Nokia Lumia 925 - najlepszy Windows Phone [pierwsze wrażenia]
Zaprezentowana wczoraj Nokia Lumia 925 na pierwszy rzut oka to nic innego jak Lumia 920 zamknięta w nowej, cieńszej obudowie. Pozory jednak mylą, o czym miałem okazję przekonać się na londyńskiej premierze nowego Windows Phone'a Finów.
15.05.2013 | aktual.: 15.05.2013 18:57
Zaprezentowana wczoraj Nokia Lumia 925 na pierwszy rzut oka to nic innego jak Lumia 920 zamknięta w nowej, cieńszej obudowie. Pozory jednak mylą, o czym miałem okazję przekonać się na londyńskiej premierze nowego Windows Phone'a Finów.
Była to bardzo dziwna prezentacja, ale o tym więcej napiszę w osobnym wpisie. Przypomnę tylko, że plotki mówiły o kilku urządzeniach, a finalnie zapowiedziany został tylko jeden smartfon. Co więcej, okazała się nim nie oczekiwana Nokia EOS z aparatem 41 Mpix, a "jedynie" alternatywna wersja już dostępnej Lumii 920. Patrząc na specyfikację, co zresztą zauważył Miron, można odnieść wrażenie, że Nokia przygotowała odgrzewany kotlet.
[solr id="komorkomania-pl-158636" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3783,nokia-asha-501-to-styl-i-jakosc-lumii-oraz-duch-n9-za-99-dolarow" _mphoto="nokia-asha-501-2-158636--0f4cb66.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3844[/block]
Miałem wczoraj okazję przyjrzeć się Lumii 925 i nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Napiszę więcej - nowy model może być bardzo ciekawym rozszerzeniem portfolio smartfonów fińskiego producenta. Jest lepszy w niemal każdym aspekcie od poprzednika, a przy tym wyróżnia się pod względem wyglądu i wykonania.
Jeszcze lepsza obudowa
Finowie tworząc Lumię 925 mocno wzięli sobie do serca uwagi użytkowników odnośnie gabarytów modelu 920. Nowy Windows Phone jest smukły, znacznie lżejszy od poprzednika (139 g), a jego grubość to tylko 8,5 mm. Sporą zmianą w porównaniu do wcześniejszych Lumii jest również wykorzystanie aluminium.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Lumia 925 nie została w całości wykonana z anodowanego aluminium (jak choćby kultowa już N8 czy E7 Communicator). Zrobiono z niego ramkę, a cały tylny panel pokryty został poliwęglanowym tworzywem znanym z Lumii 800/N9. Mimo że części użytkowników rozwiązanie to może wydać się dziwne, w praktyce jest bardzo przemyślane. Aluminiowa ramka gwarantuje zwiększoną wytrzymałość, a niebłyszcząca powierzchnia z tworzywa sztucznego sprawia z kolei, że telefon bardzo pewnie leży w dłoni (znacznie lepiej niż 920). Dodam jeszcze, że ramka działa również jako antena, a przy tym nie zauważyłem, aby pojawiały się problemy tzw. "martwego uścisku".
Sama komórka na pierwszy rzut oka wydaje się bardziej elegancka, na co wpływ ma również dostępność w stonowanych kolorach (czarnym, szarym i białym). Dla wielu jednak, brak innych wersji kolorystycznych (np. niebieskiej czy żółtej) może być sporą wadą. W końcu szeroka paleta dostępnych kolorów obudów była wielką zaletą serii Lumia. Przedstawiciele Nokii, z którymi miałem okazję rozmawiać stwierdzili, że firma nie będzie rozszerzać palety dostępnych wersji. Użytkownikom pozostaną więc jedynie dodatkowe nakładki, które wzbogacają komórkę o opcję bezprzewodowego ładowania. Niby to dobre rozwiązanie, ale do mnie jakość szczególnie to nie przemawia (żeby nie napisać, że jest po prostu brzydkie).
Jeszcze lepszy wyświetlacz
Ekran, dzięki technologii ClearBlack, precyzyjnie adaptuje się do otoczenia i może automatycznie zwiększyć swoją jasność jeżeli zachodzi taka potrzeba (co doskonale będzie można zauważyć np. wychodząc z domu na zewnątrz przy mocnym słońcu). Nokia poprawiał również odwzorowanie kolorów, dzięki czemu wyświetlany na AMOLED-ie biały nie ma niebieskiej poświaty. W porównaniu do Super AMOLED-ów Samsunga ekran cechuje się wyższą jasnością, która wynosi około 600 nitów. To najlepszy wynik wśród paneli OLED-owych dostępnych na rynku.
To oczywiście tylko pierwsze wrażenia, ale nawet bez rozdzielczości FullHD, jest to jeden z najlepszych wyświetlaczy dostępnych na rynku. Wręcz nie mogę się doczekać, aby móc porównać go z ekranem HTC One'a.
Jeszcze lepszy aparat
Na papierze także aparat prezentuje się bardzo podobnie do tego z Lumii 920. Wykorzystuje on jednak nowszą optykę firmy Carl Zeiss, która ma nie pięć, a sześć soczewek. Nowa wersja Tessara ma sprawić, że zdjęcia wykonywane w słabych warunkach oświetlenia będą cechować się jeszcze lepszym odwzorowaniem kolorów.
Nokia zmieniła również nieco algorytm odpowiadający za obróbkę fotografii - ma on teraz znacznie lepiej radzić sobie z ustawianiem balansu bieli i dobieraniem poziomu ekspozycji. Niestety, ciężko ocenić mi czy rzeczywiście jest to prawdą. Miałem okazję porównywać fotki jedynie na ekranach telefonów. W modelu ni znalazła się ksenonowa lampa błyskowa dostępna w modelu 928. Finowie zapewniają jednak, że nie będzie ona potrzebna.
Już teraz jednego można być pewnym, Lumia 925 jeszcze mocniej podnosi belkę w wyścigu na aparaty, a jej możliwości w warunkach słabego oświetlenia będą bezkonkurencyjne.
Inne mniejsze zmiany
Oczywiście na tym zmiany między modelami się nie kończą. Lumia 925 ma połowę mniej wbudowanej pamięci (16 GB), której niestety nie można będzie rozszerzyć za pomocą kart pamięci. Inną zmianą jest wspomniany brak wbudowanej przystawki do ładowania indukcyjnego, ale po prawdzie z opcji tej korzysta bardzo mało osób. Ponadto, model oparty jest na dwurdzeniowym układzie Qualcomm Snapdragon S4 Plus (MSM8960), który zapewnia płynną i szybką pracę. Podczas zabawy, problemem nie było nawet przechwytywanie zdjęć w trybie Smart Camera, ani błyskawiczne nanoszenie na nich efektów. Pod względem modułów łączności model prezentuje się tak jak poprzednik. Szkoda tylko, że firma nie zdecydowała się na zastosowanie głośnika z Lumia 928, który gra po prostu rewelacyjnie.
Dla mnie idealny smartfon
Dla mnie jako fana Windows Phone'a, Lumia 925 jest modelem niemal idealnym. Smukła sylwetka, jeden z najlepszych ekranów na rynku i poprawiony aparat, który wspiera nowe funkcje (Camera Lens), to największe zalety modelu.
Nokia Lumia 925 pierwsze wrażenia - hands-on Komórkomania
Lumia 925 nie jest modelem przełomowym to fakt, ale Nokii udało się (bez nowej wersji Windows Phone'a) ponownie ożywić już sprawdzoną formę. Firma wyeliminowała też większość słabych stron Lumii 920, co może przekonać część zainteresowanych Windows Phone'em użytkowników. Finowie nie mają co jednak liczyć, że nowy model pomoże firmie w walce z flagowymi Androidami - na papierze wciąż oferuje za mało i ciężko wygrać będzie marketingową walkę o serca klientów.
PS. Na konferencji pojawił się jeszcze jeden model Nokii, o którym mało kto mówi głośno.