Czym LG G6 wyróżni się spośród przyszłorocznych flagowców?

LG G5 to według większości recenzentów całkiem niezły smartfon z nie do końca wykorzystanym potencjałem. Wszystko wskazuje na to, że koreański koncern zrezygnuje ze swojego znaku rozpoznawczego - modułów poszerzających możliwości urządzenia. Są jednak rzeczy, których LG nie zamierza zmieniać. I dobrze.

LG G6 to flagowiec LG na rok 2017. Prawdopodobnie oficjalnie zadebiutuje on podczas targów MWC odbywających się pod koniec lutego w Barcelonie. Co tym razem zaoferuje nam koreański gigant?

Najnowsze plotki pochodzące z Korei wskazują natomiast na to, że ogniwo zasilające smartfona nadal będzie wymienialne. Niby nic wielkiego, ale warto zauważyć, że to jedyny ze znanych producentów, który zdecydował się na taki krok. Wszystkie inne popularne flagowce mają nieotwieralne obudowy typu unibody.

Skąd taka decyzja? Według Korean Herald, LG postanowiło pozostać przy wyjmowanej baterii dla bezpieczeństwa użytkowników. Jest to mądre zagranie, gdyż w razie jakichkolwiek problemów z ogniwem, koncern nie będzie musiał wymieniać całych smartfonów, tylko akumulatorek. O tym, że jest to również wygodniejsze dla użytkowników chyba nie muszę wspominać…

Dodatkowo, ogniwo na stałe umiejscowione w obudowie, chcąc nie chcąc, jest ciaśniej w niej upakowane i działają na niego różne niepożądane siły i naprężenia przenoszone z bryły urządzenia. Dobrze, że LG postawiło na praktyczność, a nie na milimetry.

LG pracuje ponoć nad nieco innym rozwiązaniem niż Samsung. Note 7 miał osobną kamerkę przeznaczoną tylko do skanowania oka. Miała ona węższy kąt widzenia i była lepiej dostosowana do tego konkretnego zastosowania.

W przypadku LG rolę skanera ma pełnić kamerka do selfie. Zmieni się tylko tryb jej działania. Skaner widzi świat w podczerwieni. Koreański producent zamiast pakować z przodu kolejny obiektyw ma podobno zastosować specjalny filtr, który będzie zmieniał właściwości aparatu. O podobnym rozwiązaniu pisaliśmy kilka miesięcy temu.

Ciekawie wyglądają również plotki dotyczące nowego systemu płatności LG Pay. Według doniesień z Korei, gigant ma wprowadzić w przyszłym roku własny standard płatności. Pasuje to do plotek o nowym zabezpieczeniu biometrycznym w postaci skanera tęczówki.

Co ciekawe, rozwiązanie LG - podobnie jak Samsung Pay - ma wykorzystywać technologię MST, która zapewni kompatybilność nie tylko z terminalami obsługującymi płatności zbliżeniowe, ale i starymi terminalami na karty z paskiem elektromagnetycznym. To ogromna przewaga nad usługami Apple Pay czy Android Pay (które niedawno zadebiutowało w Polsce).