Huawei Ascend G700 - między Europą a Azją [test]

Marka Huawei już na dobre zadomowiła się na polskim rynku, gdzie oferuje nieźle wyposażone smartfony w dobrych cenach. Chiński producent jednak wciąż czeka na swój sprzedażowy hit. Czy Ascend G700 ma szansę stać się nim?

Telefon trafił do sprzedaży w kartonowym pudełku, w którym poza samym urządzeniem znajdziemy ładowarkę, kabelek USB, instrukcje i słuchawki. Jakość słuchawek nie zachwyca, warto jednak wstrzymać się z zakupem ich lepszych odpowiedników - sam telefon bowiem odtwarza dźwięk zaledwie na dostatecznym poziomie i nawet najlepsze słuchawki tego nie zmienią. Więcej o tym napiszę poniżej.

Ascend G700 jest dość ciężki (157 g), ale nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu. Jego wymiary to 142.5 x 72.8 x 8.95 mm. Jest to więc dość kompaktowe urządzenie, które dzięki wyprofilowanej obudowie dobrze leży w dłoni. Tył wykonany został z tworzywa sztucznego, które jest bardzo dobrej jakości. Jest miłe w dotyku i zapewniające pewny chwyt urządzenia. Elementy obudowy spasowano poprawnie, ma ma nowy o luzach czy zgrzytaniu plastikowych części.

Ekran pokrywa wzmocnione szkło, ale nie jest to Gorilla Glass. Można tylko mieć nadzieję, że panel bez większych zarysowań poradzi sobie z codziennymi wyzwaniami. Właściwą ocenę odporności tego elementu można będzie jednak ocenić dopiero po dłuższym, kilkumiesięcznym używaniu telefonu. Na spory plus można zaliczyć komórce Huawei fakt, że szkło nie zbiera łatwo tłustych zabrudzeń.

5-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1280x720 pikseli (HD) został wykonany w technologii IPS i cechuje się zagęszczeniem pikseli wynoszącym 293 PPI. Trudno mieć zastrzeżenia co do jakości panelu - jest jasny, barwy są żywe, a pojedyncze piksele niemal niewidoczne. Używanie komórki w słońcu, może nie jest komfortowe, ale na pewno jest możliwe. Reakcja na dotyk jest bardzo dobra.

Głośnik Ascenda G700 emituje głośny i wyraźny dźwięk. Jeśli poziom głośności jest maksymalny, niektóre dźwięki wywołują wibracje telefonu, przez co brzmią nieczysto. Zdarza się to jednak sporadycznie i nie psuje dobrego wrażenia z używania komórki.

Nieco inaczej sprawa wygląda z dźwiękiem słyszanym przez słuchawki. Nie można na jego temat powiedzieć zbyt wielu ciepłych słów, może poza tym, że jest głośny. Nawet na dobrych słuchawkach dźwięk jest płaski, pozbawiony głębokiego basu i sopranu.

To najsłabszy punkt komórki Huawei'a.

Jakość rozmów jest zadowalająca. Głos słyszany w przednim głośniku brzmi dobrze, a rozmówcy nie narzekali na jakość mikrofonu.

Ten punkt coraz częściej jest pomijany podczas tworzenia recenzji komórek, można bowiem założyć, że każdy produkowany obecnie telefon bez kłopotu poradzi sobie z prawidłowym utrzymywaniem sygnału sieci komórkowej. Huawei G700 wpisuje się w tą zasadę.

Telefon nie ma żadnego problemu z utrzymywaniem stabilnego sygnału 2G/3G. Nie ma znaczenia czy trzymamy komórkę ciasno w garści, czy też delikatnie dociskamy do ucha. Rozmówca dobrze słyszał mój głos nawet w miejscach z zazwyczaj słabym zasięgiem.

8-megapikselowy aparat nowego Ascenda potrafi robić zdjęcia w rozdzielczości 3264 x 2448 pikseli w proporcjach 4:3 i w rozdzielczości 3328 x 1872 przy ustawieniu trybu 16:9. Ich jakość jednak nie zachwyca.

Zdjęcia w trybie macro wychodzą bardzo dobrze - są ostre, a autofocus łapie ostrość niemal natychmiast. Z drugiej strony zdjęcia pejzaży są pełne pikseli, nawet jeśli robimy je w dobrym świetle. Jakość zdjęć tradycyjnie spada wraz ze spadkiem ilość światła, ale to przypadłość na którą cierpi zdecydowana większość komórek.

System jaki został zainstalowany w telefonie to Android 4.2.1 Jelly Bean. Chińczycy dodatkowo zainstalowali autorska nakładkę Emotion UI, znaną z ich wcześniejszych komórek. Nieco więcej na jej temat pisałem testując komórkę Huawei Ascend P2, więc zachęcam do zapoznania się z tym tekstem.

Czterordzeniowy procesor MediaTeka MT6589 (cztery rdzenie Cortex-A7 1,2 GHz) dość często łapie zadyszkę, co skutkuje trwającą ułamek sekundy zwłoką przed wykonaniem danej komendy. Obecność 2 GB pamięci RAM niczego tu nie zmienia. Niestety wysokooktanowe paliwo wlane do baku malucha nie uczyni z niego sportowego bolidu. Poza wspominanymi powyżej króciutkimi opóźnieniami telefon dział stabilnie. Nie występują tu resety, które były zmorą podczas testów Asceda P2. Poważniejsze niedobory mocy obliczeniowej zaobserwujemy dopiero podczas próby uruchomienia najnowszych wymagających gier.

W teście AnTuTu telefon zdobył 13674 punkty, co jest wynikiem przeciętnym. Ponadprzeciętnie, bo z wynikiem dobrym, test ukończył układ odpowiadający za grafikę 3D, czyli PowerVR SGX544MP.

Na końcu wisienka wieńcząca ten torcik - bateria. Zastosowane w G700 ogniwo ma pojemność 2150 mAh i pozwala na całodniowe używanie komórki. Były dni, ze telefon zaczynał nocne ładowanie z baterią rozładowaną jedynie do poziomu 40%. Oczywiście na poziom naładowania ogniwa maja wpływ aplikacje jakich używamy - dla przykładu program sport.pl skutecznie drenował baterię testowego modelu.

Warty podkreślenia jest fakt, że producent dał możliwość samodzielnej wymiany ogniwa.

Huawei Ascend G700 nie jest zły. Pamiętajmy w końcu, że mówimy o komórce za mniej niż 900 zł. Chińskie urządzenie ma kilka niedociągnięć, w tym słaby dźwięk słyszany w słuchawkach i nieco zbyt powolny procesor, ale ma tez dobre strony. Jedną z głównym zalet jest dobra bateria.

Plusem jest też niezły - jak na tę półkę cenową - wyświetlacz, Android z fabryczną nakładką poprawiającą funkcjonalność systemu i prawidłowe działanie anteny GSM. Na pytanie czy warto kupić Huaweia Ascenda G700 musicie jednak odpowiedzieć sobie sami. Ma on kilka zalet, ale ogólnie nie wyróżnia się przesadnie na tle konkurencji.

Plusy:

• []czas pracy na jednym ładowaniu[]nakładka Emotion UI ekran

Minusy:

• []zła jakość muzyki odtwarzanej przez słuchawki[]zbyt wolny procesor brak Gorilla Glass