Jak działa system chłodzenia cieczą w Galaxy S7?

Jak działa system chłodzenia cieczą w Galaxy S7?07.03.2016 14:33
Galaxy S7 edge
Źródło zdjęć: © Samsung
Łukasz Skałba

“Nowy flagowiec Samsunga ma chłodzenie wodne!” Brzmi nieźle i działa na wyobraźnię. Jednak czy aby na pewno jest to nowość i czy wprowadza wymierne korzyści?

Każde urządzenie elektroniczne wydziela ciepło. Mimo, że elementy jednostek obliczeniowych są coraz mniejsze, a ich architektura jest stale udoskonalana, producenci nie zawsze potrafią poradzić sobie z efektem ubocznym - wzrostem temperatury. Stosowanie zwykłej płytki miedzianej nie zawsze się sprawdza, więc niektórzy zaczęli eksperymentować z nieco bardziej oryginalnym rozwiązaniami.

Źródło zdjęć: © zdnet
Źródło zdjęć: © zdnet

Tradycyjna płytka odprowadza ciepło nie tylko mało wydajnie, ale także niezbyt równomiernie. Pociąga to za sobą niezbyt przyjemny efekt nadmiernego nagrzania się określonej części obudowy. Jest to najlepiej obserwowalne w przypadku telefonów wykonanych ze szkła, gdyż materiał ten jest bardzo słabym przewodnikiem, a więc ciepło ze znajdującego się pod spodem procesora zostaje skupione na małej powierzchni obudowy. Trochę lepiej jest z konstrukcjami metalowymi (dobrze przewodzą ciepło) - wtedy telefon nagrzewa się bardziej równomiernie.

Chłodzenie wodne?

Chłodzenie cieczą działa na wyobraźnie. Osoby niezaznajomione z technologiami wyobrażają sobie pewnie strumyki wody okalające procesor. Prawda jest jednak zupełnie inna. Fakt, ciecz jest tam obecna, ale w bardzo małej ilości. W całym procesie uczestniczy jedna mała kropelka cieczy. Jak takie coś działa?

Źródło zdjęć: © zdnet
Źródło zdjęć: © zdnet

System składa się ze spłaszczonej metalowej rurki (zazwyczaj miedzianej, rzadziej aluminiowej), która tworzy zamknięty obwód. Z jednej jego strony znajduje się parownik, a z drugiej - płytka dyfuzyjna, czyli kondensator. Płytka parownika przykrywa procesor. Pod wpływem ciepła, obecna tam woda przekształca się w parę wodną, która w tym stanie rozpoczyna swoją wędrówkę poprzez miedzianą rurkę do płytki dyfuzyjnej. Tam z kolei, temperatura pary ulega obniżeniu (duża powierzchnia płytki dyfuzyjnej sprzyja oddawaniu ciepła na zewnątrz). Pociąga to za sobą przejście ochłodzonej pary z powrotem w stan ciekły czyli wodę. Płynie ona przez rurkę wychodzącą z drugiej strony płytki dyfuzyjnej i kończącą się w parowniku. I tu rozpoczyna się kolejny obieg.

Taki układ zapewnia wydajniejsze odprowadzanie ciepła, a przede wszystkim - bardziej równomierne. Jest to układ w pełni zamknięty, pasywny i wbrew pozorom - bardzo prosty.

Gratulacje dla Samsunga?

Samsung wyżej opisane rozwiązanie nie nazywa chłodzeniem wodnym tylko rozpraszaczem ciepła. Za rozłożenie Galaxy S7 na czynniki pierwsze zabrało się już kilka ekip, a na filmie przygotowanym przez JerryRigEverything widać dokładnie opisany system chłodzenia oraz jego wnętrzności (4:30).

Galaxy S7 Edge Screen Replacement - Charging Port Repair - battery fix

Rozwiązanie to nie jest jednak nowe. Stosowało je już kuliku producentów. Podobny system znajdziemy między innymi w flagowych Xperiach. Chłodzenie cieczą jest obecne u Sony od modelu Z2. Znajdziemy je również w nowej Lumii 950. Firma Fujitsu opracowała ponadto rok temu własny system chłodzenia wodnego, który miałby być wykorzystywany w urządzeniach mobilnych różnych producentów. Producent szczyci się tym, że rurki cieplne mają grubość na poziomie 0,1 mm, a płytka dyfuzyjna - niespełna 1 mm.

To tyle jeśli chodzi o teorię, a co z praktyką? Zapytałem o opinię Mirona, który od kilku dni testuje Galaxy S7 edge.

Galaxy S6 edge+ używam prywatnie od kilku miesięcy. Po przesiadce na S7 w ogóle nie odczułem, aby nowszy model radził sobie z odprowadzaniem ciepła inaczej. Nawet w bezpośrednim porównaniu po odpaleniu na obu urządzeniach tych samych benchmarków różnice są trudne do wyłapania.

W codziennym życiu ani S6 edge+, ani S7 edge nie mają tendencji do nadmiernego nagrzewania się. Wnioski? Samsung opracował system chłodzenia nie po to, by S7 był chłodniejszy od poprzedników, lecz po to, by utrzymać poziom mimo zastosowania mocniejszego układu.

Dobrze jednak, że Samsung zastosował nową technologię chłodzenia. Nie ma w niej jednak zbyt dużo odkrywczego, a niektórzy producenci stosują ją już od dawna. Miejmy nadzieję, że i inni zaczną.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.