Huawei Ascend Mate 7: wydajność i wyniki benchmarków
Po premierze Ascenda Mate 7 porównałem Huaweia do Samsunga. Chińczycy mają obecnie podobną strategię produktową, do tej, którą przed kilkoma laty kierował się Samsung. Dysponują także wieloma własnymi technologiami, które są wykorzystywane w smartfonach.
18.10.2014 | aktual.: 19.10.2014 00:03
Urządzenia Huaweia w przeciwieństwie do produktów innych firm nie mają układów Qualcomma, Mediateka czy Intela. Wykorzystują procesory firmy Hisilicon, która w całości należy do Huaweia.
Huawei Ascend Mate 7 jest pierwszym smartfonem z układem Kirin 925. To ośmiordzeniowa jednostka wykonana w 28 nm procesie litograficznym, wyposażona w cztery rdzenie Cortex A15 pracujące z częstotliwością do 1,8GHz oraz cztery rdzenie Cortex A7 taktowane do 1,3GHz. A15 mają zapewnić urządzeniu satysfakcjonujący zapas mocy, a A7 niskie zapotrzebowanie na energię. Urządzenie zależnie od aktywności samo ustala ile rdzeni ma być wykorzystanych, by zapewnić płynną pracę przy optymalnym zużyciu energii.
Kirin 925 ma zintegrowany moduł LTE Cat. 6 pozwalający na transfer danych z prędkością do 300Mbps. W kategorii łączności Mate 7 jest niewątpliwie przed konkurencyjnymi urządzeniami z układami Qualcomma, ale nie warto przywiązywać do tego wagi: obecnie nie ma możliwości wykorzystania potencjału LTE Cat. 6.
W powyższym filmie promocyjnym producent porównuje wydajność, energooszczędność i szybkość transferu Kirina 925 do układów Qualcomma. Oczywiście w każdym wypadku SoC Hisilicon wypada lepiej. Słowem jednak nie odezwano się o wydajności GPU. Nie bez powodu.
Kirin 925 ma Mali-T628 MP4 pracujący z częstotliwością 600Mhz. To całkiem niezły, ale nie nowy układ graficzny. Tą samą jednostkę w wersji nie cztero a sześciordzeniowej ma zaprezentowany przed rokiem Samsung Galaxy Note 3 z Exynosem. Nietrudno więc się domyślić, że pod względem wydajności w grach Mate 7 ustępuje tegorocznym flagowcom i można go zestawić raczej z LG G2 i Xperią Z1 niż nowym Notem lub Xperią Z3.
Działanie systemu
Po nasyconej ochami i achami nad nowym układem prezentacji Mate 7, wiązałem duże nadzieje z Kirinem 925. Spodziewałem się, że zagwarantuje on płynne działanie - skądinąd niezłej - nakładki Huawei. Choć na responsywność zwykle nie można narzekać, jestem trochę rozczarowany. Raz na jakiś czas z animacji systemowych wypadają klatki a przejścia między aplikacjami nie zawsze są płynne. Mate 7 zachowuje się podobnie do LG G3 i tak jak koreańskie urządzenie czasami nie reaguje błyskawicznie na polecenia.
Oczywiście Mate 7 działa lepiej od radykalnej większości smartfonów z Androidem na rynku. Należy przecież do kategorii topowych modeli, ale w ramach tej kategorii - jeśli spojrzymy na działanie interfejsu - jest średniakiem. Tak samo jak G3.
Uczciwie zaznaczam - egzemplarz, który dostałem do testów jest w wersji przedsprzedażowej. Finalne produkty mogą działać lepiej.
Działanie gier i aplikacji
O ile w systemie z wydajnością bywa różnie, o tyle w aplikacjach nie zauważyłem żadnych problemów. Obawiałem się trochę, że Kirin 925 może nie być kompatybilny z programami, których używam, ale szybko okazało się, że niesłusznie: wszystkie aplikacje działają prawidłowo.
Także gry nie są dla Ascenda Mate 7 żadnym wyzwaniem. Asphalt 8, Fifa 15, GTA San Andreas, Real Racing 3, NBA - wszystkie tytuły działały prawidłowo. W bezpośrednim porównaniu do urządzeń ze Snapdragonem 801 widać jednak, że Mate 7 wyświetla mniej klatek na sekundę.
Temperatura
Dużą zaletą układu Hisilicon są stosunkowo niskie temperatury pod dużym obciążeniem. Na Mate 7 można grać przez kilkadziesiąt minut nie martwiąc się, czy będzie można przyłożyć telefon do policzka, gdy ktoś zadzwoni. Pod tym względem Mate 7 wypada lepiej od urządzeń wykorzystujących topowe układy Qualcomma.
Wyniki benchmarków
Benchmarki potwierdzają to, na co wskazuje specyfikacja Kirin 925 ma szybkie CPU połączone z GPU z średniej półki. Uwagę zwraca bardzo dobry wynik w AnTuTu, ale nie można przemilczeć przeciętnyh rezultatów w 3D Mark czy Anomaly 2 Benchmark.
[u]AnTuTu[/u]
Huawei Ascend Mate 7: 41 792
LG G3: 38 791
Samsung Galaxy S5: 35 503
LG G Flex: 35 303
Sony Xperia Z1 Compact: 34 404
HTC One (M8): 34 028
Sony Xperia Z2: 32 941
LG G2: 32 422
[u]Anomaly 2 Benchmark[/u]
Samsung Galaxy S5: 1 124 810
Sony Xperia Z1 Compact: 1 090 818
Sony Xperia Z2: 1 041 992
HTC One (M8): 944 496
LG G Flex: 801 185
LG G2: 607 511
LG G3 po aktualizacji: 522 626
Huawei Ascend Mate 7: 397 839
[u]3D Mark[/u]
Sony Xperia Z2: 18 993
Samsung Galaxy S5: 18 773
HTC One (M8): 18 461
LG G3: 17 301
Sony Xperia Z1 Compact: 16 909
LG G Flex: 15 125
Huawei Ascend Mate 7: 13 481
LG G2: 12 225
Podsumowanie
Huawei Ascend Mate 7 (w wersji przedsprzedażowej) nie jest królem szybkości. W interfejsie działa podobnie do LG G3, a w grach ma wydajność zbliżoną do flagowych urządzeń z końca zeszłego roku. Nie można jednak powiedzieć, że brakuje mu mocy. Owszem, lagi w interfejsie trochę wkurzają, ale gdyby miały być dyskwalifikujące dla telefonu, szerokim łukiem należałoby omijać LG G3 i - gdyby nieco zwiększyć tolerancję - także urządzenia Samsunga i Sony. Poza tym mam nadzieję, że w finalnej wersji programiści Huawei poprawią działanie softu.
Mimo wszystko Kirin 925 ma wystarczającą wydajność, by zadowolić najbardziej wymagających użytkowników i tylko zapaleni gracze powinni się zastanowić, czy Mate 7 będzie dla nich dobrym wyborem. Jeszcze przez kilkanaście miesięcy wszystko będzie działać dobrze, ale pod koniec umowy z operatorem Mali-T628 może nie radzić sobie z nowymi, zaawansowanymi tytułami.