AK-47, miotacz ognia i zamrożona cola, czyli ekstremalne testy wytrzymałościowe smartfonów

Gdy przychodzi do mnie nowy telefon, sprawdzam jego wydajność, jakość robionych za jego pomocą zdjęć, czas pracy na jednym ładowaniu oraz jeszcze kilka innych elementów. Ale jeśli takie testy to dla Was za mało, w sieci można znaleźć ludzi sprawdzający odporność na miotacz ognia, przejazd samochodem czy płynne aluminium.

Zwykłych drop testów smartfonów w sieci jest cała masa. Poniższy film również na taki wygląda, ale od 3:06 zaczyna się prawdziwa zabawa dla fanów widowiskowego testowania urządzeń; HTC One M9 musiał stawić czoła ekstremalnie wysokiej temperaturze. Jakby tego było mało, szalejący pod maską Snapdragon 810 został dodatkowo wsparty ogniem.

Skoro w takim teście znalazł się produkt HTC, nie mogło zabraknąć dwóch największych konkurentów, czyli Galaxy S6 edge oraz iPhone'a 6. Nie można jednak powiedzieć, że walka była wyrównana, bo w przeciwieństwie do M-dziewiątki te modele zmierzyły się wyłącznie z ogniem.

Kolejny film mogliście już widzieć, ale w takim rankingu musiał się pojawić chociaż jeden odcinek serii "Will it Blend?". Tym razem z mikserem zmierzyły się iPhone 6 Plus oraz Galaxy Note 3. Oczywiście znajdzie się również coś dla fanów Lumii. Muszę Was jednak rozczarować - 6,2-calowy superflagowiec nie zmieścił się do środka :(

Zastanawialiście się kiedyś, ile iPhone'ów musicie mieć w kieszeni, żeby powstrzymać kulę wystrzeloną z AK-74? Pewnie nie, ale jestem przekonany, że i tak interesuje Was odpowiedź, a tę poznacie oglądając poniższe wideo. Spoiler: będą potrzebne baaardzo pojemne kieszenie.

Z czego znany jest LG G Flex 2? Jeśli powiecie, że jest wygięty i może się regenerować, to trafiliście w dziesiątkę. A skoro można go wygiąć, to czemu nie zrobić tego pickupem?

Jeśli Wasz iPhone 6 jest bardzo porysowany i chcielibyście nałożyć na niego warstwę ochronną, to możecie spróbować zrobić to przy użyciu galu. Jest to nietrujący pierwiastek, którego temperatura topnienia jest tak niska, że rozpływa się już w dłoniach, więc można go użyć do stworzenia nowej obudowy dla smartfona. No chyba że mielibyście zamiar go później dotykać...

Jeśli natomiast zastanawiacie się, dlaczego iPhone 6 nie ma ośmiordzeniowego procesora o wyśrubowanym taktowaniu, poniższa symulacja powinna rozwiać wszelkie niejasności.

Jak widać smartfony nie radzą sobie najlepiej z ogniem, ale co z cieczą? Część z nich jest wodoszczelna i możemy pójść z nimi na basen, ale co się stanie, gdy wpadną do czegoś innego niż woda? Cola może być świetnym przykładem, ponieważ znana jest nie tylko z ogromnej ilości cukru, ale również swoich właściwości odrdzewiających. Czy w takim razie taką małą kąpiel przetrwa Xperia M4 Aqua?

A gdyby tak połączyć colę, niską temperaturę i smartfona? Nie musicie sami tego robić, ponieważ Galaxy S5 Mini został już zamrożony w coli, a cały proces uwieczniony na wideo. Jeśli ten pomysł nie wydaje Wam się jeszcze dostatecznie popieprzony, warto dodać, że do rozbicia bryły wykorzystano coś znacznie wytrzymalszego niż młotek...

Smartfony wystawianie są na różne testy. Kolejny również został zamrożony, ale w miksturze, która mogłaby pokonać niejednego czytelnika. Oczywiście Cola okazała się najważniejsza, ale oprócz niej Lumia 640 wykąpała się w... jajkach i bananach. Niezłe jaja.

Po tylu ciężkich testach mogło zabraknąć Wam energii. Wielu ludzi radzi sobie w takich chwilach Red Bullem, który dodaje im skrzydeł. Czy Galaxy S6 oraz iPhone 6 Plus również zaczną latać po takiej kąpieli?

Jaki jest najlepszy przyjaciel każdej kobiety? Mogę tylko zgadywać, że Nutella jest na bardzo wysokim miejscu w tym zestawieniu. A jak poradzi sobie z nią Xperia M4 Aqua, która - sądząc po nazwie - też jest kobietą?

Ostatni z ekstremalnych testów jest przeznaczony dla osób, które kupiły tylko jednego smartfona, ale chciałyby mieć dwa. Co prawda nie jest to rozwiązanie idealnie, a urządzenia nie będą działać, ale śmiało można powiedzieć, że ma się dwa iPhone'y. Lub chociaż dwie połówki.

My też mieliśmy okazję się kiedyś zabawić i przetestować pewnego pancerniaka przy użyciu AK-47.

Pamiętajcie: nie powtarzajcie tego w domu ;)

Materiał powstał we współpracy z