LG V30 ma mieć Snapdragona 835, 6 GB RAM‑u i aż cztery aparaty

Flagowy G6 nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany, a już pojawiają się pierwsze informacje o modelu LG V30. Smartfon ten ma być nie tylko wyposażony w jeszcze mocniejsze podzespoły, ale i oferować wiele ciekawych dodatków.

LG V20
LG V20
Mateusz Żołyniak

20.02.2017 | aktual.: 20.02.2017 18:20

Pierwsze wieści o LG V30

Na chińskim serwisie mikroblogowym Weibo pojawiły się już pierwsze wieści o modelu LG V30, na które natrafił serwis AndroidPure. Informacje wskazują, że w tym roku będzie on najlepszym smartfonem południowokoreańskiej firmy, a sama linia "V" może stać się już wkrótce tą flagową.

Źródła z Chin sugerują nawet to, czego można spodziewać się po V30. Dane wskazują, że sprzęt będzie wyposażony m.in. w:

Chińczycy sugerują ponadto, że model V30 będzie miał też kilka tajemniczych funkcji, ale ciężko określić dokładnie, o jakie rozwiązania chodzi.

Ile prawdy kryje się w tych zapowiedziach?

LG już przy modelu V10 zapowiedziało, że nowa linia V przygotowana jest z myślą o wymagających użytkownikach, jako dopełnienie dla flagowców z linii G. Łatwo więc wydedukować, że V30, który pojawi się w drugiej połowie tego roku, będzie sporo mocniejszy niż G6, który będzie wprowadzony na rynek w tym kwartale.

LG w końcu będzie mogło bez problemów sięgnąć po nowego Snapdragona, który dostępny ma być od kwietnia (dla Samsunga) lub czerwca (dla innych firm). Jasne wydaje się też w przypadku linii V producent nie będzie oszczędzał i włoży do telefonu 6 GB RAM-u czy nowy Quad DAC, który i tak ma trafić do G6.

To dość bezpieczne przewidywania - wydaje się oczywiste, że LG na potrzeby V30 sięgnie po te podzespoły. To samo tyczy się ulepszonego podwójnego aparatu głównego, o którym dowiedzieliśmy się już całkiem sporo, a podwójny przedni aparat w ofercie koreańskiej firmy nie jest niczym nowym.

LG od jakiegoś czasu pracuje już zapewne nad nowością z linii V, ale powyższe zapowiedzi to raczej czyste spekulacje. Minie jeszcze chwila zanim Koreańczycy rozpoczną ostateczne testy sprzętu, podczas których wycieka najwięcej danych.

Pójście w ślady Samsunga i Huaweia nie jest głupie, ale...

V10 i V20 to modele, które zostały bardzo ciepło przyjęte tak przez recenzentów, jak i użytkowników. Nie ma co jednak liczyć, że seria ta będzie tą flagową - w jej ramach oferowane są eksperymentalne modele dla bardziej wymagających i w najbliższej przyszłości się to raczej nie zmieni.

Liczę jednak, że zmieni się coś innego - dostępność smartfonów z linii V. LG V10 do polski trafił ze sporym opóźnieniem, gdy okazało się, że przez słaby marketing nie sprzedaje się za dobrze w innych krajach, a model V20 w ogóle nie trafił nad Wisłę, ani do wielu ważniejszych dla LG europejskich krajów.

Może z V30 będzie inaczej. W ofercie koreańskiej firmy przydałby się model dla najbardziej wymagających, który odpowiadałby Galaxy Note'om Samsunga czy Mate'om wprowadzanym przez Huaweia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)