HTC One M9 - pierwsze wrażenia

HTC One (M8) był telefonem niemalże idealnym. Kapitalne wzornictwo, bezkompromisowa jakość wykonania, wydajne podzespoły, zoptymalizowane oprogramowanie i świetne głośniki stereo. W tym wszystkim było jednak jedno wielkie "ale".

HTC One M9
HTC One M9
Miron Nurski

02.03.2015 | aktual.: 02.03.2015 02:51

Tym "ale" był oczywiście aparat, który - przynajmniej w moim przypadku - dyskwalifikował One'a już na starcie. Trafia do mnie argumentacja, że megapiksele nie są najważniejsze, ale 4 Mpix na pewno nie są wartością wystarczającą. Zrobione za pomocą takiego aparatu zdjęcie nie wypełni nawet połowy ekranu 4K, a panele tego typu za kilka lat w domach (i w kieszeniach) będzie miał każdy.

Cieszy więc fakt, że HTC nie trzyma się uparcie swoich Ultrapikseli, tylko w końcu postawiło na "normalną" 20,7-megapikselową matrycę. Trochę ze skrajności w skrajność, ale z dwojga złego wolę przegięcie w tę stronę.

Niestety na hali, w której odbyła się prezentacja, panowały niesprzyjające warunki oświetleniowe, więc na ocenę jakości zdjęć przyjdzie pora nieco później. Niemniej zapowiada się dobrze. Może nie rewelacyjnie, ale dobrze. A już na pewno szczegółowość fotek jest nieporównywalnie wyższa, niż do tej pory.

HTC One M9
HTC One M9

Właściwie minąłem się z prawdą pisząc, że Tajwańczycy nie trzymają się Ultrapikseli, Te znalazły bowiem swoje miejsce nad ekranem, czyli tam, gdzie powinny się znajdować od początku. 4 Mpix wystarczą, aby wrzucić selfie na Facebooka, a dzięki powiększonym pikselom przednia kamerka chłonie zaskakująco dużo światła. M-dziewiątka idealnie nada się zatem do trzaskania selfie nawet w nocy czy spowitej mrokiem knajpie.

HTC One M9
HTC One M9

Nieco rozczarowujący jest jedynie fakt, że tegoroczny flagowiec wygląda niemal dokładnie tak samo jak jego poprzednik. Z drugiej jednak strony był to bardzo ładny poprzednik, więc M9 - choć wtórny - w dalszym ciągu pozostaje jednym z najładniejszych smartfonów na tej planecie.

HTC One M9
HTC One M9

Najnowszy One jest produktem ociekający tajwańską pewnością siebie. HTC doskonale zdawało sobie sprawę, że rok temu stworzyło produkt, któremu na drodze do ideału stanęły niewybaczalne wady, więc postanowiło po prostu wyeliminować niedoskonałości i ulepszyć to, co było dobre. W ładny kawałek aluminium wpakowano więc lepszy aparat, nowszy procesor, pojemniejszą baterię, lepsze głośniki, więcej RAM-u i pamięci wewnętrznej oraz delikatnie dozbrojone oprogramowanie. Nawet przerzucenie przycisku zasilania z górnej krawędzi na boczną to drobne, ale jednak ważne usprawnienie, które ułatwia i umila korzystanie ze smartfona.

HTC One M9
HTC One M9

HTC One M9 jest telefonem, o którym zaskakująco łatwo wyrobić sobie opinię, To dobry telefon, bo One (M8) był dobrym telefonem, Wady? Poza szerokimi ramkami otaczającymi ekran największą pozostaje chyba to, że nowy flagowiec nie nazywa się HTC One M8s.

HTC One M9
HTC One M9

Co z pozostałymi nowościami HTC? Tych niestety nie miałem jeszcze okazji przetestować organoleptycznie, Na żywo ujrzałem jedynie opaskę Grip, przy czym przez "na żywo" mam na myśli taki widok:

HTC Grip
HTC Grip

Trzeba jednak oddać Tajwańczykom to, że ich konferencja była naprawdę zaskakująca. Co prawda na temat opaski plotki i spekulacje krążyły po sieci już od jakiegoś czasu, ale gogle rozszerzonej rzeczywistości ukradły show. Kto wie, czy liczne przecieki związane z M-dziewiątką nie miały uśpić naszej czujności. Jeśli tak, to się udało.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)