Jak działa Snapdragon Sense ID?
Xiaomi już wkrótce może zaprezentować ulepszoną wersję flagowego Mi 5. Model 5s będzie najprawdopodobniej jednym z pierwszych smartfonów, które wykorzystują ultradźwiękowy skaner biometryczny Qualcomma. Warto dowiedzieć się więc nieco więcej o Snapdragon Sense ID.
14.09.2016 | aktual.: 14.09.2016 16:14
W Mi 5s nie zabraknie technologicznych nowinek
Parę dni temu pisałem o tym, że Xiaomi może wkrótce pokazać nie tylko nowego Mi Note'a, ale również model Mi 5s. Ma być on oparty na układzie Qualcomm Snapdragon 821, który będzie współpracował z 6 GB pamięci RAM (LPDDR4 1866 MHz), oraz wyposażony w szereg rozwiązań, których nie oferowała zwykła wersja flagowca. Należą do nich m.in.:
- ekran reagujący na nacisk (3D Touch);
- podwójny aparat, który ma być opracowany przez Samsunga;
- ultradźwiękowy skaner biometryczny Qualcomma.
Szczególnie interesująco prezentuje się nowy czytnik linii papilarnych, gdyż będzie to jedno z pierwszych rozwiązań tego typu w smartfonach. Pora więc dowiedzieć się o nim nieco więcej.
Czym jest Snapdragon Sense ID?
Xiaomi od samego początku w topowych nowościach stawia konsekwentnie na układy Qualcomma, a w ubiegłym roku obie firmy przygotowały nawet nieco zmodyfikowaną wersję Snapdragona 810. Wykorzystanie nowego sensora biometrycznego amerykańskiego giganta przez Chińczyków nie będzie więc wielkim zaskoczeniem.
Czym różni się on od czytników linii papilarnych, które dostępne są obecnie w smartfonach? Rozwiązanie Qualcomma nosi nazwę Snapdragon Sense ID i do działania wykorzystuje fale ultradźwiękowe. Wykorzystywane są one do tworzenia trójwymiarowej mapy opuszka palca, która ma cechować się dużą szczegółowością - elementy charakterystyczne dla danego wzoru mają być o wiele lepiej widoczne niż w przypadku obrazów z sensorów pojemnościowych.
Skaner ultradźwiękowy ma poradzić sobie nawet z opuszkami, które pokryte są cieczą czy kremem, a do tego umożliwia określenie tego, czy rzeczywiście skanowana jest żywa tkanka (badanie przepływu krwi). Zastosowana technologia umożliwia nawet skanowanie poprzez różne materiały, w tym szkło, tworzywa sztuczne, a nawet niektóre stopy metali.
Użytkownicy smartfonów w teorii nie będą musieli dotykać palcem konkretnego sensora, który zlokalizowany jest na tylnej części obudowy lub został wbudowany w przycisk home. Skanerem linii papilarnych może być cały ekran smartfona, dzięki czemu projektanci nie będą musieli przejmować się koniecznością integracji sensora biometrycznego z obudową urządzenia.
Wyższy poziom bezpieczeństwa
Snapdragon Sense ID ma również cechować się lepszymi zabezpieczeniami niż dostępne obecnie czytniki linii papilarnych. Gwarantować mają to po pierwsze szczegółowa mapa 3D opuszka, którą bardzo ciężko podrobić, oraz wykrywanie pulsu. Po drugie - Qualcomm oparł swój system na autorskich sprzętowych zabezpieczeniach SecureMSM oraz zintegrował go z FIDO (Fast IDentity Online). Ta ostatnia opcja umożliwia składowanie skanów odcisków w urządzeniu i wykorzystywanie ich przy uwierzytelnianiu w usługach online.
Skanery biometryczne, których nie widać, to przyszłość
Ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych to bardzo ciekawe rozwiązania, które mogą być wygodniejsze i bezpieczniejsze w korzystaniu niż pojemnościowe sensory. Nie będą one może wielką rewolucją na rynku, ale mogą sprawić, że z obudów smartfonów znikną szpecące je nieco skanery. Szczególnie te, które zlokalizowane są w tylnych częściach urządzeń.
Snapdragon Sense ID nie jest oczywiście jedynym sensorem biometrycznym nowego typu. Jakiś czas temu swój ultradźwiękowy czytnik prezentowała firma Sonovation, a LG Innotek i Synaptics opracowali skanery, które można ukryć pod ekranami smartfonów. Z niecierpliwością czekam na pojawienie się tych rozwiązań na rynku mobilnym, więc mam nadzieję, że plotki dotyczące Xiaomi Mi 5s się potwierdzą.