Colorovo CityTab z 3G i darmowym NaviExpertem [wrażenia]

Na rynku tanich tabletów jest coraz więcej niemal identycznych urządzeń, które można odróżnić jedynie po logo marki na obudowie. Czasami jednak trafiają się producenci, którzy w mniejszym lub większym stopniu starają się wyróżnić swój produkt na tle konkurencji. Jednym z nich jest polska firma Colorovo, której CityTaba miałem okazję dzisiaj poznać.

Przeświadczenie to potwierdzał rzut oka na specyfikację. Ot, kolejny 7-calowy tablet z panelem IPS, Androidem 4.0 Ice Cream Sandwich, WiFi, odbiornikiem GPS z A-GPS, modułem Bluetooth 2.1 z EDR, aparatem 3,2 Mpix, prostą kamerką 0,2 Mpix do wideorozmów, slotem kart pamięci i 4 GB wbudowanej pamięci flash. Przyznam, że nieco się pomyliłem, ponieważ polska firma wyróżniła produkt, dodając coś ekstra.

Do tego sprzęt został wyposażony w moduł 3G z HSDPA, układ gpsOne Qualcomma i baterię o pojemności 4200 mAh, która ma pozwolić na 6 godz. nawigacji. Niby nic szczególnego, ale po dokupieniu uchwytu CityTab może całkiem śmiało zastąpić nawigację samochodową. Podkreślił to również Paweł Kozłowski, prezes zarządu NaviExpert:

Zdecydowaliśmy się na udział w tym projekcie, ponieważ przeprowadzone przez nas testy wykazały bardzo dobre działanie naszej aplikacji na CityTab. Ponadto na rynku brakuje urządzeń wyposażonych w tak rozbudowane funkcje, w tak przystępnej cenie, dlatego uznaliśmy, że jest to produkt, z którym chcemy być kojarzeni.

Zapowiadało się nieźle, a zapewnienia producenta, że sprzęt będzie dobrze radzić sobie z aplikacjami i nawigacją, zachęciły mnie do testów. Nie omieszkałem więc przechwycić jednego z tabletów, aby chociaż przez kilka dni sprawdzić, jak sprawuje się na co dzień.

Ten sam problem co zawsze

Po chwili zabawy CityTabem muszę przyznać, że jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń. Tylny panel wykonano z gumowanego tworzywa, boki kryje twardy, błyszczący plastik, a cały przedni panel pokrywa warstwa hartowanego szkła. Całość jest dobrze dopasowana, nic nie skrzypi, a wykończenie jest całkiem niezłe (szczególnie gumowane tworzywo otaczające ekran). Do minusów mogę zaliczyć jedynie lekkie uginanie się tabletu, ale nie wpływa to negatywnie na komfort korzystania z niego.

Nieźle wypada również ekran IPS o rozdzielczości 1024 x 600. Mimo że nie jest to najwyższa półka, nasycenie kolorów nie jest złe, a kąty widoczności są dobre. Standardowo razi niska w tej klasie urządzeń rozdzielczość. Jak na tablet za 700 zł z obsługą 3G, Androidem 4.0 i NaviExpertem nie byłoby najgorzej. Szkoda, że wszystko zepsuła wydajność...

Tablet Colorovo został oparty na układzie Qualcomm MSM7227A z pojedynczym rdzeniem Cortex-A5 i podkręconym GPU Adreno 200. Jest to chipset wypadający nieco lepiej w porównaniu z popularnymi w tym segmencie Broadcomami czy RockChipami, a jego zaletą są zintegrowane moduły łączności (3G, GPS, WiFi). Niestety, MSM7227A został przygotowywany z myślą o tanich smartfonach i niezbyt dobrze radzi sobie z rozdzielczości 1024 x 600 pikseli. Braki widoczne są w lagach na ekranie głównym, menu z aplikacjami czy podczas robienia zdjęć. Można zapomnieć również o większości gier 3D. Pocieszające jest to, że programy systemowe, popularne aplikacje 2D na Androida i NaviExpert działały bez zarzutu.

Colorovo CityTab może okazać się dobrą opcją dla osób poszukujących taniego tabletu z 3G i poważnie myślących o wykorzystaniu go jako nawigacji. Dołączany przez producenta NaviExpert, który kosztuje 99 zł, jest niezłą wartością dodaną, a sam produkt wyjdzie prawie o połowę taniej niż Nexus 32 GB z 3G.

CityTab w sprzedaży ma się pojawić w połowie listopada. W promocji mogą pomóc upusty w marketach czy sklepach internetowych, ale wątpię, aby urządzenie trafiło do ofert operatorów. Ogólnie kibicuję marce Colorovo i przyznam, że pomysł z dołączeniem NaviExperta jest ciekawy.

Źródło: Colorovo • własne