Czeskie T-Mobile pokazuje Polaka jako naciągacza. Sami pokazujemy się w gorszym świetle

Czeskie T-Mobile pokazuje Polaka jako naciągacza. Sami pokazujemy się w gorszym świetle04.12.2014 13:08
Mateusz Żołyniak

"Polak-złodziej to w Berlinie wymierne pojęcia" śpiewał Kazik w piosence "Uwiąd starczy". Czeski oddział T-Mobile w nowej reklamie postanowił pokazać z kolei oblicze Polaka-naciągacza.

Spot reklamowy czeskiej sieci ma zachęcić klientów do wymiany telefonu na nowy w salonie operatora, co ma być rozwiązaniem pewniejszym niż zaufanie... drobnemu polskiemu handlarzowi. Zresztą, zobaczcie sami:

Reklama czeskiego T-Mobile wywołał sporo kontrowersji w naszym kraju, co spotkało się z szybką reakcją Ambasador Polski w Pradze. Skrytykowała ona ostro reklamę, która godzi w wizerunek Polaków.

Grażyna Bernatowicz:

Stanowczo protestuję przeciwko takim połączeniom, które w sposób uproszczony i skandalizujący prezentują Polaków. Jestem przekonana, że jest on niezgodny z wszelkimi zasadami reklamy, etyki medialnej i dobrego smaku, ale przede wszystkim szkodzi dobrym relacjom polsko-czeskim, które wiele osób po obu stronach granicy stara się budować.

Dłużni operatorowi nie pozostali także użytkownicy, którzy swoje opinie wyrazili w komentarzach pod filmikiem na kanale czeskiego T-Mobile. Większość osób - używając dość wulgarnego języka - postanowiła wyrazić swoje oburzenie reklamą, a poniżej możecie zobaczyć kilka wybranych komentarzy.

ah jo czeskie kreciki wy to k*rwa macie poczucie humoru hehe... Ile Czesi mają flag? Swoją, białą i niemiecką... buehehe hahah.... padłem

Naród, który słynie jedynie z dobrych pornoli śmie śmiać się z Polaków, parodia jakaś!

Wy pielone czeskie kwy nie macie honoru w zupełności. Kiedy była wojna wy jane pdy mieliście gno w majtkach i baliście się walczyć przez co oddaliście bez walki swój kraj. My w odróżnieniu od was jesteśmy dumnym narodem z honorem, wy jesteście małą kwą przy nas. Jedyne co umiecie stworzyć do filmy pornograficzne, gdyż czeszki jedynie do tego się nadają. jesteście jnymi śmieciami, jesteśmy od was 4x więksi.

Reklama może zostać uznana przez niektórych za obraźliwą, ale fala krytyki jest zdrowo przesadzona. Reakcja naszych rodaków pokazuje nie tylko, że jesteśmy przewrażliwieni na własnym punkcie, ale również zaślepieni. Podkreślają to redakcyjni koledzy (Janek i Miron), ale i na Wykopie czy YouTube'ie podobnych komentarzy nie brakuje.

Miron Nurski:

Gdyby w czeskiej reklamie wystąpił Polak-morderca, nikt nie poczułby się urażony, choć morderstwo jest bez wątpienia większą zbrodnią niż cwaniactwo. Przedstawienie wizerunku Polaka-cwaniaka zabolało, bo Czesi trafili w czuły punkt. Ok, nie każdy Polak jest cwaniakiem, ale ten stereotyp nie wziął się z kosmosu. To część naszego narodowego DNA, czy tego chcemy, czy nie. Jak już musimy koniecznie się na kogoś obrażać, to obrażajmy się na cwaniaków, którzy na taki stereotyp pracują. Znajdziecie takich bez problemu podczas wakacji nad morzem lub ferii w górach, gwarantuję. Kupując telefon na Allegro przez 5 godzin sprawdzamy pozytywy i negatywy, bo boimy się, że dostaniemy ziemniaka, a gdy ktoś z zewnątrz to zauważy, to obrażamy się do tego stopnia, że ambasada musi interweniować. Takimi akcjami pracujemy na kolejny stereotyp i nie zdziwmy się później, gdy w jakiejś czeskiej reklamie pojawi się permanentnie urażony Polak z dystansem do siebie niewykraczającym poza długość własnego wąsa.

Jan Blistrub:

Czeska reklama T-Mobile rzeczywiście jest trochę niesmaczna, ale nasza reakcja na nią jest zupełnie nieadekwatna. Uwielbiamy naśmiewać się z naszych sąsiadów i często robimy to w sposób mało wyszukany. Jeśli jednak ktoś zagra na stereotypach na nasz temat, oburzamy się i rozpoczynamy świętą krucjatę w obronie godności. Stereotypy są krzywdzące, ale zawsze jest w nich trochę prawdy. Żeby się o tym przekonać, wystarczy wybrać się na weekend do Ostrawy. Na własne oczy widziałem tam kilku rodaków, którzy mogli być pierwowzorem postaci z reklamy.

Dziwi mnie nieco, że operator zdecydował się na taką reklamę. Mowa w końcu o międzynarodowej sieci T-Mobile, która swoje oddziały ma w wielu europejskich krajach, a nie lokalnej firmie. Sam spot nie jest nawet taki zły - wykorzystana karykatura może niektórych boleć, ale całość jest nawet śmieszna.

W żaden sposób nie dziwi natomiast, że reklama okazała się idealną okazją do rozpętania kolejnej - wybaczcie użyte określenie - gównoburzy w Sieci. W końcu, podobne dysputy z jeszcze mniejszych powodów wywoływane są nawet w komentarzach na Komórkomanii. Cóż, wizerunkowi polskiego internauty już chyba nic nie pomoże.

Aktualizacja:

Wojtek Piechocki na gsmonline.pl zamieścił oficjalne oświadczenia polskiego i czeskiego oddziału T-Mobile. Czytamy w nim:

T-Mobile Polska::

Czesi słyną z tego, że mają szczególne poczucie humoru i ogromny dystans do siebie, co było ewidentnie widoczne w ich poprzednich kampaniach reklamowych. Niezależnie od tego jesteśmy zaniepokojeni tym, że w spocie reklamowym wizerunek Polaków przedstawiono w tak stereotypowy sposób. Nasi Czescy koledzy zapewnili nas, że nie było ich intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć.

T-Mobile Czechy::

Jest nam bardzo przykro, że właśnie w taki sposób ambasador polski odebrał nasz najnowszy spot reklamowy. Nie było naszą intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć. Bardzo wysoko cenimy sobie nasze dobre stosunki z Polską i nie chcemy dopuścić do ich zepsucia. Sukces naszych kampanii wynika z zastosowania w nich specyficznego poczuciu humoru opartego na przesadzie i absurdalnych sytuacjach. We wcześniejszych kampaniach komentowaliśmy świat motocyklistów, skoczków narciarskich czy kulturystów.Choć żałujemy, że pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości, wierzymy, że spot wykorzystuje specyficzną dla czeskiego środowiska reklamy konwencję, nie przekraczając norm etycznych i prawnych. Przy okazji, ostatnio w Słowacji przygotowana została reklama, w której w dowcipny sposób wytykane są czeskie stereotypy.Biorąc pod uwagę, że stosunki z Polską są bardzo ważne, Prezes T-Mobile w Czechach zaproponował spotkanie z Panią Ambasador, żeby przedyskutować całą sytuację. Rozważamy również wycofanie spotu.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.