KGI Securities: "Google optymalizuje Androida 5.0 pod kątem notebooków". Czy koncernowi uda się w ten sposób podbić rynek PC?
Kilka dni temu okazało się, że nowa wersja systemu Android, którą ujrzymy już na nadchodzących targach Google I/O 2013, prawdopodobnie zostanie oznaczona numerkiem 4.3, a nie - jak oczekiwaliśmy - 5.0 Key Lime Pie. Początkowo mówiło się, że Google chce w ten sposób dać czas producentom na zaktualizowanie swoich urządzeń. Wygląda jednak na to, że powód takiego zagrania jest inny: wyszukiwarkowy gigant zostawił przeskok w numeracji na specjalną okazję.
14.05.2013 | aktual.: 14.05.2013 10:30
Kilka dni temu okazało się, że nowa wersja systemu Android, którą ujrzymy już na nadchodzących targach Google I/O 2013, prawdopodobnie zostanie oznaczona numerkiem 4.3, a nie - jak oczekiwaliśmy - 5.0 Key Lime Pie. Początkowo mówiło się, że Google chce w ten sposób dać czas producentom na zaktualizowanie swoich urządzeń. Wygląda jednak na to, że powód takiego zagrania jest inny: wyszukiwarkowy gigant zostawił przeskok w numeracji na specjalną okazję.
W ciągu ostatnich tygodni temat notebooków z Androidem przewijał się przez media kilkakrotnie. Niemal miesiąc temu DigiTimes informował, że swoje urządzenia tego typu szykują już m.in. HP, Asus,Acer oraz Toshiba. CNET pisał z kolei o tym, że ich ceny mogą oscylować w granicach 200 dol. Z innych przecieków wynikało, że nad własnym notebookiem z zielonym systemem pracuje także sam Google. Do tej pory większość osób traktowała te doniesienia jako ciekawostki; ot kolejny typ urządzeń z Androidem, który po pralkach, lodówkach i widelcach nikogo już nie dziwił. Okazuje się jednak, że koncern z Mountain View może mieć poważne plany.
Analityk firmy KGI Securities, Mingchi Kuo, uważa, że nowością w Androidzie 5.0 Key Lime Pie będzie pełne wsparcie nie tylko dla smartfonów i tabletów, ale też notebooków. Kiedy możemy się spodziewać tej odsłony systemu? Zdaniem Kuo:
Android Book [laptop z Androidem - przyp. red.] nie zostanie zaprezentowany na nadchodzących targach Google I/O, gdyż prace nad Androidem 5.0, który jest rozwijany z myślą o notebookach, nie zostały zakończone. Myślimy, że pierwsze urządzenia tego typu z preinstalowanym Androidem 4.x pojawią się w ciągu 3-4 miesięcy, ponieważ niektórzy producenci, tacy jak Samsung, będą chcieli mieć pierwszeństwo. Niemniej jednak liczba egzemplarzy dostępnych na rynku będzie mocno ograniczona do czasu, aż system będzie w pełni wspierał laptopy.
Teoria ta wydaje się całkiem logiczna. Google'owi zdarzało się już przeskoki w numeracji kolejnych wersji zielonego systemu uzależniać od hardware'u. Przykłady to Android 3.0 Honeycomb stworzony z myślą o tabletach i wersja 4.0 Ice Cream Sandwich, która ujednoliciła interfejsy małych i dużych urządzeń.
Czy Android na notebookach może mieć sens? Dla Google'a na pewno. Z trójki systemowych gigantów tylko Google nie ma produktów, które umożliwiałyby mu walkę na rynku PC. Jest co prawda rozwijany od wielu miesięcy Chrome OS, jednak na tle platform Microsoftu oraz Apple'a wypada on blado zarówno pod względem funkcji, jak i popularności.
Wyszukiwarkowy gigant ma problemy z przebiciem się na pecetowym rynku, jednak może spróbować zagarnąć jak największą jego część siłą. Do tej pory rynek chłonął wszystko, co miało na pokładzie Androida, zwłaszcza jeśli dodatkowo cena była atrakcyjna. Niewykluczone, że również niedrogie notebooki z logo robocika na obudowie będą rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Za kilka lat może się nawet okazać, że Android - przy praktycznie zerowym wysiłku Google'a - będzie miał całkiem spore udziały na rynku PC.
Cała sprawa tłumaczyłaby także słowa Erica Schmidta, który kilka miesięcy temu stwierdził, że - wbrew powszechnym spekulacjom - Android oraz Chrome OS będą rozwijane niezależnie od siebie, jednak z czasem będą miały coraz więcej cech wspólnych.
Czy Android 5.0 Key Lime Pie zrewolucjonizuje rynek PC? Zapewne nie. Z pewnością nie zrobi tego również wersja 5.1, 5.2 ani 6.0. Pamiętajmy jednak, że w ciągu kilku lat wszystko może się zdarzyć, a Google nigdy nie będzie miał już lepszego momentu na rozpoczęcie działań w tym kierunku.
Źródło: 9to5Google