Moto X Style - test i recenzja

Smartfon Moto X Style kosztuje w naszym kraju ok. 2200 zł. Nie jest to mała kwota, zwłaszcza, że nieco taniej można dostać np. Note'a 4. Co oferuje Motorola w tej cenie?

• 64-bitowy procesor Qualcomm Snapdragon 808 (2 rdzenie Cortex A57 i 4 rdzenie Cortex A53 (2 x 1,8 Ghz + 4 x 1,44 GHz; układ graficzny Adreno 418);
• 3 GB pamięci RAM;
• 32 GB pamięci wewnętrznej;
• slot na karty microSD (maks. 128 GB);
• 5,7-calowy ekran LCD-IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli (520 ppi) pokryty szkłem Gorilla Glass 3;
• kamera tylna o rozdzielczości 21 Mpix z optyką f/2.0, AF z detekcją fazy, 2-tonowy flesz LED;
• kamera przednia o rozdzielczości 5 Mpix z optyką f/2.0 oraz fleszem LED;
• łączność: LTE Cat6 (300 Mbps), dwuzakresowe WiFi 802.11ac, Bluetooth 4.1 LE, NFC;
• GPS z A-GPS, GLONASS;
• czujniki: akcelerometr, zbliżeniowy, światła;
• odporność na zachlapanie - certyfikat IP52;
• akumulator litowo-jonowy o pojemności 3000 mAh (niewymienny);
• system operacyjny Google Android 5.1.1 (planowana aktualizacja do 6.0);
• wymiary: 153,9 x 76,2 x 11,1 mm;
• waga: 179 g.

Krótko mówiąc, Moto X Style nie szokuje specyfikacją, nie urzeka też stosunkiem możliwości do ceny. Za ponad 2000 zł dostajemy bowiem phablet z czystym Androidem, podczas gdy konkurencja stawia na funkcjonalność (rysik, wykorzystanie możliwości dużego ekranu), wcale nie ustępując Moto X Style specyfikacją. Niemniej sprawdźmy, czy warto dać szansę należącej do Lenovo Motoroli.

Obudowa Moto X Style wizualnie nie różni się znacząco od tej, którą otrzymała Moto X Play. Zbliżone gabaryty i masa, podobna bryła i stylistyka sprawiają, że na pierwszy rzut oka rozpoznanie właściwego modelu może dla niektórych stanowić problem. Niemniej diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i tym razem nie jest inaczej. Moto X Style to przede wszystkim lepszej jakości materiały, które są milsze w dotyku. Nie ma mowy o tandetnych plastikach, całość aspiruje do miana premium i rzeczywiście taka jest.

Ponadto Moto X Style nie ma wymiennej tylnej klapki, którą z Moto X Play zapamiętałem głównie z powodu nie najlepszego spasowania. Ponadto Moto X Style jest minimalnie większa, cięższa i grubsza od tańszego wariantu. Oznacza to, że całość naprawdę dobrze leży w dłoni i sprawia wrażenie solidnej, ale jednocześnie daje się nieco we znaki przy naprawdę długich rozmowach. Pokryte fakturą "plecki" zapobiegają wyślizgiwaniu się smartfona z ręki i są naprawdę odporne na zabrudzenia i uszkodzenia. Wszystkie elementy obudowy spasowane są wzorowo i nie budzą żadnych zastrzeżeń.

Podobnie jak w X Play, w Moto X Style jeden z przycisków bocznych, swoją drogą idealnie rozmieszczonych, okazał się nieco luźniejszy, a karty SIM (nano) i pamięci (microSD) instalujemy na wysuwanej przy pomocy dołączonego kluczyka tacce. Jest to nieco irytujące dla osób przerzucających te elementy między urządzeniami, ale zgodne z aktualnymi trendami. Zajmujący blisko 75% frontu ekran jest chroniony przez szkło Corning Gorilla Glass 3, które jest odporne na zadrapania metalowymi przedmiotami.

Moto X Style jest wyposażona w 5,7-calowy ekran o rozdzielczości Quad HD (2560 x 1440 pikseli), co daje zagęszczenie 520 ppi. Jest ono więcej niż wystarczające, by nawet z niewielkiej odległości nie było możliwe dostrzeżenie pojedynczych pikseli, a obraz był ostrzejszy niż brzytwa. Wysokiej jakości panel LCD-IPS gwarantuje natomiast wierne odwzorowanie barw, wysoki kontrast i szerokie kąty widzenia. Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych ekranów montowanych w tegorocznych flagowcach, choć do tego, co oferuje Note 4 czy iPhone 6 Plus jednak trochę brakuje, m.in. za sprawą jaśniejszej (ale nadal głębokiej) czerni.

Wysoka jasność podświetlenia zapewnia dobrą czytelność treści w pełnym słońcu. Ponownie nie jest to poziom wyśrubowany przez najnowsze AMOLED-y, ale na pewno nie zdarzy się tak, że aby znaleźć potrzebną informację czy po prostu wybrać numer telefonu, będziemy musieli zasłaniać się przed słońcem lub szukać cienia. Bardziej dokuczliwy zimową porą może być natomiast brak trybu wysokiej czułości wyświetlacza, przez co nie można Moto X Style obsługiwać w rękawiczkach, a co jest standardem we flagowcach konkurencji.

Moto X Style pod względem udostępnianych modułów łączności oferuje niemal wszystko. Na pokłądzie znalazło się miejsce na 2-zakresowy moduł WiFi 802.11ac, Bluetooth 4.1 i NFC. Jest również obsługa GPS i GLONASS, a na złapanie fixa nawet przy sporym zachmurzeniu nie trzeba zbyt długo czekać. Nie zabrakło szybkiej łączności LTE Cat6 (do 300 Mbps DL) oraz kompletu dobrych anten. Dzięki nim Moto X Style, podobnie jak Play, radzi sobie więcej niż poprawnie tam, gdzie inne telefony niemal natychmiast tracą zasięg. Jakość rozmów jest przy tym na wysokim poziomie, adekwatnym do ceny urządzenia.

Moto X Style pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 5.1.1., ale niebawem dostanie aktualizację do 6.0 Marshmallow (w niektórych regionach świata już wystartowała). System pozbawiony autorskich dodatków, za wyjątkiem kilku przydatnych aplikacji (Moto Assist, Migrate), które z czasem również staną się opcjonalne. Funkcjonalnie i wizualnie nie odbiega on od tego, co opisywałem w przypadku recenzji Moto G 3. generacji, w związku z czym zainteresowanych szczegółami odsyłam do tamtego wpisu.

Moto X Style napędza 6-rdzeniowy Snapdragon 808, znany chociażby z LG G4. Jest to jednostka z wyższej półki, której niestraszne są bardziej wymagające aplikacje. W połączeniu z 3 GB pamięci RAM zapewnia ona płynne i szybkie działanie aplikacji, pozwalając zapomnieć o specyfikacji sprzętowej. Nie ma powodów, by rezygnować z jakichkolwiek funkcji czy ograniczać liczbę procesów działających w tle - smartfon nie łapie zadyszki i dzielnie radzi sobie z każdym zadaniem, zapewniając komfort użytkowania na właściwym, wysokim poziomie.

Podobnie jak w Moto X Play tak i tutaj najsłabszym ogniwem jest układ graficzny - Adreno 418. Nie jest on demonem szybkości, a przez to zbyt dobrym partnerem dla ekranu Quad HD. Owszem, można pograć, ale nie ma co liczyć na płynność w najbardziej wymagających grach, bowiem jest to układ graficzny, któremu bliżej do średniej niż do wysokiej półki. Na pocieszenie dodam, że Moto X Style nie boryka się z problemem throttlingu i pracuje cały czas na pełnych obrotach, a sama obudowa robi się co najwyżej ciepła i nie przeszkadza w użytkowaniu smartfona.

Moto X Style to dobra propozycja dla amatorów mobilnej fotografii. Uzbrojona w 21-megapikselową matrycę, autofokus z detekcją fazy, jasną optykę (f/2.0) i dwubarwny flesz stawia czoła najlepszym fotograficznym smartfonom. Zdjęcia, zarówno w dzień jak i w nocy, wychodzą bardzo dobrze, ciesząc oko liczbą detali, ostrością kadru i wiernością barw oraz szeroką rozpiętością tonalną. Także wieczorem ustawianie ostrości trwa stosunkowo krótko, a dedykowany tryb nocny pozwala zapomnieć o braku optycznej stabilizacji.

Moje odczucia potwierdzają również specjaliści z DxOMark, którzy "wyceniają" aparat z Moto X Style na 83 punkty, co daje mu 4 lokatę ex aequo z Note'em 4 i LG G4. Jest to zatem górna półka jeśli chodzi o jakość zainstalowanej kamery. Można jedynie ubolewać nad tym, że Motorola nie zdecydowała się nieco bardziej rozbudować aplikacji aparatu. W rezultacie w opcjach nie znajdziemy prawie nic poza standardem w postaci wyboru rozdzielczości, aktywacji trybu nocnego czy automatycznego HDR. O programach tematycznych można zapomnieć.

Moto X Style dobrze sprawdza się również jako odtwarzacz muzyki. Nie ma ona co prawda high-endowego przetwornika audio, jednak to, co jest serwowane na wyjściu słuchawkowym nie daje większych powodów do narzekań. Dźwięk jest dość czysty i dynamiczny, choć brakuje nieco górnych rejestrów, a scena jest dość płaska i wąska. Separacja instrumentów także mogłaby być lepsza. Jeśli jednak weźmiemy poprawkę na to, że do smartfona zazwyczaj nie są podłączane słuchawki za kilkaset złotych, to nikt nie powinien mieć powodów do narzekań.

Na wzmiankę zasługuje świetna kamerka do selfie, która dzięki diodzie doświetlającej i jasnej optyce sprawdza się świetnie wieczorami. Zdecydowanie na plus wypada zaliczyć także jakość wbudowanych głośników stereo. Mają one sporą moc i grają naprawdę dobrze. W przypadku materiałów wideo wsparcie ogranicza się do standardowych kodeków (H264, VP8), zatem próba obejrzenia materiałów wymagających kodeków spoza tej listy skończy się koniecznością wizyty w Sklepie Play w celu pobrania alternatywnego odtwarzacza.

Moto X Style ma niewymienny akumulator o pojemności 3000 mAh. Nie jest to imponująca pojemność zważywszy na 3630 mAh z Moto X Play, przy jednocześnie nieco większym ekranie Style'a. Jak można się było spodziewać, czas pracy na jednym ładowaniu także nie zwala z nóg. Przy dość intensywnym użytkowaniu (1-1,5 godz. rozmów dziennie, synchronizacja 3 kont mailowych i 4 społecznościowych, Google Now, ciągle aktywne WiFi, NFC i BT, robienie zdjęć, słuchanie muzyki via Spotify przez 2-3 godz., etc.) bateria wytrzymuje mniej więcej od ok. godz. 5 do 20, przy ekranie aktywnym ok. 2,5-3 godziny.

Na szczęście niezbyt długi czas działania rekompensuje choć trochę szybkość ładowania baterii. Dzięki ładowarce TurboCharger cały proces trwa ok. 1,5 godziny, z czego pierwsze 15 minut pozwala przeskoczyć od 0 do ponad 30%. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że mój wysłużony, ale nieco tańszy Note 4 ładuje się do pełna nawet nieco szybciej, a jednocześnie pozwala zapomnieć o ładowarce na nieco dłuższy czas, przy analogicznym trybie użytkowania.

Moto X Style to ciekawa, aczkolwiek nie najlepiej wyceniona propozycja. Za ponad 2000 zł dostajemy specyfikację, która zapewnia płynną pracę, ale nic poza tym. Możliwości dużego ekranu nie są w żaden sposób wykorzystane, czas pracy na jednym ładowaniu jest dość przeciętny. Możemy zapomnieć o takich dodatkach jak sensor podczerwieni (pilot), rysik, czytnik linii papilarnych czy bezprzewodowe ładowanie. Osiągi w grach też nie urzekają - panel Quad HD zestawiony ze średniej klasy GPU nie jest najlepszą konfiguracją z możliwych.

Do niepodważalnych zalet Moto X Style należą na pewno jakość wykonania, którą należy ocenić bardzo wysoko, oraz jeden z najlepszych aparatów fotograficznych. Częściowa odporność na zachlapanie (IP52), głośniki stereo i bardzo szybkie ładowanie (zwłaszcza na początku) to także cechy, o których należy pamiętać. Niemniej cena, jaką należy zapłacić za przerośnięty smartfon Motoroli skutecznie budzi wątpliwości, co do sensowności zakupu. Konkurencja daje bowiem więcej, żądając mniej.

[plus] jasny ekran z wysokiej jakości matrycą LCD-IPS

[plus] świetna jakość wykonania i spasowania

[plus] solidna, dobrze leżąca w dłoni bryła

[plus] rewelacyjny aparat fotograficzny

[plus] bardzo szybkie ładowanie

[plus] obsługa kart pamięci microSD

[plus] czysty Android z planowaną aktualizacją do wersji 6.0

[plus] głośniki stereo

[plus] płynność działania

[minus] niewymienna bateria

[minus] krótki czas pracy na jednym ładowaniu

[minus] brak nakładki systemowej (niska funkcjonalność out-of-the-box, niewykorzystany duży ekran)

[minus] dość gruba i ciężka jak na dzisiejsze standardy

[minus] niekorzystny stosunek możliwości do ceny