Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [14.07.2012]
Zapraszam na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji.
14.07.2012 | aktual.: 14.07.2012 15:22
Z powodu rozpoczęcia sezonu ogórkowego (wakacji) w Google Play panuje straszna posucha i bardzo bym Was prosił o wysyłanie swoich propozycji na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
Swords and Soldiers - wersja demo lub pełna za 3,32 zł
Strona 1
Castle Defense (Cartoon Wars 2).
Początkowo podchodziłem do tego tytułu sceptycznie. Myślałem, że to kolejny typowy przedstawiciel gatunku. Częściowo miałem rację, ale jest w nim kilka elementów, które potrafią przykuć do ekranu.
Zadaniem gracza jest najczęściej obrona swojego zamku i zniszczenie wrogiego. Najczęściej, bo niektóre misje wymagają tylko obrony lub ograniczają zasoby. Rzadkością w tego typu tytułach jest fajna fabuła. W Sword and Soldiers śledziłem ją z zaciekawieniem. Pozornie idiotyczna, ale w rzeczywistości jest po prostu zabawna i wkręcająca. Innymi oryginalnymi elementami są gospodarka i drzewko rozwoju umiejętności. Trzeba dobrze zaplanować wydatki na wojsko, badania i gospodarkę.
Gra oferuje trzy dość długie kampanie dla Wikingów, Egipcjan i Chińczyków, potyczki oraz tryb wyzwań. Nie ma mikrotransakcji, a to coraz rzadsze zjawisko.
Grafika jest lekko groteskowa i bardzo kolorowa, ale dobrze wykonana i nie mogę jej niczego zarzucić. Udźwiękowienie stoi na przyzwoitym poziomie, a odgłosy wojaków budują fajny klimat.
Swords and Soldiers miło mnie zaskoczył, dlatego mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Jest dosyć drogi, ale jednocześnie długi, więc uważam, że warto. Szkoda tylko, że nie ma trybu wieloosobowego.
[plus]element gospodarczy
[plus]fajna fabuła
[plus]długa
[minus]brak multiplayera
[minus]cena
Gra logiczna (Greed Corp).
Tytuł to połączenie Alchemii z planszówką. Mapa podzielona jest na sześciokątne pola, na których znajdują się budynki, surowce oraz zwierzęta. Zadaniem gracza jest łączenie tych samych elementów po trzy lub więcej, aby tworzyć domy i zdobywać złoto. Przykładowo, z trzech desek powstaje chatka, z trzech chatek - domek, a z trzech domków murowany dom, którego budowa jest celem gracza.
Można łączyć tylko takie same elementy (kamienie, drewno, metal), a surowce wytwarzane są przez Szkotów. Pozostawiają je oni na polach, po których chodzą. Trudność polega na odpowiednim rozplanowaniu mapy, sprzedawaniu utworzonych stad i pilnowaniu, żeby się nie zablokować. Plansz jest ponad 30, różnią się od siebie wielkością oraz nieużytkami. Za zdobyte na nich złoto można kupować ułatwienia, takie jak wyburzanie istniejących budynków czy stworzenie uniwersalnego surowca.
Grafika ma marginalne znaczenie. Jest nieciekawa, ale czytelna.
BraveSmart to gra stworzona z sercem. Opiera się na bardzo prostym pomyśle, ale sama rozgrywka wymaga myślenia i nadaje się na każdą okazję.
[plus]prosty pomysł
[plus]ma coś w sobie
[plus]darmowa
Gra logiczna (Puzzle Prism).
Kolejna wariacja na temat nieśmiertelnego Tetrisa. Z nieba na okrąg spadają kolorowe bloki łączone po trzy. Zanim dotkną podłoża, można zmienić ich kolejność oraz kontrolować miejsca upadku. Zadaniem gracza jest łączenie klocków po trzy lub więcej w tym samym kolorze w pionie, poziomie oraz po skosie (chyba że jakaś plansza narzuca co innego).
Zbicie więcej niż trzech bloków poza tym, że zwiększa liczbę punktów, to jeszcze uaktywnia bonusy, które np. niszczą wszystko wokół. Są też złote klocki, których pozbycie się w odpowiedniej liczbie przenosi na bonusowy poziom. Do tego dochodzą różne kombinacje, które włączają mnożniki. Jak widać, gra jest dosyć rozbudowana, a celem na każdej planszy jest zniszczenie określonej liczby bloków, co uniemożliwia powstanie zbyt wysokiej wieży. Z czasem zwiększa się liczba kolorów klocków oraz szybkość, z jaką spadają.
Grafika jest bardzo ładna, póki nie patrzy się na dwuwymiarowe tło, które sprawia wrażenie rozmazanego i nałożonego na siłę. Powstająca wieża jest w pełni trójwymiarowa i przyjemnie się ją podziwia. Irytowało mnie tylko sterowanie gestami (można też przyciskami), które często przy gwałtowniejszych działaniach były źle interpretowane.
Idol Tower to gra warta swojej ceny. Jestem fanem prostych komórkowych gierek na chwilę, a ta jest właśnie jedną z nich. Poza tym sprawia sporo frajdy i nadaje się na każdą okazję.
[plus]prosty pomysł
[plus]grafika
[plus]rozbudowane bonusy i kombinacje
[minus]sterowanie gestami
Zręcznościówka (Temple Run: Brave).
Jest to typowa gra z gatunku runnerów, w których bohater biegnie w prawą stronę, a zadaniem gracza jest przeskakiwanie i omijanie przeszkód. Oryginalne są za to otoczenie, biegnąca postać oraz opcja cofania czasu, który zbiera się w postaci zegarów.
Steruje się poczynaniami sympatycznego futrzaka, który trochę przypominał mi gremlina. Przemierza on tajemniczy las w bliżej nieokreślonym celu. Trzeba przeskakiwać kolce, kaktusy, rośliny pająki, głazy i inne. Jeśli popełni sie błąd, co jest częstym zjawiskiem po osiągnięciu progu 20k punktów, można cofnąć czas, a stopień procesu zależy od zapasu czasu. Poza tym gracz ma trzy życia i zalicza checkpointy, do których zostaje cofnięty po śmierci. Gra współpracuje z Open Feint.
Grafika ma w sobie jakąś magie. Widok podzielony jest na warstwy, które dają złudzenie 3D. Świetnie wykonana jest animacja futrzaka, którego futerko się porusza. Niemal wszystko jest czarno-białe - jedynie bohater oraz pierwszy plan są kolorowe. Szkoda tylko, że otoczenie staje się po jakimś czasie monotonne.
FurryFreak to fajny tytuł na chwilę, który nie przykuje do ekranu na długie godziny. Ot, kolejny przyjemny zabijacz czasu.
[plus]grafika
[plus]główna postać
[minus]monotonnia
[minus]poziom trudności rośnie zbyt późno
Zręcznościówka.
Rozgrywka przypomina trochę Fruit Ninja. Na planszy pojawiają się przeciwnicy, których trzeba unicestwić, zanim wylecą poza krawędź ekranu. Aby to zrobić, należy ciąć palcem wyświetlacz. Jeśli wrogowi uda się uciec, gracz traci jedno życie. Im więcej przeciwników zabitych naraz, tym więcej punktów się otrzymuje. Co jakiś czas pojawiają się też specjalne kule, które odgrywają rolę waluty.
Zabawa jest dynamiczna i nie ma czasu na odpoczynek. Niestety, gra nastawiona jest na mikrotransakcje, więc kule zdobywa się bardzo powoli, a ceny ulepszeń i ułatwień w sklepie są kosmiczne. Oczywiście da się grać bez dodatkowych wydatków, ale wymaga to dużej cierpliwości.
Grafika jest oryginalna. Tworzony przez nią tajemniczy klimat przypadł mi do gustu. Ręcznie malowane tła robią dobre wrażenie. Jedynie przeciwnicy mogliby być bardziej rozmaici.
Sakura Slash to dobra gra, która nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym na tle konkurencji. Jej dużymi plusami są fajna atmosfera i styl graficzny, ale przeszkadzają wszędobylskie mikrotranskacje, bez których nie ma co marzyć o godnych zdobyczach punktowych.
[plus]klimat
[plus]dobra na chwilę
[minus]mikrotransakcje
[minus]z czasem się nudzi
FilePush - darmowy trial lub pełna wersja za 4,31 zł
Aplikacja użytkowa (SwiFTP).
Program służy do przesyłania plików z komputera na telefon przy wykorzystaniu sieci lokalnej lub Google Drive. Dla drugiej metody wymagane jest zalogowanie się na konto Google w aplikacji na telefonie i komputerze. Aby całość działała poprawnie, najpierw trzeba zainstalować mały program na PC. Następnie wykrywa on telefon z zainstalowanym FilePushem i można wysyłać pliki.
Czynność ograniczona jest do przycisku w menu kontekstowym dostępnym po wybraniu pliku prawym przyciskiem myszki. Można wysyłać pliki albo bezpośrednio, albo przez Google Drive, jeśli urządzenia nie są połączone siecią lokalną. Aplikacja w telefonie korzysta z Google Push, więc nie trzeba jej każdorazowo uruchamiać. Po odebraniu elementu można go otworzyć z poziomu programu na telefonie, wykasować lub ponownie odebrać. Ustawienia umożliwiają jedynie zmianę lokalizacji docelowej dla plików. Brakuje opcji wysyłania z telefonu do komputera.
Interfejsu tak naprawdę nie ma. Na PC pojawia się tylko komunikat o ukończonym udostępnianiu. Jest on stworzony w stylo Holo i nie pasuje do Windowsa 7.
FilePush to praktyczne narzędzie, które można zastąpić innymi darmowymi odpowiednikami. Przykładowo, SwiFTP daje większe możliwości, ale jest mniej wygodny i nie pozwala na korzystanie z Google Drive, dlatego każdy musi sam ocenić, czy warto wydać te kilka złotych na FilePush.
[plus]wygoda działania
[plus]wykorzystanie Google Drive
[minus]wysyłanie tylko z komputera na telefon
Aplikacja do skanowania dokumentów.
Programów tego typu w Google Play jest naprawdę sporo, a wiele z nich ma bardzo rozbudowane możliwości. Tym bardziej dziwi mnie popularność tej pozycji, ponieważ nie oferuje ona wiele więcej od konkurencyjnego Droid Scana. Z drugiej strony jest od niego sporo tańsza.
Genius Scan służy do przerabiania zdjęć dokumentów, tak aby przypominały zeskanowane skanerem. Po zrobieniu fotki aplikacja sama określi krawędzie interesującego użytkownika elementu, ale jeśli się to nie powiedzie, można zrobić korektę ręcznie. Po przycięciu można nałożyć czarno biały filtr, który wyostrzy litery i poprawi ich wygląd. Funkcja ta sprawdza się naprawdę dobrze i faktycznie poprawia czytelność. Efekt pracy można zapisać w postaci pliku JPG, PDF lub stworzyć coś w deseń dokumentu składającego się z wielu zdjęć.
Interfejs jest bardzo prosty i nie cechuje się niczym nadzwyczajnym.
Genius Scan niczym mnie nie zaskoczył. Jest to dobry program, ale brakuje mu innowacyjności. Warto tylko wspomnieć, że spośród płatnych aplikacji tego typu jest on jedną z tańszych propozycji.
[plus]działa jak należy
[plus]cena
[plus]czarno[minus]biały filtr
Odtwarzacz wideo.
Programów tego typu jest w Google Play sporo, ale ten ma kilka wyjątkowych funkcji, które niestety nie za bardzo chciały działać w moim przypadku.
Program bez problemu poradził sobie z odtworzeniem krótkiego filmu w Full HD oraz dwugodzinnego .avi z napisami. W drugim przypadku kodowanie nie jest dobierane automatycznie i bez ręcznej zmiany aplikacja nie wyświetla polskich znaków. Zawodem był dla mnie brak wsparcia plików .txt. Co ciekawe, jest opcja automatycznego wyszukiwania napisów do odtwarzanego wideo, ale w moim przypadku pojawiał się błąd.
Warto wspomnieć o wsparciu dla wielu typów plików, m.in. .avi, .dvix, .mp3, .flac, .mp4 itd. Jest to zdecydowana zaleta programu, ale przestaje to być rzadkością w przypadku androidowych odtwarzaczy.
Interfejs w porównaniu do testowanego niedawno VLC jest znacznie bardziej rozbudowany. Zaimplementowana jest obsługa gestów, można włączyć wizualizację w trakcie słuchania muzyki, zarządzać ustawieniami napisów oraz odtwarzania (dla większości telefonów wspierane jest sprzętowe). Do tego jest sporo opcji dotyczących samego programu i możliwość odtwarzania strumieniowanych materiałów.
BSPlayer to faktycznie jeden z najlepszych odtwarzaczy na rynku, ale z drugiej strony nie oferuje wiele więcej od MX Player, a ten drugi pozbawiony jest reklam także w wersji darmowej. Dla mnie dyskwalifikujący w przypadku BSPlayera jest brak obsługi napisów w .txt.
[plus]rozbudowane ustawienia
[plus]wspiera wiele rodzajów plików
[plus]przejrzysty interfejs
[minus]nie wspiera napisów w .txt
Aplikacja użytkowa.
Służy do zarządzania nieodebranymi połączeniami za pomocą gestów. Gdy program jest włączony, można szybko oddzwonić na ostatni numer listy poprzez przyłożenie słuchawki do ucha (trochę jak w Galaxy S III podczas pisania SMS-a) lub zignorować wpis poprzez obrócenie urządzenia. Poza tym jest zwykła lista połączeń z możliwością dzwonienia, opcja wyłączenia powiadomień systemowych oraz cykliczne przypomnienie o nieodebranym połączeniu.
Pomysł na działanie programu jest fajny, gorzej sprawdza się w praktyce. Żeby gesty działały, aplikacja nie może być zminimalizowana, czyli i tak trzeba dotknąć ekranu, żeby go uruchomić. Poza tym podczas zbliżania telefon dzwoni, ale czujnik zbliżeniowy nie uruchamia się ponownie, żeby wyłączyć ekran, przez co można przypadkiem coś wcisnąć.
Interfejsu nie ma. Jest tylko niewielkie menu, które można uruchomić ręcznie lub wyświetli się samo po odblokowaniu ekranu w przypadku nieodebranego połączenia.
Miałem nadzieję, że Super Missed Call będzie kolejnym krokiem w stronę zwiększenia intuicyjności smartfonów. Niestety, na co dzień okazuje się bardziej kłopotliwy niż przydatny.
[plus]fajny pomysł
[minus]żeby działać, nie może być zminimalizowana
[minus]czujnik nie wyłącza ekranu
[minus]bardziej kłopotliwa niż użyteczna