Właśnie boleśnie odczułem brak gniazda słuchawkowego w iPhonie 7

Siedzę właśnie w pociągu i jadę do Warszawy. Jako że moje miasto oddalone jest od stolicy 350 km, czeka mnie 5-godzinny dojazd i 6-godzinny powrót. Do przeżycia. Jest jednak jeden mały problem.

Właśnie boleśnie odczułem brak gniazda słuchawkowego w iPhonie 7
Źródło zdjęć: © pixabay.com
Miron Nurski

13.10.2016 | aktual.: 13.10.2016 12:01

Zapomniałem słuchawek

Od dawna używam słuchawek bezprzewodowych, dlatego brak złącza minijack dotychczas nie był dla mnie problemem. Dziś jest.

W normalnych okolicznościach wysiadłbym na którymś dworcu i kupił najtańsze słuchawki. Tymczasowo by wystarczyły. iPhone'a 7 w kieszeni nie da się jednak uznać za normalne okoliczności. Bo jakie mam teraz opcje?

  • Kupno słuchawek ze złączem Lighning? Są bardzo trudno dostępne i za drogie jak na coś, co byłoby dla mnie jednorazówką.
  • Kupno przejściówki? Tę w najlepszym wypadku dostałbym gdzieś w Warszawie. Biorąc jednak pod uwagę cenę - 49 zł - podziękuję.
  • Kupno słuchawek Bluetooth? W domu mam 5 par, kolejna mi niepotrzebna.

Nawet gdybym miał w portfelu przejściówkę, niewiele by to zmieniło. Nie da się ładować iPhone'a z podłączonymi słuchawkami, więc bateria padłaby w połowie drogi.

Polubiłem iPhone'a 7, ale dziś jestem na niego wściekły

Choć w ogólnym rozrachunku uważam go za dobry telefon, nie jest to urządzenie, które mogę z czystym sumieniem polecić każdemu. Topowy smartfon za blisko 4 tysiące złotych powinien być bogato wyposażony i gotowy na każdą ewentualność. iPhone 7 nie jest gotowy na zapomnienie słuchawek.

Jeśli jesteście uzależnieni od muzyki, dwa razy zastanówcie się zanim kupicie telefon bez jacka. Nawet jeśli na co dzień - podobnie jak ja - używacie słuchawek Bluetooth.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)