Facebook wprowadzi przycisk "Nie lubię". Czy to dobra decyzja?

Facebook wprowadzi przycisk "Nie lubię". Czy to dobra decyzja?16.09.2015 08:04
Nie lubię
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Konrad Błaszak

Po długich latach próśb Mark Zuckerberg zapowiedział, że w jego serwisie pojawi się przeciwieństwo przycisku "lubię to".

Facebook od lat kojarzy się z jednym - lajkami. To swoista waluta tego serwisu, która wyznacza fajność oraz popularność konkretnego statusu. Jako bloger staram się żyć w przyjaźni z niebieskim portalem, ponieważ moja internetowa kariera jest bardzo uzależniona od liczby kliknięć "lubię to" pod moimi postami. Oprócz pozytywnych materiałów, często zdarzają się też rzeczy, których nie chcę polubić, ale jednocześnie nie wiem, co mógłbym danej osobie napisać.

Lajk jest dla mnie swego rodzaju wyrazem wsparcia dla danej osoby, powiedzeniem że robi coś fajnego lub że podoba mi się jej obiad, wycieczka czy nowa praca. Niestety życie nie składa się z samych pozytywnych wydarzeń. Teraz widać to jeszcze dobitniej, ponieważ imigranci oraz uchodźcy rozpalają do czerwoności facebookowe tablice. Z wieloma opiniami się nie zgadzam i chciałbym to jakoś wyrazić, ale niekoniecznie mam ochotę użerać się w komentarzach z ludźmi, którzy atakują każdego, kto ma inne zdanie. Dlatego świetnym rozwiązaniem będzie nowość, o której powiedział Mark Zuckerberg na łamach Business Insidera.

Nie lubię!

Będzie to po prostu przycisk "nie lubię" pod postami, który pozwoli okazać również smutek czy sprzeciw wobec jakiejś postawy. Pod wieloma względami to świetne rozwiązanie, a sam Mark przyznał, że pytania o taki przycisk pojawiały się już od wielu lat. Jeśli zobaczę, że ktoś z moich znajomych miał okropny dzień, stało się coś strasznego czy po prostu napisał coś, z czym się nie zgadzam to będę mógł dać temu wyraz naciskając odpowiedni przycisk.

To może ułatwić wiele spraw, ponieważ nie raz miałem sytuację, że ktoś napisał coś bardzo smutnego, więc nie wypadało mu dawać lajka, ale jednocześnie chciałem mu pokazać, żeby się trzymał. Pewnie powiecie, że mogłem się do niego po prostu odezwać lub napisać komentarz. Macie rację, ale mam aktualnie 1060 znajomych oraz obserwuję dodatkowo 260 osób. To dość sporo i brutalnie mówiąc nie mam czasu, żeby każdemu napisać coś pocieszającego na FB lub po prostu nie znam go na tyle dobrze, żeby to było szczere. W takich wypadkach przycisk "nie lubię" okazałby się idealny.

HEJT!

Niestety to jest internet, a to oznacza jedno - hejt! Hejt to zjawisko internetowej nienawiści, które świetnie widoczne jest właśnie na Facebooku. Widziałem setki rozmów, które nie były inteligentną wymianą zdań, ale wzajemnym obrzucaniem się błotem (delikatnie mówiąc). Przycisk "nie lubię" da niektórym osobom prawdziwe pole do leczenia swoich kompleksów. Jestem przekonany, że po wprowadzeniu tego przycisku pod profilami popularnych osób będą zbierać się ludzie masowo nawołujący do nie lubienia tego kogoś.

Niezadowolona kobieta, Źródło zdjęć: © Shutterstock
Niezadowolona kobieta
Źródło zdjęć: © Shutterstock

To oczywiście będzie nie tylko dziać się w przypadku aktorów, piosenkarzy czy chociażby blogerów, ale też grubego Konrada z 3D (zbieżność imion przypadkowa), pryszczatej Anki z 1B oraz rudego Romana z 2A. Może według wielu to nieco daleko idące przypuszczenia, ale w internecie nie będzie problemem wrzucenie komuś kilkuset "dislike'ów" pod zdjęciami, co może działać na niektórych druzgocąco. Trzeba pamiętać, że wielu młodych ludzi żyje Facebookiem i - czy Wam się to wydaje śmieszne czy nie - takie coś może mieć ogromny wpływ na ich pewność siebie.

Lubię czy nie lubię?

Mimo wszystko to moim zdaniem dobry ruch niebieskiego giganta, ale może okazać się także potężnym narzędziem mowy nienawiści jaka rozszerza się po portalach społecznościowych. Warto dodać, że niebieski portal nie ma zamiaru stać się tworem podobnym do reddita, gdzie znaleziska są oceniane plusami i minusami (podobnie działa Wykop), a jedynym zadaniem nowego przycisku ma być wyrażanie emocji. Zobaczymy, czy to się uda.

Lubię czy nie lubię?, Źródło zdjęć: © Shutterstock
Lubię czy nie lubię?
Źródło zdjęć: © Shutterstock

Jeśli chodzi o datę wprowadzenia tego rozwiązania, to nie jest ona jeszcze znana, ale Facebook pracuje nad nim już od jakiegoś czasu.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.