LG definitywnie porzuca Windows Phone. Dlaczego?

LG definitywnie porzuca Windows Phone. Dlaczego?

LG Swift 7 przyciski
LG Swift 7 przyciski
Mateusz Żołyniak
30.04.2012 16:00, aktualizacja: 30.04.2012 18:00

Chyba można już napisać, że LG oficjalnie wstrzymuje dalszy rozwój własnych urządzeń z systemem Windows Phone. Tym samym jeden z pierwszych partnerów Microsoftu i początkowo największy entuzjasta projektu postanowił skupić się na Androidzie.

O możliwym porzuceniu produkcji i rozwoju Windows Phone'ów przez LG pisałem już wiele razy. Dzisiaj, o czym poinformował Korea Herald, staje się to faktem. LG nie zamierza już wypuszczać na rynek nowych urządzeń z OS-em Microsoftu, a planowane smartfony anulowano. Firma nie będzie również produkować modeli opartych na Windows Phone 8, a cały wysiłek LG Mobile zostanie skierowany na tworzenie i udoskonalanie rozwiązań bazujących na Androidzie.

Przedstawiciele firmy wspomnieli również, że współpraca z Microsoftem przebiegała wzorowa i firma ma zamiar ją kontynuować, ale bez inwestycji w telefony z mobilnymi okienkami. Południowokoreański producent będzie dalej współpracować z gigantem z Redmond w zakresie rozwoju i tworzenia ekosystemu dla platformy Windows Phone. LG myśli nad szerszą współpracą przy okazji debiutu Windowsa 8 i być może przygotuje własny tablet ARM oparty na wersji RT.

Głównym powodem zaprzestania produkcji Windows Phone'ów są oczywiście pieniądze. LG przez wiele kwartałów traciło na rynku mobilnym i dopiero teraz sytuacja nieco się poprawiła. Dobre wyniki sprzedaży w pierwszym kwartale tego roku (dwa razy większy zysk niż w Q4 2011 roku) sprawiły, że firma zdecydowała się na inwestycję w Androida. To w dużej mierze dzięki high-endowym modelom, jak Optimus LTE (i jego amerykańskie odmiany), Optimus Vu czy Prada 3.0, LG się odbiło. Teraz z nową, tańszą serią Optimus L i czterordzeniowym Optimusem 4X HD w zanadrzu LG liczy na kolejny dobry kwartał.

LG P936 Optimus LTE (fot. lg)
LG P936 Optimus LTE (fot. lg)

Smartfony z WP nie generowały praktycznie żadnych zysków LG, a na ich projektowanie, produkcję, tworzenie, testy i promocję wydawano sporo. Biorąc pod uwagę nieco ponad 2% udział systemu Microsoftu na rynku, nie może dziwić fakt, że producent postanowił zrezygnować z WP. Firma nie zarabiała na Windows Phone'ach, nie zarabia i nic nie wskazuje na to, że mogłaby zacząć zarabiać. Już kiedyś LG postąpiło w podobny sposób, kiedy to znacznie ograniczyło tworzenie "zwykłych komórek" i całkowicie zaprzestało wydawania zaawansowanych featurefonów (np. z S-Class UI), które miały imitować smartfony.

Jak wspomniałem wyżej, na rynek nie trafi już żaden z Windows Phone LG, o których informacje pojawiały się od początku tego roku w Sieci. Dotyczy to przede wszystkim modelu Fantasy/Miracle E740, który miał być jedną z pierwszych komórek z WP obsługujących technologię NFC.

Kolejnym argumentem za porzuceniem platformy Microsoftu jest brak konkurencyjności produktów LG. Modele jak Swift 7 czy Quantum nie wyróżniały się specjalnie nawet na tle pierwszej generacji Windows Phone'ów, nie wspominając o Lumiach. Również premiera designerskiego LG Jil Sander Mobile E906 przeszła bez większego echa, a wspomniany E740, poza wciąż mało popularnym (ale mocno promowanym) NFC, nie oferowałby nic szczególnego.

Widać to było również w udziałach firmy na rynku Windows Phone'ów - Nokia po pierwszym kwartale obecności w tym segmencie stała się liderem, a LG spadło na czwartą pozycję z dużą stratą nie tylko do drugiego HTC, ale również Samsunga. W przyszłości firmie mógł wyrosnąć jeszcze co najmniej jeden poważny konkurent, jak np. Huawei czy ZTE, które zainteresowały się niedawno systemem Microsoftu. Chińscy producenci już rozpoczęli produkcję Windows Phone'ów, a w ciągu najbliższych miesięcy mogą przekonać dużą część potencjalnych klientów bardzo niską ceną.

Jil Sander Mobile by LG
Jil Sander Mobile by LG

Chociaż dużym sentymentem darzę Swifta 7, który cechował się rewelacyjnym stosunkiem ceny do możliwości, decyzja LG jest według mnie właściwa. Firma nie dość, że nie może liczyć na zyski w segmencie Windows Phone'a, to jeszcze wydatki na tworzenie i promocję rozwiązań z OS-em Microsoftu blokują szybszy rozwój własnych Androidów. Windows Phone'y LG nie są również konkurencją dla Lumii Nokii, a sam producent nie ma tak uprzywilejowanej pozycji jak zdeterminowani Finowie.

Zdecydowanie lepiej będzie poświęcić zasoby na produkcję nowych Androidów i promocję ostatnich rozwiązań, jak Optimus 4X HD. Istnieje bowiem duża szansa no to, że nowa generacja smartfonów pozwoli firmie zniwelować straty do Samsunga i HTC, które obecnie królują w segmencie Androida. Widać już teraz, że producent przyłożył się nie tylko do strony sprzętowej nowych urządzeń, ale także do własnego ekosystemu, który wcześniej został zaniedbany. Obok nowej wersji nakładki Optimus UI LG zaprezentowało dzisiaj LG Cloud, czyli własną chmurę z dyskiem sieciowym i funkcją streamingu treści multimedialnych. Jest to odpowiedź na integrację Dropboxa z Sense UI oraz zapowiadany S-Cloud Samsunga (więcej o nim dowiecie się z jednego z kolejnych wpisów).

Mam nadzieję, że za obietnicami pójdą czyny. LG musi mocno popracować nad aktualizacjami własnych Androidów, które tak zniechęcały użytkowników do marki. Z nowymi high-endami producent ma szanse na stworzenie mocnej marki, ponieważ nawet wcześniejsze Optimusy (w Polsce Swifty) były zazwyczaj dobrze kojarzone, a ich stosunek jakości do ceny był lepszy nawet od modeli Samsunga.

Teraz LG powinno położyć nacisk na szybkie wypuszczenie update'u dla starszych komórek i przygotowanie odpowiednich kampanii promujących Optimusa 4X HD, który może być niezłą dźwignią handlu. W przeciwnym razie wciąż będzie postrzegane jako producent olewający użytkowników, a jego high-endy będą uważane za "najgorsze z najlepszych" (przypadek choćby Swifta 2X).

LG Optimus 4X HD (fot. LG)
LG Optimus 4X HD (fot. LG)

Na koniec wypadałoby się zastanowić, czy inni producenci nie powinni postąpić podobnie jak LG i zrezygnować (przynajmniej chwilowo) z Windows Phone'a. Wydaje się, że byłoby to najrozsądniejsze ze względów finansowych tak dla HTC, jak i Samsunga (o sytuacji drugiego z producentów wspominałem nawet w osobnym wpisie). Na razie się nie zapowiada, aby którykolwiek z początkowych partnerów Microsoftu (prócz LG) porzucił system.

WP dla Samsunga w razie niepowodzenia projektu Tizen i przy (coraz bardziej prawdopodobnym) zaprzestaniu rozwoju bada OS pozostanie drugim systemem. Z kolei HTC od dawien dawna współpracuje z gigantem z Redmond i nie porzuci zbudowanego w tym czasie zaplecza. Co więcej, zarówno Koreańczycy, jak i Tajwańczycy już pracują na modelami z WP8, w tym rzekomo odpowiednikami high-endowych One X i Galaxy S III.

Huawei i ZTE już inwestują w Windows Phone. Pierwszy producent planuje mocną ofensywę wraz z wejściem Windows 8 i jego mobilnego odpowiednika, a ZTE ma apetyt na chiński rynek oraz zajęcie niszy tańszych Windows Phone'ów z modelami takimi jak Tania czy Orbit. Jak widać, większość czołowych producentów wierzy w platformę giganta z Redmond (nie licząc Nokii, dla której to ostatnia szansa na odbudowanie dawnej pozycji) i wciąż ma zamiar w nią inwestować.

LG Mobile po sukcesie Windows Phone'a może wrócić do tworzenia własnych smartfonów, ale czy nie będzie wtedy za późno? Porzucenie projektu w tej fazie da z jednej strony więcej środków na rozwój własnych Androidów (perspektywa natychmiastowych zysków), ale może zamknąć drogę do sukcesów na rynku Windows Phone'a. W końcu inni producenci (nawet ZTE i Huawei) będą mieli już gotowe ekosystemy i duży pakiet własnych rozwiązań, a LG będzie musiało zaczynać w zasadzie od zera. To oczywiście pieśń przyszłości i wszystko będzie zapewne zależeć od przyjęcia nadchodzącego Windows Phone 8.

Źródło: WPCentral • własne

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)