Samsung prezentuje Knox, czyli sposób na zabezpieczenie firmowych Galaxy

Smartfony to urządzenia towarzyszące nam w każdej chwili życia, na których zwykle przechowujemy wiele intymnych informacji. Prawdopodobnie wielkim problemem nie będzie jednak, gdy do sieci wyciekną zdjęcia z wakacji. Faktyczne kłopoty mogą się natomiast pojawić po tym, jak ktoś zdoła uzyskać dostęp do informacji związanych z naszą pracą.

SAFE z Knox
SAFE z Knox
Adrian Nowak

26.02.2013 | aktual.: 26.02.2013 11:00

Urządzenia BlackBerry zawsze kojarzone były z bezpieczeństwem, a nowa platforma zaprezentowana niedawno przez kanadyjskiego producenta, również ma się w ten trend wpisywać. Tego samego nie można powiedzieć o Androidzie czy iOS, które tworzone były z myślą o użytkownikach domowych.

Samsung nie zamierza jednak przyglądać się, jak BlackBerry znów odzyskuje rynek typowo biznesowych smartfonów. Koreański koncern przygotował rozwiązanie "SAFE with Knox", czyli usługę Knox działającą w ramach narzędzi tworzonych przez Samsunga dla firm. Azjatycki gigant już na tym etapie zapewnia, że ma plany zdominowania biznesowego środowiska swoim "najbardziej wszechstronnym rozwiązaniem".

Od strony technicznej całość wykorzystuje technologię Security Enhanced (SE) Android, zabezpieczenie rozruchu Integrity Monitoring (TIMA) dla jądra systemowego czy Single Sign On (SSO). Dla użytkownika całość przedstawia się jednak jako prosta nakładka czy wręcz pojedyncza aplikacja, po której wybraniu, prezentowany jest nam osobny pulpit.

Aby przejść do trybu Knox, wystarczy wybrać z androidowego pulpitu jedną ikonkę, a następnie podać hasło. Usługa ma być instalowana domyślnie na wybranych urządzeniach, więc użytkownicy nie będą się musieli martwić skomplikowaną konfiguracją. W trybie Knox, wszelkie wykonywane przez nas czynności będą się zapisywały w zabezpieczonym obszarze pamięci, który dostępny jest tylko po podaniu hasła.

BlackBerry jest spokojne?

David J. Smith z BlackBerry zapewnił, że na razie jego firma nie musi się obawiać konkurenta, bo pracuje nad tego typu rozwiązaniami już od ponad dekady. Zabiegi takie uznaje raczej za "komplement", który ma oznaczać, że kanadyjska spółka idzie w dobrym kierunku. Smith wtrącił również, że "nie ma bezpieczniejszego systemu niż BB10".

Robienie dobrej miny do złej gry w ostatnich latach dość mocno weszło jednak w nawyk szefów BlackBerry. Warto pamiętać, że choć nowe urządzenia firmy zostały dość ciepło przyjęte, na horyzoncie już teraz pojawia się dla nich coraz większa liczba konkurentów. Odebranie wyłączności na budowanie smartfonów przystosowanych pod względem bezpieczeństwa do celów biznesowych, może nie być komplementem, a bardzo silnym ciosem dla Kanadyjczyków - szczególnie bolesnym w momencie, gdy firma walczy o przetrwanie.

Źródło: Engadget

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)