Star Wars Jedi Challenges oficjalnie. Pokonałem Kylo Rena, czyli "Gwiezdne wojny" w rozszerzonej rzeczywistości

Star Wars Jedi Challenges oficjalnie. Pokonałem Kylo Rena, czyli "Gwiezdne wojny" w rozszerzonej rzeczywistości01.09.2017 11:32

Lenovo zaprezentowało własne smartfonowe gogle rozszerzonej rzeczywistości, które zostały stworzone we współpracy z Disneyem. Nowy zestaw skierowany jest do fanów "Gwiezdnych wojen". Biorąc pod uwagę cenę, raczej tylko tych najwierniejszych fanów...

Zacznijmy od technikaliów

W skład zestawu Star Wars Jedi Challenges wchodzą:

  • gogle Lenovo Mirage AR, w których umieszcza się telefon;
  • kontroler w kształcie miecza świetlnego;
  • beacon, czyli niewielki świecący stojak, który pomaga goglom orientować się w przestrzeni i śledzić lokalizację gracza;
  • aplikacja do pobrania na telefon.

Wbrew pozorom gogle Mirage AR nie mają przezroczystego wyświetlacza

Na przodzie gogli znajduje się przezroczysta szybka. Odbija ona zawartość ekranu telefonu, który umieszczony jest w środku. Odbicie znajduje się przed oczyma użytkownika, dzięki czemu wirtualne obiekty nakładane są na to, co się akurat widzi.

Cały zestaw Star Wars Jedi Challenges
Cały zestaw Star Wars Jedi Challenges

Na podobnej zasadzie działają gogle Mira Prism, które opisywaliśmy jakiś czas temu, ale rozwiązanie Lenovo jest bardziej zaawansowane. Gogle uzbrojone są w dwie kamery z szerokokątnymi obiektywami, które precyzyjnie śledzą pozycję kontrolera i wspomnianego beacona.

Z jakimi smartfonami działa Star Wars Jedi Challenges?

Kompatybilne telefony to:

Lenovo zaznacza jednocześnie, że lista wspieranych telefonów będzie rosnąć i zaleca zaglądać co jakiś czas na tę stronę, gdzie można znaleźć świeże dane.

Lenovo deklaruje, że zabawy wystarczy na "wiele godzin"

Grę podzielono na trzy główne tryby.

Bitwy na miecze świetlne

Przed oczyma gracza ukazuje się znany z "Gwiezdnych wojen" złoczyńca, z którym należy stoczyć walkę wymachując mieczem świetlnym (kontrolerem).

Holoszachy

Znana z filmów gra planszowa; wirtualne figurki pojawiają się na stole, czy innej płaskiej powierzchni.

Walka strategiczna

Gracz przejmuje kontrolę nad armią, a jego pokój zamienia się w pole bitwy.

Miałem już okazję zagrać w Star Wars Jedi Challenges

Podczas pokazu dziennikarzom oddano do dyspozycji jeden tryb, w którym można było stoczyć walkę na świetlne miecze z Kylo Renem.

W pierwszym momencie zaskoczyło mnie, jak klarowny jest "wyświetlany" obraz. To tylko odbicie, ale nie miałem problemów z dokładnym przyjrzeniem się wszystkim obiektom. Nie są one również zniekształcane. Można pomyśleć, że to niezły, przezroczysty wyświetlacz.

Nie jest jednak tak, że ma się wrażenie, jakby przeciwnik naprawdę biegał po pokoju

Generowany obraz jest półprzezroczysty, a kolory nie są nasycone. Miałem przez to wrażenie, że walczę z hologramem, choć - biorąc pod uwagę, że mówimy o "Gwiezdnych wojnach" - ma to swój urok. Twórcy zresztą zgrabnie obrócili technologiczne ograniczenia w zaletę, bo wszystkie obiekty mają niebieskawy odcień, aby jeszcze bardziej przypominały starwarsowe hologramy.

Tak wygląda przeciwnik w Star Wars Jedi Challenges
Tak wygląda przeciwnik w Star Wars Jedi Challenges

Jako że przez szybę dokładnie widziałem pomieszczenie, w którym się znajdowałem, było to ciekawe doświadczenie. Zupełnie inne niż korzystanie z gogli wirtualnej rzeczywistości, które całkowicie odcinają zmysł wzroku od świata zewnętrznego.

Niestety gogle nie mapują dokładnie otoczenia

Gdy odwracałem głowę od przeciwnika, ten znikał z pola widzenia. Gdy ponownie skierowałem na niego wzrok, znajdował się dokładnie w tym samym miejscu. Za to plus.

Gogle całkowicie ignorują jednak obiekty, które znajdują się dookoła. W strefie demo miałem sporo pustej przestrzeni, ale znajdowała się tam ze mną hostessa, która tłumaczyła zasady gry. Wirtualny Kylo Ren najwidoczniej nie zdawał sobie sprawy z jej obecności, bo nieustannie przez nią przenikał i przez ściany. Trochę psuło to wrażenia z rozgrywki.

Obawiam się, że w pomieszczeniu wypełnionym meblami będzie jeszcze gorzej, więc zainteresowani powinni zadbać o zarezerwowanie do grania z 4 x 4 m pustej przestrzeni.

Zaskakująco dobrze działa natomiast kontroler

Kontroler w kształcie świetlnego miecza ma niewielką, świecącą końcówkę, dzięki czemu kamery w goglach wykrywają jego położenie. Co jednak ciekawe, same gogle generują wiązkę światła, która porusza się równo z kontrolerem dając złudzenie wymachiwania całym mieczem.

Co prawda wirtualny laser nie przylegał do kontrolera perfekcyjnie, ale to ma został naprawione w finalnej wersji produktu, która trafi na rynek za kilka miesięcy. Najważniejsze, że ruchy już teraz wykrywane są precyzyjnie, więc nie miałem problemów z zadawaniem ciosów i blokowaniem ataków. Dzięki temu Kylo Ren przegrał z Komórkową Stroną Mocy ;)

Dla mnie frajda jest jednak nieadekwatna do ceny Star Wars Jedi Challenges

Owszem, bawiłem się świetnie i nie przeszkadzało mi nawet ograniczone pole widzenia, ale zachwyt minął, gdy dowiedziałem się, że zestaw został w Niemczech wyceniony na 299 euro, czyli równowartość 1270 zł.

To dużo, bo - przypominam - cały zestaw został stworzony z myślą o jednej grze. Możliwe, że w przyszłości gogle Mirage AR będzie można wykorzystać do innych rzeczy, ale na razie to trochę jak kupowanie specjalnego telewizora dla jednego filmu.

Jest to więc zabawka tylko dla największych zapaleńców

Nie ukrywam, że "Gwiezdne wojny" lubię, ale jakimś ogromnym fanem serii nie jestem. Podczas prezentacji widziałem jednak dorosłych facetów, którzy podczas wymachiwania mieczem cieszyli się jak małe dzieci. Trochę im zazdrościłem, bo to przyjemne uczucie, gdy zwykły gadżet daje tyle frajdy.

Tak czy inaczej - po tym co widziałem, jestem przekonany, że niejeden fan wyłoży te 1300 zł tylko po to, by pokonać Dartha Vadera we własnym pokoju. A potem zrobić to znowu. I znowu.

Star Wars Jedi Challenges w wybranych krajach dostępny jest już w sprzedaży (w Polsce póki co nie), a do pierwszych klientów ma trafić przed Świętami. Lenovo wiedziało, jak ustawić datę premiery. Mimo wysokiej ceny, będzie to zapewne hit wśród prezentów gwiazdkowych.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.