wasze gusta. W grze musimy rozbroić sejf. Nie jest to jednak byle jaki sejf, a wyposażona w wiele zagadek, kluczy, szczelin, listów, zasuwek pancerna skrzynka. Kiedy ją otworzymy, znajdziemy tam… kolejną skrzynkę. I tak rozgrywka przechodzi płynnie między 4 rozdziałami.

The Room to - poza zagadkami - także bardzo dobra grafika, wspaniałe animacje i klimatyczna muzyka. Gracze tak pozytywnie odebrali pierwszą część, że powstała już druga, która jednak nie łapie się w dzisiejszym pułapie cenowym. Nad grą spędzić można sporo czasu, chyba, że na drugie imię macie Sherlock lub nieobce są Wam słowa „walkthrough” czy „solution".

• Link do pobrania (Google Play)

• Link do pobrania (App Store)

Akcja tej gry rozgrywa się na lodowisku. Sterujemy pojazdami, które na zakrętach muszą chwycić się wewnętrznej jego strony. Wykonujemy to przez tapnięcie w ekran i zakręcenie odpowiedniego koła. Brzmi ciekawie? I tak też wygląda, a w dodatku całkiem efektownie. Gra, choć ma już swoje 2 latka, wciąć gromadzi wokół siebie rzesze zadowolonych graczy.

Gromadzi także tych, którzy w grze szukają trybu multi. Przez proste, jedno palcowe sterowanie gra umożliwia grę do 4 graczy na jednym urządzeniu. Dużo tras, tryb kariery i wolne wyścigi z dużą dawką akcji. Rozrywka na wysokim poziomie z dobrą grafiką i audio. Gwarantuję, że 3 złote nie pójdą w błoto.

• Link do pobrania (Google Play)

• Link do pobrania (App Store)

Ta gra padła w propozycjach pod ostatnim przeglądem, a miałem ją na oku już wcześniej. Prosta sprawa – wybieramy samochód, ewentualnie ulepszamy go, wskakujemy za kółko i jeździmy bokiem. Driftując bliżej band i krawędzi toru, zwiększamy liczbę punktów. Również prędkość ma wpływ na nasz końcowy wynik. 3 okrążenia, wynik i jeden z 3 medali lub jego brak.

Abstrahując od grafiki, która raczej na kolana nie powala, gra jest całkiem niezła. Jazda potrafi dostarczyć dużo frajdy, a modyfikacje tylko zachęcą do dalszego grania. Jeśli grafika Wam przeszkadza, zwróćcie od razu. Pozycja dla fanów motoryzacji i jazdy bokiem, ale nie tylko. Dla niezdecydowanych w Sklepie Play dostępna jest także darmowa, uboższa wersja gry.

• Link do pobrania (Google Play)

Jak widać, cena całkiem dobrych tytułów to wydatek rzędu 3, 4 złotych. To mniej więcej tyle, co paczka chipsów, z tym, że nie zwiększa cholesterolu i nie odkłada się na boczkach. Jeśli według Was w tym zestawieniu powinny znaleźć się inne tytuły, piszcie je w komentarzach. Czekam na Wasze opinie. Miłego weekendu!