Murtazin: "Tizen jest praktycznie martwy!" Czy można mu wierzyć?

Murtazin: "Tizen jest praktycznie martwy!" Czy można mu wierzyć?03.07.2013 18:41
RIP Tizen
Mateusz Żołyniak

Właśnie pojawiły się informacje wskazujące na to, że Samsung po raz kolejny może uśmiercić własny system operacyjny. Przynajmniej tak twierdzi Eldar Murtazin, który wróży rychły koniec Tizena.

[solr id="komorkomania-pl-172246" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3446,galaxy-s4-rozszedl-sie-w-liczbie-20-mln-egzemplarzy-a-galaxy-note-3-po-raz-kolejny-wycieka" _mphoto="samsung-galaxy-s4-172246-88f0c7e.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3996[/block]

Niedawno pojawiły się jednak informacje, że premiera urządzeń zostanie przesunięta z trzeciego kwartału na koniec tego roku. Powód: trudności w przygotowaniu sklepu z aplikacjami dla nowej platformy. Eldar Murtazin z rosyjskiego Mobile-Review, sprawca wielu wycieków (ale też autor niesprawdzonych, sensacyjnych informacji), obwieścił na Twitterze, że to nie opóźnienie w premierze Tizena, tylko koniec systemu.

Murtazin o Tizenie (fot. sammobile)
Murtazin o Tizenie (fot. sammobile)

Jego zdaniem Samsung anuluje projekt, a część rozwiązań z Tizena wykorzysta w kolejnych modelach z androidowej serii Galaxy. Co więcej, także Intel ma porzucić platformę i skupić się na innym projekcie, który będzie bazował na Androidzie.

Czarny scenariusz jest możliwy

Zważywszy na to, ile wysiłku włożyły Samsung i Intel w przygotowanie Tizena, rewelacje Murtazina wydają się mało prawdopodobne. Mogą się jednak potwierdzić. Samsung uśmiercił już przecież bada OS, w którego opracowanie i promocję zainwestowano znacznie więcej. Gigant wydał parę urządzeń, które na wybranych rynkach były mocno promowane, a także rozwijał własny sklep z aplikacjami (Samsung Apps) i szereg dodatkowych usług. Czy miałby więc problem z porzuceniem systemu, który jeszcze nie został wprowadzony na rynek?

Wydaje się, że nie. Szczególnie że Tizen wciąż kuleje pod kilkoma względami. Twórcy nie przygotowali sklepu z aplikacjami, co podaje się jako powód opóźnień. Wiele mówiło się co prawda o opracowaniu wspólnie z operatorami nowej platformy, ale na zapowiedziach się skończyło. Nie wiadomo również nic o dodatkowych usługach, które w dużej mierze świadczą o sile systemu. Oczywiście można było się spodziewać, że Samsung wykorzysta wiele swoich aplikacji, ale np. usługi lokalizacyjne to zagadka (wątpliwe jest użycie Map Google'a czy choćby Nokia HERE, a efekty stosowania pseudorozwiązań widać na przykładzie BB OS 10). Mimo zaawansowanych narzędzi i możliwości korzystania z różnych technologii o zainteresowaniu deweloperów Tizenem także było cicho. To samo dotyczy obsługi aplikacji z Androida.

[solr id="komorkomania-pl-161355" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://pawelzolyniak.komorkomania.pl/3610,nie-tylko-android-i-ios-tizen-pierwszy-prawdziwy-konkurent-dla-androida" _mphoto="tizen-161355-252x168-9cb1f59bbc3.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3997[/block]

Poza tym Tizen zapewne bazowałby na interfejsie TouchWiz, więc dla większości użytkowników nie różniłby się od Androidów z serii Galaxy. Nie ma w tym wypadku mowy o przełomowych wynalazkach rodem z Ubuntu Touch, Sailfish OS czy Harmattana. Może działałby szybciej i sprawniej, ale - jak pokazuje rynek - to żaden argument (w przeciwieństwie do braków w bazie aplikacji i usługach). Koreański producent mógł dojść do wniosku, że promocja Tizena wymagałaby zbyt wiele zachodu. Jedynym sensownym argumentem skłaniającym do kupna smartfonów z Tizenem byłoby wprowadzenie ciekawych i tanich urządzeń, co mogłoby się z kolei odbić na sprzedaży linii Galaxy. Ta przecież podbiła już rynek [del]androidowy[/del] mobilny, nowe modele sprzedają się jak ciepłe bułeczki, marże ciągle rosną, a Samsung dzięki dobrej marce może eksplorować kolejne gałęzie rynkowego drzewa.

Nie można także wykluczyć konfliktu interesów Samsunga i Google'a. Nie zdziwiłbym się, gdyby firma z Mountain View niechętnie patrzyła na to, jak jej najważniejszy partner, który stoi za sukcesem Androida, wchodzi na rynek z serią tanich i dobrych urządzeń opartych na nowoczesnym systemie. Do tego systemie wykorzystującym androidowe aplikacje, intensywnie promowanym (w przeciwieństwie do Windows Phone'ów serii Ativ, które w zasadzie tworzone są chyba tylko ze względu na zobowiązania wobec Microsoftu) i mogącym działać nawet na tańszych urządzeniach. Poza tym Google wraz z kolejnym wydaniem Androida chce również zaatakować najniższe segmenty rynku, których potencjał pokazują starania Mozilli z FF OS i Nokia z platformą Asha. To jednak tylko czyste spekulacje na tematy wychodzące poza moje kompetencje.

Nadzieja umiera ostatnia

Gdyby rewelacje Eldara się potwierdziły, rozumiałbym decyzję Samsunga, ale nie byłbym z niej zadowolony. Moim zdaniem na rynku potrzebna jest alternatywna dla Androida, ponieważ dominacja Google'a nie jest niczym dobrym. Pozycja iOS słabnie (choć sporo może się zmienić po wejściu taniego iPhone'a), Windows Phone rozwija się mozolnie (może przyspieszyć po kolejnych premierach), wobec tego potrzebny jest jeszcze jeden duży gracz. Twórcy BlackBerry OS na razie chyba nie mają na niego pomysłu, Sailfish to rozwiązanie dla garstki fanów, Firefox OS jest propozycją dla określonych odbiorców, a Ubuntu nie ma sensownych partnerów. Tizen ze wsparciem Samsunga i marki Galaxy mógłby dużo zmienić, nawet mimo mało spektakularnego debiutu.

Zresztą niewykluczone, że tak się stanie. Samsung może kiedyś pójść śladami Apple'a i postawić na własny ekosystem, stopniowo odcinając się od partnerów software'owych. W takim wypadku Tizen mógłby być platformą dla smartfonów, tabletów, komputerów, a nawet samochodów czy Smart TV. Gdyby firma umocniła swoje marki (co już poniekąd się dzieje), mogłaby przywiązać twórców aplikacji i usług do swoich urządzeń oraz nowego ekosystemu. Samsung pieniądze ma, więc pomysł serii Galaxy opartej na Tizenie mógłby wypalić... Oczywiście, o ile Koreańczycy nie pójdą na łatwiznę i nie będą tylko czerpać korzyści z już gotowego Androida, który w ciągu najbliższych lat będzie się rozprzestrzeniał.

Nie traktowałbym dziś słów Eldara Murtazina o porzuceniu Tizena śmiertelnie poważnie. Może mieć rację, ale warto poczekać i przekonać się, co będzie się działo z platformą pod koniec tego roku.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.