Marshall London - wyjątkowo nieprzemyślany telefon dla audiofilów

Marshall London - wyjątkowo nieprzemyślany telefon dla audiofilów17.07.2015 09:49
Marshall London

Na rynku smartfonów swoich sił postanowił spróbować nowy gracz - słynący z produkcji kultowych wzmacniaczy Marshall. Choć patrząc na jego muzykocentryczne wyposażenie w pierwszej chwili można pomyśleć, że jest to spełnienie marzeń muzycznych pasjonatów, przy głębszych oględzinach na jaw wychodzi brak doświadczenia tegoż producenta w produkcji urządzeń mobilnych.

Najpierw rzućmy okiem na aspekt audiofilski modelu London. Choć jego sercem jest układ Qualcomma zintegrowany z procesorem dźwięku Hexagon V50, Marshall postanowił go zastąpić bardziej zaawansowanym kodekiem Wolfson WM8281, co powinno zagwarantować znacznie lepszą jakość odtwarzanego i nagrywanego dźwięku. Ten można odtwarzać na dwóch głośnikach umieszczonych na froncie urządzenia (to podobno "najgłośniejszy telefon na ziemi) lub słuchawkach, które można podłączyć do dwóch gniazd z osobnymi regulatorami głośności.

Marshall London
Marshall London

Zapowiada się nieźle, prawda? To teraz kubeł zimnej wody w postaci specyfikacji.

  • Android 5.0.2 Lollipop;
  • 4,7-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1280 x 720 (312 ppi);
  • Snapdragon 410 (4 x 1,4 GHz);
  • procesor dźwięku Wolfson WM8281;
  • 2 GB pamięci RAM;
  • 16 GB pamięci wewnętrznej;
  • slot na kartę microSD;
  • aparat główny 8 Mpix;
  • aparat przedni 2 Mpix;
  • dwa głośniki frontowe;
  • dwa gniazda słuchawkowe;
  • dwa wbudowane mikrofony z redukcją szumów;
  • bateria 2500 mAh.

Patrząc na to wszystko można pomyśleć: "ok, jest średnio, ale przecież audiofil będzie słuchał muzyki, a nie grał w GTA San Andreas". Zgoda. Problem jednak w tym, że Marshall nafaszerował swoje dziecko funkcjami, które mają nas przekonać, że London nadaje się nie tylko do odtwarzania treści, ale i - być może przede wszystkim - ich kreowania.

Przykładem jest tutaj aplikacja dla DJ-ów, do której producent przywiązał tak dużą wagę, że uzbroił swojego smartfona w dwa niezależnie działające gniazda słuchawkowe. Oprócz słuchania muzyki przez dwie osoby, mają one umożliwić odtwarzanie jednego utworu na podłączonych głośnikach, a drugiego na słuchawkach, co ma ułatwić ich miksowanie. Znalazł się tutaj także program do nagrywania "improwizowanych acapelli" oraz apka LoopStack rejestrująca 4 ścieżki audio.

Marshall London
Marshall London

Wszystko byłoby spoko, ale coś mi mówi, że twórcy tego telefonu nigdy nie próbowali zrobić niczego produktywnego na 4,7-calowcu. Nawet jeśli nie mają na tym polu doświadczenia, wystarczyło spojrzeć chociażby na Samsunga, który nie bez przyczyny to przedstawicieli linii Note pozycjonuje jako urządzenia do zadań specjalnych. Nawet Alcatel OneTouch wpadł na to, by swojego "smartfona dla DJ-ów" uzbroić w znacznie większy, 6-calowy ekran. Drogi Marshallu, o ile nie masz zamiaru robić wyłącznie zaawansowanych odtwarzaczy muzyki z funkcją dzwonienia, na przyszłość radzę nie wyskakiwać z czymś o przekątnej krótszej niż 5,5 cala.

Marshall London
Marshall London

O tym, jak nieprzemyślane jest to urządzenie, świadczy także obecność przycisków ekranowych. W przypadku urządzenia, którego użytkownik będzie operował wirtualnymi suwakami i pokrętłami, umieszczenie na ekranie przycisków wywalających do pulpitu głównego i zamykających aplikacje raczej nie jest dobrym pomysłem. Tak, wiem, że pasek funkcyjny się chowa, ale podczas miksowania utworów o jego wysunięcie będzie raczej nietrudno.

Na to wszystko dochodzą jeszcze bebechy, które w niedalekiej przyszłości niekoniecznie udźwigną wszystkie bardziej zaawansowane aplikacje muzyczne.

Marshall London
Marshall London

Marshall nie przyjrzał się ponadto na narastającym trendom, co pozwoliłoby mu na stworzenie sprzętu dla audiofilów z prawdziwego zdarzenia. Kilka dni temu wybrałem się z testowanymi właśnie przeze mnie goglami Gear VR na imprezę rodzinną, na której obecny był także znajomy producent muzyczny i największy pasjonat muzyczny jakiego znam. Gdy odpaliłem mu jakieś demko z dinozaurami, zapytał mnie, czy w taki sposób można oglądać koncerty. Powiedziałem, że tak, bo faktycznie koncertów nagranych z myślą o wirtualnej rzeczywistości jest już sporo. Po włączeniu pierwszego lepszego facet był po prostu w siódmym niebie.

Jestem więc przekonany, że gdyby Marshall uzbroił swojego smartfona w ekran o wyższej rozdzielczości i - niczym LG w USA - dołożył do niego proste, bazujące na Cardboardzie gogle VR z choćby skromną biblioteką koncertów, z miejsca skradłby serca przynajmniej połowy pełnokrwistych miłośników muzyki chodzących po tej planecie.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie od razu Londyn zbudowano, więc to naturalne, że London cierpi na choroby wieku dziecięcego. Jeśli Marshall nie zamierza poprzestać na jednym modelu i będzie w stanie wyciągnąć wnioski, może powstać seria urządzeń, które znajdą swoje miejsce na rynku.

Marshall London
Marshall London

Marshall London trafi do sprzedaży w drugiej połowie sierpnia w cenie 499 funtów, czyli równowartości ok. 2360 zł. Tanio zatem nie będzie.

Źródła: Engadget; Phone Arena

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.