Gadżet na miarę 2020 roku. Zdezynfekuje smartfon i jeszcze go naładuje

Gadżet na miarę 2020 roku. Zdezynfekuje smartfon i jeszcze go naładuje17.11.2020 16:21
6,5-calowy Samsung Galaxy S20 FE pozostawia sporo miejsca we wnętrzu sterylizatora

Do moich rąk trafiło ciekawe urządzenie 2 w 1 Samsunga. To sterylizator UV z wbudowaną ładowarką indukcyjną.

Nie jest wielką tajemnicą, że smartfon stanowi idealne siedlisko dla drobnoustrojów. W sieci nietrudno natknąć się na wyniki badań, według których na powierzchni telefonu znajduje się więcej szkodliwych bakterii niż na desce klozetowej w publicznej toalecie.

O tym, dlaczego warto co jakiś dezynfekować smartfon i inne przedmioty codziennego użytku szczególnie głośno zrobiło się w ostatnich miesiącach z uwagi na pandemię koronawirusa. Samsung wypuścił urządzenie idealne na czasy zarazy.

Jak działa sterylizator UV Samsunga?

Urządzenie wielkości książki ma magnetyczne wieko, które skrywa dwie lampy UV. Te - według badań, na które powołuje się Samsung - są w stanie zabić 99 proc. szkodliwych zarazków i bakterii.

Akurat te obietnice ciężko mi zweryfikować, niemniej światło ultrafioletowe nie od dziś wykorzystywane jest m.in. do dezynfekcji sprzętu medycznego, więc chyba można producentowi zaufać. Zwłaszcza że na podparcie swych słów ma on kilka przyznanych sterylizatorowi certyfikatów.

Aby rozpocząć proces sterylizacji wystarczy umieścić telefon, zegarek, słuchawki, pieniądze lub inny drobny przedmiot we wnętrzu, a następnie zamknąć wieko i wcisnąć przycisk znajdujący się na ścianie urządzenia. Cały proces trwa 10 minut, jednak Samsung sugeruje obrócenie urządzenia i powtórzenie sterylizacji z z drugiej strony.

Proces sterylizacji jest sygnalizowany przez zieloną diodę, a jej początek i koniec także przez donośne piknięcie. To doskonale pełni funkcję informacyjną, ale żałuję, że Samsung nie zaimplementował jakiegoś przycisku pozwalającego na wyciszenie dźwięku. Realny scenariusz użycia to zamknięcie telefonu we wnętrzu tuż przed snem, a następnie rozpoczęcie sterylizacji, by rano obudzić się ze zdezynfekowanym i naładowanym urządzeniem. Tymczasem rozlegające się po 10 minutach podwójne piknięcie jest na tyle głośne, że może wybudzić ze snu.

Samsung zapewnia, że położył duży nacisk na bezpieczeństwo. I w istocie światło UV jest wyłączane natychmiast po otwarciu wieka. Początkowo obawiałem się, że w przyszłości może to uniemożliwić wykrycie ewentualnej usterki lamp, ale o to raczej można być spokojnym. Prawidłowo przeprowadzoną sterylizację nietrudno rozpoznać po charakterystycznym zapachu wydobywającym się z wnętrza po otwarciu wieka.

Dużo okulary mogą uniemożliwić domknięcie wieka
Dużo okulary mogą uniemożliwić domknięcie wieka

Sterylizator UV Samsunga jest na tyle duży, by pomieścić 6,9-calowego Galaxy Note'a 20 Ultra, zostawiając przy okazji spory zapas. Nie obraziłbym się jednak, gdyby był jeszcze większy. Urządzenie okazało się odrobinę za wąskie, by zmieścić czytnik ebooków Kindle i zbyt niskie dla moich okularów przeciwsłonecznych (choć akurat mam dość duży model, w przypadku którego nawet znalezienie etui było wyzwaniem).

Miłym dodatkiem jest funkcja bezprzewodowej ładowarki 10 W, choć mam do niej drobne zastrzeżenia

Gdy pierwszy raz usłyszałem o sterylizatorze Samsunga, błędnie założyłem, że cewka do ładowania indukcyjnego znajduje się w pokrywie, bo takie rozwiązanie wydało mi się najbardziej logiczne. Tymczasem ładowarka wylądowała we wnętrzu urządzenia.

Z jednej strony takie rozwiązanie ma sens, bo pozwala na jednoczesne ładowanie i sterylizowanie urządzenia, co - jak wspomniałem wcześniej - może się przydać w nocy. Z drugiej natomiast zdecydowanie częściej doładowuję telefon niż go sterylizuję, a ładowarka w formie głębokiego pojemnika - choć działa także wtedy, gdy pokrywa jest otwarta - jest mniej wygodna w użytkowaniu niż klasyczne, płaskie konstrukcje.

Prawda jest jednak taka, że oba rozwiązanie miałyby swoje wady i zalety, więc ciężko mi uznać takie podejście za bezdyskusyjny minus. Ideałem byłyby dwie cewki (jedna wewnątrz, a druga na zewnątrz), ale to zapewne podniosłoby cenę o dodatkowych kilkadziesiąt złotych.

Czy warto kupić sterylizator UV Samsunga?

Urządzenie kosztuje ok. 160 zł. Sama ładowarka Samsunga o mocy 10 W to wydatek na poziomie ok. 90 zł. Można więc przyjąć, że producent samą funkcję sterylizacji wycenia na jakieś 70 zł.

Czy to uczciwa cena za dodatkowe zabezpieczenie przed szkodliwymi zarazkami? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Osobiście do dezynfekcji smartfonu używałem dotychczas płynu czyszczącego, płacąc kilkanaście złotych za buteleczkę, która wystarczała mi na kilka tygodni. Patrząc na to z tej perspektywy, zakup sterylizatora może się zwrócić w mniej niż rok.

Urządzenie Samsunga zdaje się być niegłupim pomysłem na prezent dla gadżeciarza. Myślę, że z punktu widzenia wielu osób to taki produkt z kategorii "sam bym nie kupił, ale chciałbym mieć".

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.