Motorola Moto G (2015 ) - za i przeciw

Motorola Moto G (2015 ) - za i przeciw08.10.2015 12:47
Jan Blinstrub

Tegoroczna Moto G nie miała tak ciepłego przyjącia, jak jej wczesniejsze wersje. Urządzenie ma jednak kilka cech, które wyróżniają ją na tle bezpośredniej konkurencji. Zobaczcie za i przeciw nowej Moto G.

Wszystkie podstawowe warianty Moto G debiutowały w Stanach z ceną 179 dolarów. Mimo dużej różnicy w kursie dolara w 2013 i 2015 roku, każda generacja Moto G była na naszym rynku wyceniana podobnie:

  • cena dolara we wrześniu 2013 roku: 3,1 zł; cena moto G: 869 zł;
  • cena dolara we wrześniu 2014 roku: 3,3 zł; cena moto G: 899 zł;
  • cena dolara we wrześniu 2015 roku: 3,8 zł; cena moto G – 899 zł.

Inaczej jednak brzmiało niemal 900 zł za telefon w 2013 roku, a inaczej brzmi w 2015 roku. Konkurencja w przedziale do 1000 zł jest teraz ogromna. O zainteresowanie klientów walczą zarówno b-brandy (z coraz ciekawszą ofertą), chińscy producenci, jak i liderzy rynku. Pierwsza Moto G była też importowym hitem. Do polski trafiła ze sporym opóźnieniem, ale wcześniej wielu sprowadzało ją z innych państw płacąc relatywnie mało kwoty, za bardzo solidny sprzęt.

Obecna generacja Moto G nie jest już może tak atrakcyjna, jak pierwsza, ale wciąż jest to sprzęt, który ma sporo atutów. Zacznę jednak od słabych stron Moto G.

Pamięć (razy dwa)

1 GB RAM-u nie wystarczy, jeśli telefon będzie mocno eksploatowany. Wyzwaniem będzie w szczególności przeglądarka Chrome. Jeśli więc zaliczacie się do osób, które mają smartfon przyrośnięty do dłoni i guglacie wszystko i wszędzie, poszukajcie innego smartfona. Jeśli jednak w menadżerze aplikacji nie macie stale kilkunastu pozycji i nie przerzucacie ciągle kart w przegladarce, nie skreślajcie Moto G (patrz: zalety).

Moim zdaniem na tę chwilę większym problemem od RAM-u jest dostępna dla użytkownika pamięć wewnętrzna. Z 8 GB realnie zostaje 4,5 GB. Magazynowanie aplikacji, zwłaszcza tych większych, nie wchodzi więc w grę. Zresztą nie chodzi tylko o wagę samych programów, ale także przestrzeń, której wymagają, żeby poprawnie działać. Jednak znów - nie dla każdego będzie to problem. No i najważniejsze - w Marshmallow aplikacje będzie można bez ograniczeń instalować na karcie SD. Motorola szybko aktualizuje swoje urządzenia, więc problem ograniczonego miejsca Moto G wkrótce może zniknąć.

Do wad można też zaliczyć brak NFC (o ile nabywca z niego korzysta) i ekran, którego jasność jest zbyt niska. W tej cenie można znaleźć urządzenia z lepszymi panelami (np. Samsunga).

Wodoodporność i jakość wykonania

W cenie do 1000 zł jest niewiele wodoodpornych smartfonów, które nie wyglądają jak krzyżówka kasy pancernej z kalkulatorem. Przede wszystkim są to: Xperia M2 Aqua, Galaxy S5 mini i - właśnie - Moto G. Urządzenie Motoroli ma tę przewagę nad sprzętem Sony i Samsunga, że ma odsłonięte, odporne na wodę gniazda. Nie trzeba więc przejmować się zabezpieczaniem ich zaślepkami. Wodoodporność jest jednak jedną z tych cech, które dla pewnej grupy użytkowników są kluczowe i decydują zakupie, a dla całej reszty nie mają większego znaczenia. Dla wszystkich jednak istotna będzie jakość wykonania.

Moto G nie udaje urządzenia premium. Jest po prostu solidnie zrobionym telefonem, zrobionym z dobrej klasy materiałów. Nie jest przesadnie smukła, ale dobrze leży w dłoni Dla mnie Moto G jest jednym z lepiej zrobionych smartfonów w swoim przedziale cenowym.

Oprogramowanie

Krótko - czysty Android. To, zwłaszcza w tańszych modelach, ogromna zaleta. Ponieważ Motorola nie kombinowała przesadnie z softem, urządzenie działa szybko i sprawnie. Od siebie producent dorzucił tylko kilka gestów (np. uruchomienie latarki przez potrząśnięcie czy włączenie aparatu przez podwójne przekręcenie telefonu), aplikację wyświetlającą powiadomienia na wygaszonym ekranie i profile umożliwiające dostosowanie funkcji urządzenia do pory dnia (np. praca i dom).

Urządzenia Motoroli mają jeszcze jedną wielką zaletę, są szybko aktualizowane.

Aparat

To największa zmiana względem poprzednich generacji Moto G, których możliwości fotograficzne były co najwyżej przeciętne. Zresztą wspominał o tym Jacek w teście smartfona:

Jacek Klimkowicz:

Motorola Moto G (2015) otrzymała nowy, 13-megapikselowy sensor z podwójną diodą doświetlającą i mogę śmiało rzec, że jest on jedną z największych zalet tego smartfona. Aparat uruchamia się błyskawicznie, szybko łapie ostrość (nawet wieczorami nie jest źle) i robi naprawdę dobre zdjęcia. Na ich szczegółowość trudno narzekać, na rozpiętość tonalną (m.in. dzięki dobrze działającemu automatycznemu HDR), również.

Moto G nie należy porównywać z flagowymi modelami, ale bez wątpienia w swojej klasie jest to jedno z lepszych fotograficznych urządzeń.

Podsumowanie

Tegoroczna Moto G nie jest telefonem dla power usera, ale powinna zainteresować osoby, którym zależy na wodoodporności, dobrym aparacie i szybkim oprogramowaniu. Urządzenie możecie kupić w sklepie RTV Euro AGD. A jeśli nie Moto G, w podobnej cenie znajdzecie między innymi:

Tekst powstał we współpracy z

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.