Google Music: 20 000 piosenek za darmo, ale na razie nie dla nas

Google Music: 20 000 piosenek za darmo, ale na razie nie dla nas17.11.2011 01:06
(fot. The Verge.com)
Rafał Dubrawski

Temat nikogo nie zaskoczył. Podczas konferencji These go to eleven, która odbyła się w Los Angeles wczoraj, o 23 czasu polskiego (14:00 PST), ogłoszono, że usługa Google Music kończy dziś działanie w wersji beta i przechodzi w stan pełnosprawnej usługi muzycznej. Największą niespodzianką jest to, że pozostanie darmowa. Każdy użytkownik będzie miał prawo do bezpłatnego streamingu 20 tys. utworów. Jednak... na razie nie będzie dostępna w Europie.

Co ważne, usługa zostaje powołana do życia w porozumieniu z największymi światowymi wydawcami: Universal Music Group, EMI Music oraz Sony Music. Google będzie prowadził współpracę także z kilkunastoma mniejszymi lub niezależnymi wytwórniami. Daje to firmie z Mountain View pewność, że nie staną jej na przeszkodzie rozprawy związane z naruszeniem praw autorskich.

Konferencję rozpoczął Jamie Rosenberg. (fot. The Verge.com)
Konferencję rozpoczął Jamie Rosenberg. (fot. The Verge.com)

Premierze towarzyszą wielkie promocje: tylko w Google Music będzie dostępne aż 6 nowych, niepublikowanych do tej pory koncertów niezwykle popularnej w USA grupy The Rolling Stones (sam Barack Obama wspominał kiedyś, że to jeden z jego ulubionych zespołów). Będą również nowe materiały takich artystów, jak: Coldplay, Busta Rhymes, Shakira, Pearl Jam czy Dave Matthews Band.

(fot. The Verge.com)
(fot. The Verge.com)

Wprowadzono też zapowiadany bonus w postaci Free Song of the day: użytkownicy Google Music codziennie będą mogli pobrać jeden promowany utwór zupełnie za darmo.

Dużą część konferencji (w sumie trwała ona ok. 45 minut) zajęły prezentacje dotyczące działania usługi. Pokazano proces rejestracji, poruszania się po listach w Android Market czy wgrywania muzyki. Pojawiły się wzmianki, że każdą piosenkę będzie można pobrać w jakości 320 kbps. Pojawią się także 90-sekundowe materiały próbne czy filmiki z wypowiedziami autorów na temat albumów. Większość utworów dostępna będzie w cenie 0,99-1,29 dolara lub za darmo. W planach jest także wprowadzenie sprzedaży bezpośrednio z oficjalnych kanałów zespołów na YouTube.

Na konferencji ogłoszono również, że liczba wszystkich aktywnych urządzeń z Androidem na świecie wzrosła do 200 milionów. (fot. The Verge.com)
Na konferencji ogłoszono również, że liczba wszystkich aktywnych urządzeń z Androidem na świecie wzrosła do 200 milionów. (fot. The Verge.com)

Wśród tych standardowych czynności pojawiła się jednak perełka: pokaz publikowania posiadanych w chmurze pozycji w strumieniu wiadomości Google+.

Połączenie usługi z portalem społecznościowym jest świetnym posunięciem. Darmowy streaming przeznaczony dla osób mających nas w swoich kołach z jednej strony zaspokoi naturalną potrzebę dzielenia się swoimi pasjami muzycznymi ze znajomymi, z drugiej - będzie to czysta reklama zachęcająca do bezpośredniego zakupu utworu. Wiadomo, że nie ma lepszej reklamy niż ta, którą jest zachęta bliskiej osoby. Jednocześnie będzie to świetna promocja samego portalu.

(fot. The Verge.com)
(fot. The Verge.com)

W USA klienci T-Mobile będą mogli kupować piosenki bezpośrednio na rachunek konta swojego telefonu. Tak oto historia firmy zbiegła się znów z historią Androida, który przecież debiutował u tego operatora (w USA HTC Dream był sprzedawany jako T-Mobile G1). Aż 90% użytkowników tej sieci ma smartfony z Androidem, a 60% generowanego przez nich ruchu to właśnie materiały wideo lub audio, więc motywacja takiego działania wydaje się oczywista.

(fot. The Verge.com)
(fot. The Verge.com)

Konferencja była świetnie zorganizowana (w przeciwieństwie do niedawnego, pełnego pomyłek wydarzenia Unpacked). Pojawiło się na niej sporo osobistości, a w gotowych materiałach wideo rozbrzmiewały wesołe melodie i pochwalające usługę głosy muzyków. Wszystko prezentowało się wspaniale, gdyby nie jeden szczegół.

Podsumowanie. (fot. The Verge.com)
Podsumowanie. (fot. The Verge.com)

Mianowicie usługa Google Music obecnie startuje wyłącznie w USA. Poza granicami tego kraju nie będzie dostępna. Jest to duży cios dla tych, którzy cierpliwie czekali na nią od blisko roku. Oficjalne otwarcie przekładano tak wiele razy, że zadebiutować w międzyczasie zdążyli między innymi Microsoft z Zune czy Apple (iTunes Match).

W czasie konferencji nie wspomniano ani słowem o innych krajach. Prawdopodobnie oznacza to pominięcie całej Europy. Trudno w tej sytuacji wyrokować, co będzie ze wprowadzeniem Google Music do Polski.

Z jednej strony pojawiają się głosy, że nasz krajowy rynek e-commerce jest za mały, żeby przyciągać wielkie korporacje z Zachodu. Z drugiej strony pojawiły się w Polsce tak wspaniałe usługi, jak Muzodajnia czy Nokia Music Store. Sklep Nokii oferuje stosunkowo niskie ceny i 11 milionów utworów, ale najwidoczniej nie promuje się dostatecznie dobrze, bo mało kto w ogóle ma świadomość jego istnienia.

(fot. The Verge.com)
(fot. The Verge.com)

Prawdopodobnie minie jeszcze sporo czasu, zanim przyzwyczaimy się do kupowania muzyki przez sklepy online. Szkoda. Dzisiejsze wydarzenie Google'a zdecydowanie ma znaczenie dla rozwoju globalnego rynku. Nowa usługa muzyczna na pierwszy rzut oka wygląda rewelacyjnie. Artystom oferuje 70% zysków i swobodę wydawniczą, użytkownikom Androida da synchronizację kolekcji, również z bibliotekami iTunes i Windows Media Playera, oraz łatwy dostęp do muzyki przez Android Market. Nam, Polakom, nie oferuje jednak nic. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że nie miną lata, zanim usługa Google Music do nas dotrze.

Autor wpisu:

Rafał Dubrawski – członek zespołu iTraff Technology, który pracuje nad polską technologią rozpoznawania obrazów (firma stworzyła m.in. umożliwiającą mobilne zakupy książek aplikację SaveUp). Interesują go przede wszystkim mobilne systemy operacyjne, szczególnie iOS i Android. Z pasją obserwuje poczynania największych gigantów na rynku. Pisze na kilku blogach. Zatwardziały strukturalista, miłośnik starego rocka (szczególnie progresywnego). Zainteresowani mogą znaleźć go także na Twitterze: @rddubrawski.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.