iPhone z zakrzywionym ekranem podbije rynek?
Choć już kilku producentów wprowadziło do swoich ofert smartfony z zakrzywionymi ekranami, póki co na tym polu dzieli i rządzi Samsung. Wkrótce jego edge'e mogą mieć jednak godnego rywala.
17.05.2016 | aktual.: 17.05.2016 20:57
Lee Choong-hoon - szef firmy analitycznej UBI Research - twierdzi, że w 2018 roku Apple wykorzysta do produkcji iPhone'ów elastyczne panele OLED. Za ich produkcję miałoby odpowiadać czterech dostawców: Samsung, LG, Japan Display oraz Foxconn (który nie tak dawno przejął większość udziałów Sharpa).
Zdaniem wspomnianego analityka, w 2018 roku 30 proc. iPhone'ów będzie miało zakrzywione ekrany. Dwa lata później powyginane iTelefony mają stanowić zdecydowaną większość, bo aż 80 proc. wszystkich dostarczanych egzemplarzy.
Wbrew pozorom jest to prawdopodobne, bo ludzie chcą wygiętych ekranów
Wiem, wiem. Ja też niespecjalnie ufam wróżącym z fusów analitykom, ale tym razem te przewidywania trzymają się kupy.
Galaxy S6 edge trafił na rynek w ubiegłym roku i wiele osób zapewne traktowało go jako zwykłą ciekawostkę. Popularność tego modelu zaskoczyła chyba jednak wszystkich - włącznie z Samsungiem. Ten ostatecznie postanowił nie wprowadzać do Europy Note'a 5 i zastąpić go phabletem Galaxy S6 edge+.
Później było już tylko lepiej. Jeśli wierzyć firmie analitycznej Counterpoint, zakrzywiony Galaxy S7 edge stanowi aż 47 proc. wszystkich sprzedawanych S-siódemek.
Nie wierzę, że ktokolwiek - wliczając w to Apple'a - patrzy na te liczby obojętnie
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że gigant z Cupertino poważnie interesuje się OLED-ami. Sięgnięcie po elastyczne panele jest więc raczej jedynie kwestią czasu, bo te stają się przecież coraz łatwiejsze i tańsze w produkcji. Przed dużymi ekranami Apple też się długo wzbraniał, a jak się skończyło, wszyscy wiemy.
Walory estetyczne zawsze były dla Apple'a ważne. W mojej opinii nic nie poprawia wyglądu smartfona w równym stopniu, co zagięty wyświetlacz, a iPhone 6s wizualnie nie ma nawet startu do S7 edge.
Z niecierpliwością czekam więc na iPhone'a edge.