Samsung Wave S8500 - pierwsze wrażenia

Wczoraj, na konferencji prasowej firma Samsung zaprezentowała autorski system bada oraz rewelacyjnego Wave'a S8500. Po prezentacji, miałem dłuższą chwilę, aby przyjrzeć się temu modelowi bliżej. Oto, jakie są moje pierwsze wrażenia z zabawy smartfonem z bada OS.

Niemal cała obudowa została wykonana z metalu, ekran pokryto warstwą hartowanego szkła. Zakończenia telefonu, za którymi ukryte są anteny GSM, GPS i WiFi, wykonano z błyszczącego plastiku, który jest odporny na porysowania. Ogólnie Wave pod względem jakości wykonania zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenia.

Będąc przy ekranie dodam, że na uwagę zasługuje także świetnie działający akcelerometr oraz wirtualna klawiatura QWERTY, na której (przy stosunkowo małym ekranie) pisze po prostu bajecznie. Szkoda tylko, że wyświetlacz nie jest odrobinę większy, chociaż nie każdemu pasują 3,7-calowe monstra...

Menu w telefonie bardzo przypomina UI iPhone'a. Ikonki programów ułożone są w siatce na kilku ekranach. Po przytrzymaniu palcem na ekranie, możemy zmieniać ich położenie, a także odinstalowywać niepotrzebne aplikacje.

Dobrym pomysłem Samsunga było zapożyczenie sposobu sprawdzania powiadomień z Androida. Po ściągnięciu górnej belki ekranu, pojawia nam się pasek z nieodebranymi połączeniami, wiadomościami email oraz ustawieniami modułów bezprzewodowych (WiFi, Bluetooth, GPS).

Z zainstalowanych programów warto wymienić: gry 3D, jak Asphalt 5 czy Homerun Baseball 3D, Social Hub, czyli rewelacyjna książka kontaktowa, darmowa nawigacja Samsunga czy Pamiętnik, będący ulepszonym odpowiednikiem HTC Footprints. Interesująco zapowiadała się także funkcja backupu wiadomości, kontaktów, emaili i ustawień na kartę pamięci.

Do tego, aparat umożliwia nagrywanie wideo w jakości HD. Ich jakość jest nie jest może tak dobra, jak w przypadku Sony Ericssona Vivaz, ale filmiki nagrane Wave'em mogą się podobać.