Nieznane telefony znanych marek: Samsung [cz. 2]

Pora na kolejną część przeglądu nietypowych telefonów Samsunga, o których nie każdy słyszał.

Pierwszy smartfon z serii Galaxy S pojawił się w 2010 roku. Amerykański operator Verizon zamówił u Samsunga ekskluzywny wariant tego telefonu, który wyróżniał się jednym istotnym szczegółem.

Galaxy Continuum miał pod wyświetlaczem głównym dodatkowy ekran pomocniczy. Ticker Display - bo tak nazwał go Samsung - wyświetlał powiadomienia oraz proste widgety z przydatnymi treściami.

Pomysł nie chwycił, ale podchwyciła go konkurencja. W 2015 roku na rynku pojawił się LG V10 z dwoma ekranami, a w 2017 HTC U Ultra.

Samsung ma na swoim koncie setki telefonów, ale czy wiecie, od czego to wszystko się zaczęło? Wielu pewnie nie wie. Mowa o urządzeniu tak starym, że było zdobione przez nieaktualne już logo producenta.

Samsung SH-100 to pierwszy prawdziwie mobilny telefon koreańskiego giganta. Trafił do sprzedaży w 1988 roku. Data ta była nieprzypadkowa - Samsungowi bardzo zależało, by wyrobić się z premierą przed Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi, które w tamtym roku odbyły się w Seulu. Była to idealna okazja, by pochwalić się przed światem swoimi technologicznymi możliwościami. SH-100 był bowiem nie tylko pierwszą komórką Samsunga, ale i pierwszą komórką zaprojektowaną w Korei.

Nie bez przyczyny napisałem, że był to pierwszy "prawdziwie mobilny" telefon firmy. Trzy lata wcześniej - w 1985 - pojawił się telefon Samsung SC-1000, który mógł być używany w samochodzie.

Inteligentne zegarki zdają się być relatywnie młodą technologią, bo prawdziwym bum zaczął się w latach 2013-2014. Może was zaskoczyć, że Samsung swoje pierwsze urządzenie tego typu zaprezentował 18 lat temu.

Samsung SPH-WP10 - w przeciwieństwie do wielu współczesnych smartwatchów - nie był akcesorium uzależnionym od sparowanego z nim smartfona. Była to w pełni autonomiczna hybryda cyfrowego zegarka i telefonu. Wbudowana bateria pozwalała prowadzić rozmowy głosowe przez 1,5 godziny.

Ekran był monochromatyczny i nie reagował na dotyk; do obsługi urządzenia służył zestaw wbudowanych przycisków. Mimo archaicznych - jak na dzisiejsze standardy - technologii, design nawet dziś wygląda futurystycznie. Pewnie głównie przez to, że SPH-WP10 przywodzi na myśl wyobrażenie komunikatorów przyszłości z filmów sci-fi z lat 80.

Choć SCH-M100 miał dotykowy ekran, ciężko nazwać go smartfonem. Mówimy o urządzeniu dość prymitywnym pod względem funkcjonalności, ale czego oczekiwać od urządzenia z 1999 roku. Wyświetlacz, mimo że dotykowy, nie był nawet kolorowy, a do jego obsługi wymagany był rysik. Telefon miał prostą przeglądarkę internetową oraz klienta e-mail.

Zdjęcia mogą na to nie wskazywać, ale było to telefon bardzo zgrabny i kompaktowy (118 × 50 × 25 mm). Był on krótszy i węższy od iPhone'a SE (123,8 x 58,6 x 7,6 mm), który nawet dziś uważany jest za maleństwo.

To kosmicznie wyglądające urządzenie z 2007 roku podchodziło pod martwą już kategorię Ultra-Mobile PC. Miało 5-calowy ekran 480p oraz pracowało pod kontrolą systemu Windows XP Home Edition. Był to bezpośredni konkurent omawianego nie tak dawno HTC Shifta.

Uwagę w tym kompaktowym komputerku przyciąga łamana klawiatura QWERTY, która po rozłożeniu zapewniała spory komfort wprowadzania tekstu.

Samsung SPH-P9200 nigdy nie miał być alternatywą dla telefonów, ale jego obudowa skrywała slot na kartę SIM. Pozwalał on dzięki temu na prowadzenie rozmów głosowych.