Samsung sprzedał 10 mln sztuk modelu Galaxy S III

Samsung Galaxy SIII był jednym z najbardziej wyczekiwanych smartfonów tego roku. Wcześniejsi przedstawiciele serii do tego stopnia zdominowali segment high-endu, że liczba zamówionych egzemplarzy często była nierealna do wyprodukowania w krótkim czasie.

Zupełnie więc nie dziwi, że wiele osób zawiodło się na tym urządzeniu i zrezygnowało z zakupu Galaxy S III na rzecz HTC One X. Mnie w tym modelu odstrasza głównie bardzo szybko niszcząca się obudowa – Mateuszowi zajęło trzy tygodnie doprowadzenie białej wersji do stanu gorszego niż moje LG po ponad roku. Innych może razić ekran HD Super AMOLED z PenTile czy choćby wygląd komórki.

Jak się okazuje, narzekania nie mają najmniejszego przełożenia na rzeczywistość – Samsung w ciągu dwóch miesięcy sprzedał 10 mln egzemplarzy swojego nowego flagowca! Aby osiągnąć ten sam wynik w zeszłym roku z SGS II, potrzeba było aż 5 miesięcy, a tamten model uważany był ówcześnie za bezkonkurencyjnego androidowca. Daleko mu co prawda do wyników iPhone'a 4S (Apple w jeden weekend sprzedał 4 mln sztuk), ale nadal sprzedaż topowego Samsunga wydaje się imponująca.

Zastanawia mnie, gdzie głównie trafiły te wszystkie smartfony. Rok temu Galaxy S II widziałem wszędzie, wielu moich znajomych kupiło to urządzanie, a w komunikacji miejskiej czy na ulicy na co dzień widywałem ludzi używających drugiej Galaktyki. Analogicznego efektu z trójką nie zarejestrowałem. Oprócz egzemplarza testowego, który trafił do redakcji, widziałem tylko raz w autobusie osobę rozmawiającą przez smartfona w wersji Pebble Blue.

Może to kwestia ceny, która jest niezbyt dostosowana do polskich realiów i stosunkowo niewiele osób może sobie pozwolić na tak drogie urządzenie. Ewentualnie rozmiary smartfona implikują trzymanie go głównie w kieszeni, więc otoczenie, w tym ja, nie zauważa obecności SGS III. Pomijając jednak te wątpliwości, cieszę się z sukcesu Samsunga, gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

Źródło: Yonhap News