Sony SmartWatch debiutuje na rynku. Czy warto się nim zainteresować?

Podczas tegorocznych targów CES w Las Vegas Sony zaprezentował ulepszoną wersję zegarka umożliwiającego kontrolę smartfona. Następca LiveView (którego test możecie przeczytać tutaj) został przechrzczony na wdzięczną nazwę SmartWatch i właśnie debiutuje na rynku. Czy warto się nim zainteresować?

Sony SmartWatch (fot. sony)
Sony SmartWatch (fot. sony)
Krzysztof Sylwerski

15.04.2012 | aktual.: 15.04.2012 12:00

Podczas tegorocznych targów CES w Las Vegas Sony zaprezentował ulepszoną wersję zegarka umożliwiającego kontrolę smartfona. Następca LiveView (którego test możecie przeczytać tutaj) został przechrzczony na wdzięczną nazwę SmartWatch i właśnie debiutuje na rynku. Czy warto się nim zainteresować?

Nowe akcesorium japońskiej firmy, które pojawiło się właśnie w sprzedaży w Stanach, łączy się z telefonem za pomocą modułu Bluetooth w standardzie 3.0. Co ważne sparowane z nim mogą zostać nie tylko urządzenia z linii Xperia, ale i słuchawki innych producentów oparte na systemie Android.

Co potrafi takie cacko? Producent przygotował szereg specjalnych aplikacji w Google Play, które wpływają na funkcjonalność SmartWatcha. Po ich zainstalowaniu za pomocą dotykowego wyświetlacza OLED o przekątnej 1,3 cala i rozdzielczości 128 x 128 pikseli można:

  • otrzymywać powiadomienia i sprawdzać aktualności na Facebooku czy Twitterze;
  • korzystać z Endomondo;
  • przeglądać kontakty i powiadomienia o nieodebranych połączeniach;
  • sterować odtwarzaczem muzyki i kamerą;
  • czytać SMS-y i maile;
  • sprawdzać prognozę pogody;
  • otrzymywać powiadomienia z kalendarza.

Dla niektórych aplikacji dostępne są bardzo estetyczne widżety. Istnieje również ciekawa oraz praktyczna aplikacja z funkcją odnajdywania telefonu. Dzięki niej, po wybraniu odpowiedniej opcji smartfon zacznie dzwonić i wibrować, dzięki czemu z łatwością można go zlokalizować na zabałaganionym biurku czy w torbie.

Sony SmartWatch (fot. sony)
Sony SmartWatch (fot. sony)

Prezentuje się całkiem nieźle, prawda? Jak zwykle bywa i tym razem przeszkodą może okazać się cena. Za Oceanem Sony wyceniło swój produkt na 149 dolarów, czyli około 479 zł. To całkiem sporo jak na zwykły pilot do smartfona, którym SmartWatch niewątpliwie jest. Zalety urządzenia docenią z pewnością sportowcy (zwłaszcza rowerzyści) czy gadżeciarze, ale wątpię aby akcesorium trafiło w gust przeciętnego Kowalskiego.

Czy Sony SmartWatch zawojuje rynek? Z pewnością nie, ale może być ciekawą alternatywą dla Motoroli MOTOACTV (która jest niemal dwa razy droższa) czy choćby dla iPoda nano. Trzeba podkreślić, że jest to jedynie akcesorium, a nie telefon sam w sobie. I choć uroku mogą mu dodać kolorowe, wymienne paski na nadgarstek to jedyne co zyska przeciętny użytkownik kupując SmartWatcha to konieczność ładowania kolejnego urządzenia.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)