HTC One mini 2 oficjalnie. To nie ma prawa wypalić
Bez większego rozgłosu HTC zapowiedziało dzisiaj oficjalnie mniejszą wersję tegorocznego flagowca, czyli model HTC One mini 2.
15.05.2014 | aktual.: 15.05.2014 13:49
O kompaktowym smartfonie Tajwańczyków sporo dowiedzieliśmy się z plotek, które pojawiały się w ciągu ostatnich tygodni. Niestety, HTC nie przygotowało żadnej niespodzianki. Dzisiejsza premiera tylko potwierdziła to, co już wiedzieliśmy. Dobrze nie jest, chociaż telefon ma też plusy.
Świetnie wykonany i z rozwiązaniami HTC
HTC One mini 2 to jedna z najlepiej wykonanych wersji mini. Smartfon ma metalową konstrukcję, niemal identyczną jak w One m8. Na przednim panelu są głośniki BoomSound, ekran pokryty jest warstwą hartowanego szkła, a pod nim znajduje się logo HTC (telefon ma przyciski ekranowe). Jedyną różnicą między komórkami - poza wielkością oczywiście - jest zastosowanie ramki z tworzywa sztucznego wokół przedniego panelu w One mini 2.
Mniejsza wersja to również szereg autorskich rozwiązań HTC znanych z topowego smartfona firmy. Można więc spodziewać się nowego oprogramowania Sense 6 (Android 4.4) z BlinkFeed, Voice Sense i funkcją Touch Up. Ta ostatnia, dostępna w już One Max, służy do poprawiania autoportretów (redukcja czerwonych oczu, poprawianie konturów twarzy, wygładzanie skóry itp.). W wakacje użytkownicy telefonu będą mogli pobrać Zoe Highlights i Zoe.
"Tylko" mocna średnia półka
Wykonanie to mocna strona urządzenia, podzespoły są już natomiast gorsze. One mini 2 ma 4,5-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Jest oparty na czterordzeniowym Snapdragonie 400 z rdzeniami Cortex-A7 1,2 GHz i Adreno 305. Układ wspiera 1 GB pamięci RAM. Wbudowaną pamięć 16 GB można rozszerzyć za pomocą kart microSD. Smartfon obsługuje 4G LTE, dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n, NFC, Bluetooth 4.0 z LE i aptX czy GPS/GLONASS.
Przednia kamerka jest taka sama jak w HTC One m8 - ma szerokokątny obiektyw i 5-megapikselową matrycę BSI. Z tyłu znajduje się aparat z matrycą BSI 13 Mpix i optyką f/2.2. Technologii Duo Camera nie ma (być może był problem z umieszczeniem jej w mniejszej obudowie), ale dla części użytkowników jej brak może być zaletą. Szczególnie dla tych, którzy przedkładają szczegółowość zdjęć nad dodatkowe efekty.
To raczej nie wypali
HTC One mini 2 będzie dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: Gunmetal Gray, Glacial Silver oraz Rose Gold. Na polski rynek trafi w pierwszym tygodniu czerwca. Oficjalna cena nie jest jeszcze znana. Jeżeli nie będzie ona wygórowana (ok. 1300-1400 zł na starcie), One mini 2 może być interesującą propozycją dla osób poszukujących dobrze wykonanego i dopracowanego produktu, który nie musi być demonem szybkości.
Cena nowego telefonu Tajwańczyków na pewno będzie jednak wyższa (1800 zł?). Nie chcę krakać, ale taka cena przekreśli szanse na sukces. Świetna jakość wykonania dla przeciętnego użytkownika nie jest znaczącym atutem, a mocniejsze urządzenia można będzie kupić znacznie taniej. Za przykład niech posłuży bardzo opłacalny LG G2, który przy 5,2-calowym ekranie ma tylko nieco większą obudowę.
Nie rozumiem działań HTC
Jeżeli HTC chciało wydać urządzenie, którego sprzedaż będzie napędzała marka flagowca, to miało dwa wyjścia. Mogło wprowadzić albo bardzo tani telefon mający wzornictwo i oprogramowanie zbliżone do oryginału, albo podobnie lub identycznie wykonane urządzenie o topowej specyfikacji, skierowane do osób, dla których 5-calowce są za duże.
A co zrobiło HTC? Wybrało jeszcze inną opcję, która nie ma żadnej zalety dwóch wymienionych wyżej. Przygotowało świetnie wykonane i zapewne dość drogie urządzenie o specyfikacji porównywalnej z modelami kosztującymi mniej niż 1000 zł. A wystarczyło wykorzystać choćby Snapdragona 600/800, o czym już wspominałem.