Nadchodzi pierwszy, jeszcze bezimienny Panasonic dla Europy [zdjęcia]
Ostatnio pisaliśmy, że Panasonic ma zamiar podbić Europę. Teraz spółka oficjalnie potwierdziła te plany, pokazując jednocześnie pierwszy referencyjny model.
09.12.2011 | aktual.: 09.12.2011 14:44
Ostatnio pisaliśmy, że Panasonic ma zamiar podbić Europę. Teraz spółka oficjalnie potwierdziła te plany, pokazując jednocześnie pierwszy referencyjny model.
Japończycy powracają na europejski rynek po 6 latach nieobecności. Inwazja ma się oficjalnie rozpocząć już w marcu, a Panasonic liczy, że każdego roku mieszkańcy kontynentu kupią 9 mln jego komórek. Znane są główne wytyczne, jakimi kierowali się inżynierowie koncernu, projektując pierwszą z nich, przeznaczoną głównie dla biznesmenów w wieku 30-40 lat.
Ma być ona bardzo cienka (odnosi się to również do wąskiej ramki wokół ekranu), odporna na wodę i kurz. Świetną jakość obrazu zapewni 4,3-calowy wyświetlacz OLED Quarter HD, a pracą telefonu będzie zarządzał system Android. W 2012 roku skusić ma się na niego 1,5 mln chętnych, a globalna sprzedaż wszystkich modeli spółki jest szacowana na 15 mln sztuk. Słuchawki będą produkowane w fabryce w Malezji.
Eksperci podchodzą do szacunków bardziej sceptycznie i sugerują, że powodem wejścia Panasonica na rynek komórek nie jest wcale chęć jego zawojowania, lecz słabnąca sprzedaż telewizorów. Chcąc zatamować spadek przychodów, spółka mocniej stawia na inny dział. Problem w tym, że konkurencja wśród producentów telefonów wcale nie jest mniejsza. Poza tym, nawet jeśli udałoby się osiągnąć sukces na tym polu, to jeden dobrze prosperujący dział nie wygeneruje zysku pozwalającego utrzymać przy życiu tak gigantyczną firmę.
Przedstawiciele Panasonica przyznają, że przespali najlepszy moment na wejście do gry. Pierwsze komórki firmy pojawiły się bowiem w sprzedaży dopiero w tym roku, i to tylko lokalnie. Szef działu mobilnego Toshinori Hoshi zdaje sobie sprawę z tego, że konkurencja jest silna, ale wierzy, że na dynamicznie zmieniającym się rynku znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego gracza. Nie zraża go też przypadek innej japońskiej firmy Sony (a w zasadzie Sony Ericssona), który ostatnio radzi sobie nie najlepiej.
Słabnące pozycje niedawnych gigantów (Nokia czy Sony Ericsson) pokazują, że w tym segmencie trudno wyrobić sobie dobrą pozycję, ale jeszcze trudniej ją utrzymać. Panasonicowi nie będzie łatwo, tym bardziej że nie ma zamiaru produkować tanich telefonów, na które najszybciej znajduje się nabywców.