LG opracowało czytnik linii papilarnych, którego nawet nie zauważysz
Koniec z czytnikami, które szpecą obudowy telefonów. LG Innotek przygotowało skaner biometryczny, który można ukryć pod ekranem smartfona.
02.05.2016 | aktual.: 03.05.2016 12:08
Polubiliśmy czytniki linii papilarnych
Czytniki rozpoznające dermatoglify na opuszkach palców nie są rozwiązaniami nowymi, ale do niedawna dostępne były przede wszystkim w urządzeniach biznesowych. Od kiedy jednak Apple zaprezentowało funkcję TouchID, skanery biometryczne zaczęły zdobywać dużą popularność w segmencie smartfonów. Obecnie dostępne są nie tylko w topowych modelach, ale i wielu tańszych - kosztujących nawet ok. 60 dol. - konstrukcjach chińskich producentów.
Nikt nie powinien narzekać, gdyż skanery linii papilarnych są bardzo wygodne. Umożliwiają nie tylko błyskawiczne odblokowanie smartfona bez dotykania ekranu i bezpieczne potwierdzanie transakcji, ale i obsługę prostych gestów, które można wykorzystać do zarządzania systemem (np. w urządzeniach Huaweia).
Na rynku dostępnych jest wiele modeli ze skanerami biometrycznymi, które umieszczone są w przycisku Home, na tylnym panelu, a nawet na bocznej krawędzi. Wszystkie te rozwiązania łączy to, że czytniki są osobnymi elementami, które producenci starają się tak wpasować w obudowę urządzenia, aby bardzo jej nie szpeciły. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się umieszczenie skanera w fizycznym przycisku, ale nie każdemu producentowi pasuje to do projektu przedniego panelu urządzenia.
Nowe rozwiązanie LG Innotek
Z pomocą przyjść może czytnik, który opracowała należąca do koreańskiego giganta firma LG Innotek. Nowy sensor został ukryty pod warstwą szkła, dzięki czemu będzie praktycznie niewidoczny na obudowie smartfona. Rozwiązanie ma grubość jedynie 0,3 mm, a jego szklana konstrukcja ma wytrzymać uderzenie metalowej kulki o ciężarze 130 g, którą spuszczono z wysokości 20 cm.
Przedstawiciele LG Innotek w rozmowie z serwisem The Korea Times pochwalili się, że dokładność pomiaru ich szklanego sensora jest zbliżona do tej z dostępnych obecnie w smartfonach czytników (błędy pomiary na poziomie 0,002 proc). Nie to ma być jednak największą zaletą nowego skanera biometrycznego.
Rozwiązanie LG Innotek ma być bardzo łatwe w implementacji - jego niewielka grubość ma sprawić, że będzie ono zajmować o wiele mniej miejsca w obudowie smartfona niż dedykowane czytniki na tylnych panelach lub skanery wbudowywane w fizyczne przyciski. Nowy sensor ma być do tego niemal niewidoczny, gdy zostanie umieszczony pod ekranem, z czego powinni cieszyć się przede wszystkim projektanci.
Firma nie ujawniła jeszcze kiedy nowe rozwiązanie trafi na rynek. Pewne jest, że pojawi się ono w smartfonach LG (wybrane modele prezentowane w drugiej połowie tego roku lub na początku 2017 roku), ale zainteresowanie nowym czytnikiem wyrazili również producenci z Państwa Środka.
LG Innotek ma fajny pomysł, na którym może zarobić, ale są i inne ciekawe rozwiązania
Nowy czytnik LG Innotek na papierze prezentuje się naprawdę interesująco, więc można liczyć, że pojawi się w wielu urządzeniach. Koreańczycy mogą mieć też nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda im się zagarnąć dla siebie część rynku skanerów biometrycznych, który do 2020 roku ma być warty nawet 1,5 mln dol.
Warto dodać, że to nie jedyne rozwiązanie, które ma umożliwić odejście od widocznych skanerów dermatoglifów. Niedawno firma Sonovation opracowała akustyczny czytnik, który można zintegrować z ekranem smartfona. Ma on rozpoznawać nie tylko układ linii papilarnych, ale i ich trójwymiarową strukturę (grubość, głębokość). Więcej o tym rozwiązaniu dowiecie się z wpisu Konrada.