Konserwatywny smartfon od miliardera. Ma oferować "prywatność i wolność". Gdzieś już go widzieliśmy

Konserwatywny smartfon od miliardera. Ma oferować "prywatność i wolność". Gdzieś już go widzieliśmy25.07.2021 08:18

Erik Finman, młody miliarder, który dorobił się na inwestycjach w bitcoin, wypuścił właśnie na rynek Freedom Phone - smartfon reklamowany jako odpowiedź na ograniczenia wprowadzane przez Google, Facebook i Twitter. Kosztujący 500 dolarów "telefon wolności" ma, według jego twórcy, dorównywać najlepszym telefonom na rynku, a oprócz tego oferować "prywatność i wolność wypowiedzi".

Erik Finman mówi, że na pomysł Freedom Phone wpadł, kiedy Google usunął ze sklepu Play aplikację Parler, która służyła zwolennikom Donalda Trumpa do koordynowania między innymi ataku na siedzibę kongresu Stanów Zjednoczonych. Wspomina też fakt, że Facebook i Twitter "arbitralnie" nałożyły ban na publikacje byłego prezydenta USA. Nie ukrywa, do kogo skierowany jest jego produkt, pisząc, że jest to telefon "zbudowany przez konserwatystów, dla konserwatystów", i reklamując go hasłem "Nie tylko czynimy Amerykę wielką. Robimy też świetne telefony" nawiązującym do słynnego "Make America great again" Donalda Trumpa.

Freedom Phone, Źródło zdjęć: © freedomphone.com
Freedom Phone
Źródło zdjęć: © freedomphone.com

Freedom Phone, oprócz reprezentowania konserwatywnych wartości, ma zapewniać całkowitą wolność instalacji oprogramowania, oraz nie mieć usług i funkcji zbierających dane o użytkowniku i nadużywających jego prywatności. Strona internetowa projektu nie zawiera żadnych parametrów technicznych sprzedawanego urządzenia, wiadomo jedynie, że według słów Erika Finmana ma być ono "porównywalne z najlepszymi telefonami na rynku". O bezpieczeństwo danych i wolność słowa użytkowników ma dbać autorski Freedom OS, ze sklepem z aplikacjami PatriStore, w którym są dostępne "aplikacje zbanowane przez Big Tech".

Amerykański telefon prosto z Chin

Kiedy jednak użytkownicy zaczęli sprawdzać, czym tak naprawdę jest "telefon wolności", czekało ich spore zaskoczenie. Jak się okazuje, Freedom Phone to sprzedawany pod własną marką telefon chińskiej firmy UMIDIGI - najprawdopodobniej bazujący na UMIDIGI A9. W wywiadzie dla serwisu Daily Beast Erik Finman przyznał, że UMIDIGI jest źródłem sprzedawanych przez niego smartfonów, nie podając jednak, jaki model posłużył za bazę, a strona Freedom Phone pisze o produkcie w samych ogólnikach: "Duża pamięć. 6-calowy ekran. Świetny aparat. Przystępny, a szybki". Tak czy inaczej, nie jest on jednak żadną konkurencją dla "najlepszych" na amerykańskim rynku, takich jak iPhone czy Samsung Galaxy S.

Żadną nowością nie jest też Freedom OS, który najprawdopodobniej jest po prostu wcieleniem Lineage OS, czyli darmowej, dostępnej na zasadzie open source dystrybucji Androida.

Jak zarobić na konserwatywnych wartościach?

Najpoważniejszą różnicą między smartfonem UMIDIGI a Freedom Phone okazuje się… cena. Podejrzewany o bycie platformą bazową tego ostatniego UMIDIGI A9 jest dostępny w chińskich sklepach online za około 100 dolarów, podczas gdy za "telefon wolności" trzeba zapłacić 500 dolarów. Jeśli Finman wybrał jako bazę dla swojego urządzenia jakieś gorzej wyposażony model, różnica może być jeszcze większa. Ciekawe, jak poczują się amerykańscy konserwatyści, namówieni do zakupu chińskiego telefonu z niższej półki za pięciokrotność jego ceny, jako wcielenia amerykańskiej wolności i konserwatywnych wartości.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.