Nokia Lumia 820 - niesłusznie niedoceniona siostra [test]
Powoli zaczynam się bać, że nowe Lumie będą mnie atakować z lodówki albo konserwy. Reklamy tych smartfonów są po prostu wszędzie, a na dodatek sam dostałem do testu model 820. Przecież chciałem 920! Ale czy słusznie odrzucałem słabszego smartfona?
21.01.2013 | aktual.: 21.01.2013 11:30
Nokia Lumia 820 - test - Wstęp, obudowa
No właśnie, wszyscy zachwycają się dziewięćsetdwudziestką, a jej mniejsza siostra pozostaje trochę w cieniu. Tymczasem to całkiem porządny smartfon, który przy okazji jest tańszy, a dzięki temu łatwiej dostępny. Czego mu brakuje względem 920?
Po pierwsze aparatu PureView z optyczną stabilizacją, a przynajmniej to jako pierwsze przychodzi mi do głowy. Chyba słusznie, biorąc pod uwagę, że jest to najbardziej innowacyjna technologia wprowadzona do urządzeń mobilnych w ciągu ostatnich miesięcy. Nie należy też zapominać o świetnie przyjętym ekranie w technologii PureMotion HD+.
Otóż drodzy Państwo, Lumia 820 wcale nie ma się czego wstydzić. Tak, brak jej kilku fajerwerków w specyfikacji, przynajmniej w stosunku do bardziej pożądanej siostry. Jednak po racjonalnym przeanalizowaniu i przyjrzeniu się obu modelom okazuje się, że nie każdy powinien dopłacać do takich dodatków.
Obudowa
W Lumii 820, przeciwieństwie do 920, da się zdemontować tylną klapkę (właściwie jest to cała obudowa poza przednim szklanym panelem). Nie wpływa to negatywnie na spasowanie, a do tego daje możliwość personalizacji smartfona; użytkownicy mogą wybrać wersję kolorystyczną obudowy, a także dokupić element umożliwiający ładowanie bezprzewodowe.
Kiedy dowiedziałem się, że trafi do mnie Lumia 820, obawiałem się, że będzie to jakiś dziwny kolor, z którym wstyd będzie wyjść na ulicę - żółty albo, nie daj Boże, czerwony. Jak na ironię trafił mi się właśnie ten drugi. Jednak designerzy Nokii mają głowę na karku i żeby nawet jaskrawe kolory nie kojarzyły się z użytkownikami jednej płci, wszystkie detale są czarne. Czerwono-czarny telefon już nie wygląda tak źle. Ba, moim zdaniem prezentuje się świetnie.
Niespecjalnie podoba mi się jednak faktura nowych modeli serii Lumia. Poprzednie flagowe smartfony Nokii, z którymi miałem styczność, z systemem Windows Phone miały fajne matowe wykończenie, nowe świecą się jak nie powiem co. Do tego są śliskie i sporo ważą (160 g), przez co łatwo mogą się wyśliznąć z dłoni. Podobno dostępne są wersje z bardziej racjonalnym wykończeniem, ale nie miałem z nimi styczności, więc oceniam to, co dostałem.
Nokia Lumia 820 - test - Podzespoły, ekranPodzespoły
Poza tym telefon kusi takimi dodatkami jak aparat 8 Mpix o jasności obiektywu F2.2 i doświetleniem w postaci dwóch diod LED. Są też NFC, WiFi a/b/g/n, Bluetooth 3.1 z A2DP i EDR, A-GPS/Glonass. Możliwe jest także, jak w 920, ładowanie bezprzewodowe, ale dopiero po dokupieniu specjalnej obudowy (jej cena wynosi 109 zł). Nokia obsługuje szeroki wachlarz technologii komórkowych: od najprostszych GSM, przez HSPA, aż po LTE. Żeby z nich korzystać, trzeba mieć kartę Micro SIM.
Rozmiary smartfona to 123,8 x 68,5 x 9,9 mm, waga niestety należy do tych cięższych i wynosi 160 g.
Ekran
Celowo nie wspominałem o tym elemencie w poprzednim akapicie. Uznałem, że należy mu się oddzielny. Kiedy dowiedziałem się, jakie wyświetlacze będą montowane w Lumii 820, pomyślałem – szkoda, że nie będą to po prostu mniejsze PureMotion HD+. Jednak po kilku dniach z tym smartfonem przekonałem się, że AMOLED-y ClearBlack idealnie pasują do nowoczesnych smartfonów z Windows Phone.
Panel jest podobny do tego znanego z Nokii Lumii 900 - przekątna 4,3 cala, rozdzielczość 800 x 480 i dodatkowa powłoka ClearBlack, która poprawia głębię czerni i niweluje refleksy.
Nokia od początku produkcji smartfonów z Windows Phone stara się je urozmaicić kolorami kojarzącymi się z kafelkami tego systemu. Jeśli barwy tych ostatnich na ekranie są wyraziste, wszystko ze sobą idealnie współgra. Chociaż niespecjalnie przepadam za AMOLED-ami, to w przypadku Lumii 820 nie jestem sobie w stanie wyobrazić lepszego wyboru.
Wrażenie robi także możliwość obsługi panelu dotykowego w rękawiczkach lub za pomocą metalowego przedmiotu. W zimie taka funkcja jest na wagę złota i nie może nie zostać doceniona. Oczywiście trudno mówić o precyzji, ale do odebrania rozmowy przychodzącej w zupełności wystarczy.
Nokia Lumia 820 - test - AparatAparat
Chociaż oczko PureView z 920 imponuje stabilnością obrazu i doskonałymi jak na telefon zdjęciami nocnymi, to odpowiednik w słabszym modelu wcale nie jest znacząco gorszy i wydaje się całkiem porządnym narzędziem do uwieczniania niespodziewanych chwil.
Pod względem jakości fotografie nie różnią się istotnie od tych wykonanych innymi high-endowymi modelami. Chociaż można by się czepić nieco wyblakłych kolorów (da się je dość łatwo podciągnąć dzięki preinstalowanym aplikacjom umożliwiającym edycję obrazów).
Poniżej kilka zdjęć wykonanych Lumią 820:
I film:
Nokia Lumia 820 - test - System, bateriaSystem
W tym momencie stwierdzam, że było to trochę na wyrost. Windows Phone pozostał Windows Phone'em, tyle że trochę dojrzał. Moim zdaniem o rewolucji mówić nie można. Sam co prawda do tej pory miałem jedynie okazyjne spotkania z tym systemem i choć podoba mi się jego minimalizm, to nie chciałbym mieć na stałe urządzenia z nim na pokładzie.
Ponieważ system i dodatki Nokii szczegółowo omówił Mateusz w teście Lumii 920, pozwolę sobie odesłać Was po te informacje do jego tekstu.
Bateria
Przy użytkowaniu bardzo obciążającym procesor Lumia będzie działać trochę ponad 3 godziny. Bez specjalnego katowania, czyli podczas zwykłego codziennego użytkowania, czas pracy jest dziesięciokrotnie dłuższy – smartfon wytrzymywał spokojnie około 30 godzin.
Nokia Lumia 820 - test - PodsumowaniePodsumowanie
Jeśli miałbym się czegoś czepić, to Windows Phone musi jeszcze trochę rozbudować ofertę aplikacji (choć to oczywiście kwestia gustu). Niezadowoleni mogą być zwłaszcza gracze, którzy nie znajdą najnowszych tytułów na tę platformę, w ogóle niewiele znajdą...
Lumia 820 czy Lumia 920? Jeśli musiałbym wybrać, szczerze mówiąc, bardzo, ale to bardzo mocno zastanawiałbym się, czy jest sens dopłacać. Mniejszy telefon dużo lepiej leży w dłoni, a do tego ma 90% funkcji większego.
Zalety:
[plus] wysoka jakość wykonania
[plus] bardzo dobra wydajność
[plus] wymienne obudowy
[plus] dobra cena
[plus] możliwość obsługi ekranu w rękawiczkach
Wady:
[minus] mała liczba aplikacji
[minus] waga
[minus] jednak Windows Phone 8 mnie nie przekonuje