HTC One X - jest super, ale go nie kupię...

HTC One X - jest super, ale go nie kupię...24.04.2012 10:00
HTC One X | fot. wł.
Michał Mynarski

W tym tygodniu podgrzejemy jeszcze bardziej atmosferę związaną z serią One tajwańskiego producenta. Był już test One X, w międzyczasie do redakcji trafi One V, ale chciałem jeszcze raz przyjrzeć się flagowemu One X. Dlaczego go nie kupię?

W tym tygodniu podgrzejemy jeszcze bardziej atmosferę związaną z serią One tajwańskiego producenta. Był już test One X, w międzyczasie do redakcji trafi One V, ale chciałem jeszcze raz przyjrzeć się flagowemu One X. Dlaczego go nie kupię?

Bo jest za drogi

To pierwszy i najważniejszy argument. Rozumiem, że wraz z tym modelem HTC wprowadza coś na swój sposób nowego do świata Androida. Półka premium, jaką reprezentuje X, musiała wpłynąć na cenę, ale windowanie jej do poziomu 2700 zł to delikatna przesada. Czy naprawdę smartfony z Androidem chcą być droższe od iPhone’ów? Na szczęście sytuację uratowali polscy sprzedawcy, którzy zaczęli organizować egzemplarze spoza polskiej dystrybucji. Dzięki temu na serwisach aukcyjnych cena szybko spadła do 2300 zł za nówkę.

Procesor i wszystko, co z nim związane...

Dziwi mnie przykładowo, że One X ma problemy z kamerą. O przycinkach w interfejsie i drobnych dropach animacji nie wspomnę, bo będą się one chyba ciągnąć za Androidem, nawet gdy będzie miał do dyspozycji 16-rdzeniowe procesory. Zastanawia mnie, czy to wina Tegry i rozdzielczości, czy niefrasobliwości programistów, którzy nie zoptymalizowali nakładki i samej technologii ImageSense. Podczas nagrywania One X gubi klatki, co jest po prostu karygodne. Dlaczego? Powody są trzy:

  • Ma czterordzeniowy procesor!
  • Aparat to jedna z najbardziej chwalonych funkcji w serii One!
  • One X to aktualnie najlepszy (i najdroższy) Android na rynku!

Rozumiem, że nagrywanie Full HD, wyświetlanie obrazu HD oraz możliwość robienia w międzyczasie pełnowymiarowych fotografii to duże wymagania dla CPU/GPU, ale - na miłość boską - nie pakuje się do gotowego produktu czegoś, co nie do końca działa. Nie wierzę, że testerzy HTC nie wyłapali tego w testach (chyba że są tak samo zapracowani jak beta-testerzy Ubisoftu). Dlaczego tej prostej nauki nie mogą przyswoić producenci smartfonów?

Jest też kwestia energooszczędności i ciepła, które generuje CPU. Nvidia swego czasu chwaliła się piątym rdzeniem (taktowanym na 500 MHz), na którym spoczywa odpowiedzialność za mało wymagające zadania. Można więc zadać pytanie, do czego ten rdzeń tak naprawdę się nadaje. Czy do przewijania ekranów i wyświetlania grafiki HD? Bo mam wrażenie, że samo włączenie i przejrzenie ekranów głównych Sense spowoduje wyłączenie tego rdzenia.

Odnoszę też wrażenie, że nawet słuchanie muzyki uruchomi właściwe, wściekle prądożerne rdzenie. Czyżby legendarny piąty rdzeń tak naprawdę utrzymywał telefon tylko w stanie spoczynku, co raczej nie jest wielką oszczędnością? Każda inna czynność przy takiej rozdzielczości i nakładce będzie powodowała uruchomienie kolejnych rdzeni, co powoduje, że One X grzeje się jak żarówka. Szczególnie panom radzę się zorientować, dlaczego noszenie grzałki w okolicach krocza jest nieciekawym pomysłem.

A mogę nim zabić?Powtarzam to do znudzenia, ale jestem człowiekiem, który ceni sobie kieszonkowe kształty. Mam na myśli urządzenia z ekranem ok. 3,5-3,7 cala. Te większe najlepiej sprawują się, gdy ma je ktoś inny. Mogę je pożyczyć od kumpla na wykładzie, a nie muszę ich targać w kieszeni. Wiem, że kosztem ramki i fizycznych przycisków One X wcale nie jest „aż taki duży”, ale obsługa takiego ekranu dla mnie (i dla wielu innych osób) będzie uciążliwa. Mam stosunkowo niewielkie dłonie. Przy operowaniu 4,2-calowym ekranem mój kciuk nie sięga belki powiadomień. 4,7” to już abstrakcja i szkoda, że flagowce poszły tak dobitnie w wielkość przekątnej.Jest alternatywa?

Jedyne, czego mu tak naprawdę brakuje, to ekran HD. Taka rozdzielczość na 4,3 cala wyglądałaby idealnie. Tańszy model z serii One nie ma się czego wstydzić. Warto przystanąć w tej pogoni za liczbą rdzeni i wielkością ekranu i zadać sobie pytanie: który telefon HTC tak naprawdę powinien dostać koronę najlepszego Androida? Cytując recenzję z Engadget:

One S naprawdę nie zasługuje na życie w cieniu swojego drożej wycenianego brata.

To chyba wyjaśnia naprawdę wiele.

Nie powinno dziwić więc to, że wiele osób czeka z niecierpliwością na drugą wersję One X, która oparta jest właśnie na Snapdragonie S4 Class. Z pewnością będzie ona nie tylko bardziej wydajna, ale również w pełni dopracowana, podczas gdy użytkownicy pierwszego X muszą poczekać na aktualizacje poprawiające optymalizację i obsługę kamery. Tak jak wspominał Mateusz, telefon może również zawitać na nasz rynek, ale wszystko zależy od ewentualnego porozumienia HTC Polska i Plusa.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.