Galaxy S7 edge Injustice Edition oficjalnie. Smartfon dla fanów Batmana

Samsung pamięta o klientach, których zasobność portfela zbytnio nie ogranicza i którzy chcą mieć w kieszeni coś unikatowego. Zwiastun, który pojawił się w sieci, oficjalnie zapowiada najnowszy flagowy model producenta w limitowanej wersji

Pamiętacie jeszcze jak Samsung wypuścił wersję Iron Man smartfona Galaxy S6 edge? Musiał to być chyba niezły hicior, skoro producent zdecydował się na wypuszczenie limitowanej edycji kolejnego modelu. Tym razem motywem przewodnim będzie inna postać z komiksów innego producenta.

Zapowiedziana wcześniej wersja Injustice Edition dziś pojawiła się oficjalnie. Powstała przy współpracy z DC Entertainment oraz z Warner Bros. Interactive Entertainment. Obejmuje ozdobienie telefonu zarówno od zewnątrz jak i w środku.

Samsung wydał tę wersję ze względu na trzecią rocznicę powstania gry mobilnej Injustice: Gods Among Us. Sama gra jest bijatyką, w której gracze wcielają się w wiele znanych i lubianych postaci z komiksów. W tej wersji Samsung postawił na Batmana i wyszło mu to całkiem nieźle. Oficjalne wideo ukazuje szczegóły dotyczące zawartości pudełka

Kolorem dominującym urządzenia jest głęboka czerń. Z tyłu znajduje się logo Batmana w złotym kolorze. Ten sam kolor przyozdobił również ramkę aparatu, ramkę przycisku Home oraz litery w logo producenta na przednim panelu. Wygląda to unikatowo i z pewnością będzie gratką dla fanów DC.

Zestaw z samym telefonem byłby jednak nieco… biedny. W stylowym, czarnym pudełku klient dostaje złoty emblemat Batmana, Galaxy S7 edge, etui nakładane na telefon z logo Batmana, słuchawki oraz gogle wirtualnej rzeczywistości Gear VR. Nie wiadomo czy w pudełku znajdzie się też ładowarka indukcyjna, choć jak pokazują ostatnie badania, duża część użytkowników może nawet by z niej nie skorzystała.

Oprócz tego na pokładzie znajdziecie nakładkę TouchWiz ze specjalnym motywem wciąż utrzymanym w komiksowym klimacie. Podobnie jak rok temu, Samsung chwali się głównie dialerem, który wygląda całkiem nieźle. Na końcu widać samą grę, którą inspirowany był model. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że płynność jej działania pozostawia wiele do życzenia...

Zarówno co do ceny jak i liczby sztuk nie mamy wiadomości. W zeszłym roku było to 1000 egzemplarzy, a ich ceny rozpoczynały się od paru tysięcy dolarów. Modele w obiegu wtórnym na aukcjach osiągały wartość nawet 91 tys. dolarów..

Premiera ma nastąpić na początku czerwca, a produkt skierowany będzie na rynek Chin, Singapuru, Korei, Ameryki Łacińskiej, Rosji i innych, które mają zostać ogłoszone wkrótce. Z dostępnością w Polsce będzie więc problem, ale jak to mówią - dla chcącego nic trudnego.