Kolego, po co ci dwa rdzenie?

Kolego, po co ci dwa rdzenie?14.07.2011 13:12
Wykorzystano: fot. lic. CC/Flicr, autor: pinprick
Jan Bilstrub

Czy naprawdę jesteśmy w stanie wykorzystać potencjał dwurdzeniowych układów?

Androida nie można porównywać do tych „ograniczonych i zamkniętych systemów”? Przywołajmy więc Symbiana, któremu zdecydowanie bliżej do platformy Google. Nokia N8 korzysta z leciwego procesora z rodziny ARM 11 pracującego z częstotliwością 680 MHz (architektura v6), a nie ustępuje wydajnością HTC Desire, którego sercem jest 1 GHz Snapdragon bazujący na nowszej architekturze ARM v7.

Produkty Apple'a można lubić bądź nie, ale faktem jest, że na aplikacje wykorzystujące potencjał kolejnych generacji sprzętu nie trzeba czekać. Nabywcy dwurdzeniowych telefonów z Androidem nie dość, że nie mogą jeszcze w pełni korzystać z możliwości swoich urządzeń, to muszą liczyć się z tym, że część aplikacji (np. gry 3D) nie będzie działać poprawnie. Dostosowywanie programów i systemu trwa, ale czy zawsze oprogramowanie musi gonić sprzęt lub być z nim niekompatybilne?

Niewątpliwie jest to cena, jaką płacą użytkownicy za „otwartość” systemu Google'a, ale wraz ze zwiększającą się liczbą urządzeń o różnej specyfikacji, pracujących pod kontrolą innych wersji systemu, fragmentacja staje się coraz większym problemem. Już teraz słychać głosy osób, które poświęciły mnogość funkcji Androida dla przejrzystości i kompatybilności oprogramowania, jakie gwarantują inne platformy.

Korzyści pozorne, wydatki prawdziwe?

Jeszcze w zeszłym roku, gdy dwurdzeniowe smartfony były pieśnią przyszłości, wszyscy spodziewali się, że wraz z ich wprowadzeniem możliwości telefonów radykalnie się zwiększą. Galaxy S II, Sensation - owszem, działają lepiej niż jednordzeniowce, ale różnica, w szczególności gdy weźmie się pod uwagę ceny, nie jest taka, jakiej można by się spodziewać. Bezsprzecznie poprawiła się wydajność przeglądarek internetowych, lepiej działa także interfejs i możliwe jest nagrywanie wideo w full HD, ale cena dwurdzeniowców jest zazwyczaj o 1/3 wyższa niż  nowej generacji smartfonów z jednym rdzeniem (na Allegro zwykle ponad 1500 zł, podczas gdy Galaxy S czy Desire S można kupić już za 1000 zł).

Oczywiście, z kolejnymi odsłonami systemu Google'a przewaga dwurdzeniowców będzie bardziej wyraźna, jednak teraz przyjemność z użytkowania odbierają niezoptymalizowane aplikacje i błędy. Użytkownik kupujący topowy produkt ma prawo oczekiwać pełnej funkcjonalności. Fakt, że w Androidzie software goni hardware wcale nie musi go interesować. Potencjał dwurdzeniowców będzie można wykorzystać dopiero w niedalekiej przyszłości, a ceny z miesiąca na miesiąc spadają, po co więc spieszyć się z zakupem?

Co z tego wynika?

Przyszłość należy do wielordzeniowych układów – to jasne. Moje wątpliwości budzi nie sam sprzęt, ale wykorzystujący go software. Nowej generacji jednordzeniowce mogłyby działać tak jak SGS II czy Sensation, gdyby tylko zadbano o odpowiednią optymalizację. Choć od premiery pierwszego dwurdzeniowca LG Swift 2X minęło już kilka miesięcy, wirtualne półki w Android Markecie wcale nie uginają się od aplikacji wykorzystujących jego możliwości, a na horyzoncie widać już urządzenia czterordzeniowe. Wyścig na specyfikacje trwa - szkoda tylko, że nie włączyli się do niego twórcy oprogramowania.

Jestem ciekawy, jakie jest Wasze zdanie.

[ankieta id="94"]

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.