Huawei Mate 9 i Mate 9 Porsche Design oficjalnie. Ten drugi kosztuje... 6000 zł
Huawei zaprezentował właśnie swoją kluczową nowość na druga połowę tego roku. Mate 9 dostępny będzie w dwóch wersjach - pierwszy ma wielki ekran, a drugi stworzono we współpracy z Porsche Design Group. Oto, co musicie o nich wiedzieć.
03.11.2016 | aktual.: 30.12.2016 18:03
Mate 9 oficjalnie w dwóch wersjach
Huawei zaprezentował właśnie oficjalnie Mate'a 9, czyli swoją kluczową nowość w drugiej połowie tego roku. Sprzęt - zgodnie z przypuszczeniami - będzie dostępny w dwóch wariantach. Podstawowy wyglądem nawiązuje do Mate'a 8, ale widać też elementy zaczerpnięte z linii P9 - bardziej zaokrąglone rogi, wyraźniej wyprofilowana tylna część obudowy.
Wersję tę wyposażono w 5,9-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości FullHD, a cały przedni panel pokrywa hartowane szkło 2,5D. Mate 9 ma wymiary zbliżone do iPhone'a 7 Plus, mając od niego ekran większy o 0,4 cala.
Obudowa wykonana jest z metalu - zarówno pokrywa o matowej powierzchni, jak i ramko o wypolerowanych brzegach. Ze stopu aluminium wykonana została również druga wersja urządzenia - limitowana edycja Porsche Design. Czym różni się od zwykłego Mate'a 9?
Logo Porsche Design na obudowie
Sporą część konferencji Huawei poświęcił na chwalenie się modelem, który został zaprojektowany we współpracy z Porsche Design Group. Należąca do Porsche AG firma, którą stworzył Ferdinand Alexander Porsche, miała zadbać o to, aby w konstrukcji limitowanej wersji Mate'a 9 widać było nawiązania m.in. do Porsche 911. Co z tego wyszło?
Cóż, ciężko oceniać zamiary projektantów, więc skupię się na samym urządzeniu. Mate 9 Porsche Design ma elegancką, symetryczną obudowę, która dostępna jest w kolorze czarny (matowe plecki). Wariant ten nie ma czytnika linii papilarnych na tylnym panel - został on wbudowany w przycisk home pod ekranem.
Sprzęt ma mniejszy, 5,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości QHD, a jego przedni panel przypomina te znane z Galaxy S7 edge i Note'a 7 Samsunga. Tył zrobiony jest ze szczotkowanego metalu, a paski antenowe zostały dość dyskretnie wkomponowane w obudowę.
Potężny Kirin 960 i wsparcie dla Daydream
Jedną z największych zalet urządzeń ma być układ Kirin 960, czyli nowe rozwiązanie HiSilicon, które przedstawiałem już w osobnym wpisie. To pierwszy na rynku chipset z Cortexami-A73 i grafiką Mali-G71.
Nowe jednostki ARM mają taktowanie do 2,4 GHz i są wspierane przez cztery słabsze Cortexy-A53 o taktowaniu do 1,8 GHz. Stworzona na architekturze Bifrost grafika dostępna jest w konfiguracji MP8. Rozwiązania te mają zapewnić wydajność - zarówno CPU, jak i GPU - na poziomie wyższym niż dostępne na rynku układy Qualcomma (Snapdragon 820/821) czy Samsunga (Exynos 8890).
Kirin 960 ma również nowy modem 4G LTE kategorii 12 oraz dodatkowy koprocesor i6, który zbiera informacje o ruchu i obsługuje przetwarzanie obrazu (ISP). Podstawowa wersja Mate'a 9 wyposażona została w 4 GB pamięci RAM, a edycja Porsche Design ma 6 GB pamięci operacyjnej.
Warto dodać, że dzięki nowemu układowi graficznemu Mate 9 będzie pierwszym smartfonem Huaweia, który może nagrywać wideo w jakości 4K, a do tego będzie obsługiwał technologię Daydream (możliwe dzięki koprocesorowi i6).
Podwójny aparat z logo Leiki
Huawei nie zrezygnował oczywiście z podwójnego aparatu, który - tak jak w linii P9 - sygnowany jest logotypem Leiki. Chińczycy zdecydowali się jednak na nowe rozwiązanie, które złożone jest z kolorowego sensora 12 Mpix z optyką f/2.2 oraz "czarno-białej" matrycy 20 Mpix z optyką f/2.2.
Ta druga ma przechwytywać jeszcze więcej informacji niż rozwiązanie z P9, co przełożyć ma się na większą liczbę detali. Nowością jest Hybrid Zoom - system ten ma zapewnić 2-ktrotne bezstratne przybliżenie, dzięki łączeniu informacji przechwytywanych przez obie matryce. Warto dodać, że oba sensory mają optyczną stabilizację obrazu.
Chińczycy pochwalili się też systemem ostrzenia, w którym wykorzystano aż cztery mechanizmy - laserowy pomiar, detekcji fazy, detekcji kontrastu i detekcji głębi. Nie zabrakło ponadto dwutonowej, podwójnej lampy doświetlającej, a z przodu można znaleźć kamerkę 8 Mpix z optyką o jasności f/1.9.
Długi czas pracy na baterii
Obie wersje Mate'a 9 wyposażone zostały w ogniwa o pojemności 4000 mAh. Wspierają one technologię Super Charge, która umożliwia naładowanie baterii do pełna w godzinę (ładowarka 5A/24W). Czas pracy wydłużać ma również nowy tryb Doze, dzięki któremu "można będzie zabrać smartfona na weekendową wycieczkę, nie martwiąc się o jego ładowanie". Brzmi obiecująco.
Pełna specyfikacja techniczna obu wersji Mate'a 9 prezentuje się następująco:
Czym jest Smart Touch w Mate 9?
Nowe smartfony Huaweia oparte są na Androidzie 7.0 Nougat, który został przykryty autorską nakładkę Emotion UI w wersji 5.0. Ma ona oferować wiele usprawnień, wśród których pojawiła się technologia Smart Touch. Pod nazwą tą kryje się opcja wywoływania wybranych funkcji poprzez kliknięcia w skaner linii papilarnych, który umieszczony jest na tylnym panelu.
Chińczycy pochwalili się, że nowa nakładka wykorzystuje również algorytmy sztucznej inteligencji. Uczenie maszynowe ma umożliwić lepsze dopasowanie interfejsu systemu do preferencji użytkownika - ma być z czasem coraz lepsze.
Huawei Mate 9 - kiedy i za ile?
Podstawowy wariant smartfona trafi do sprzedaży przed końcem roku. Co ciekawe, Polska znalazła się na liście pierwszych 12 krajów, w których Mate 9 będzie dostępny. Jego europejska cena to 699 euro, co jest równowartością 3015 zł. Nie jest tanio, ale mogło być gorzej. Będzie on dostępny w aż pięciu wersjach kolorystycznych - szarej, srebrnej, złotej, brązowej i białej.
Huawei Mate 9 Porshe Design będzie dużo droższy
Jego cena to - lepiej usiądźcie - 1395 euro, czyli ponad 6000 zł!
Huawei Mate 9 Porshe Design trafi do sklepów Porsche Design Stores oraz Huaweia w styczniu 2017 roku. Na razie nie wiadomo, czy ujrzymy go w Polsce. Będzie dostępny tylko w kolorze czarnym.